Matka zawsze uczyła syna, by polegał na sobie, ale zapomniała o tej zasadzie: „Synu, pomożesz mi, jestem twoją matką”

Matka zadzwoniła do syna, aby dowiedzieć się, jak sobie radzi, nalegając, by się o niego troszczyła.

Tadeusz, starając się nie okazywać irytacji, powiedział, że wszystko jest w porządku.

A matka od razu powiedziała, nie czekając na pytanie syna, że była dziś u lekarza.

Tadeusz wyobraził sobie, że jest bardzo zaniepokojony tym, co dzieje się z jego matką i zapytał, czy to coś poważnego.

Syn wiedział, że jego mama często przesadza ze stymulacją swojego stanu. Powiedziała, że stan jej oczu się pogarsza i że będzie potrzebowała operacji. Zapytała, ile będzie kosztować operacja.

screen Youtube

Matka wymieniła kwotę, mając nadzieję, że syn pomoże jej jak najszybciej, pomimo faktu, że może to być duży ciężar na jego barkach, a on potrzebował go najmniej ze wszystkich przez krótką chwilę, myśląc, że syn przekazał matce niezbędną kwotę, myśląc, że zrobił wszystko, co konieczne, aby nie zawracała mu więcej głowy i zajęła się własnymi sprawami.

Po kilku dniach matka nie zadzwoniła, co zaniepokoiło Tadeusza, gdyż zgodnie z wszelkimi zasadami powinna już dokonać własnej operacji i powiadomić syna o wydanych pieniądzach.

Wtedy postanowił zadzwonić do matki i dowiedzieć się, co u niej słychać, ale w odpowiedzi wyczuł, że jest w dobrym nastroju.

Zaniepokoiło to Tadeusza i jego matka, zapominając o tym, co powiedziała synowi kilka dni wcześniej, zaczęła mu opowiadać, jak miło spędziła czas w restauracji ze swoją przyjaciółką i ile wydały na pikantne pasje.

Tadeusz zapytał ją, w której restauracji były, bo miała mieć operację.

Pomimo faktu, że wątpił, czy matka naprawdę potrzebuje pieniędzy i operacji w ogóle, przelał jej niezbędną kwotę pieniędzy, mając nadzieję, że na pewno zrobi to teraz, ale 2 tygodnie później matka zadzwoniła ponownie i powiedziała, że czuje się gorzej po operacji i że potrzebuje więcej pieniędzy, aby powtórzyć operację.

Ale jego matka powiedziała, że nie należy tego robić, to tylko pogorszy sprawę, lepiej po prostu zapłacić za drugą operację i zamknąć sprawę.

Podejrzenia Tadeusza nie były bezpodstawne, postanowił samodzielnie sprawdzić, czy jego matka nadal przeprowadza operację, zadzwonił do kilku dużych klinik w ich mieście i dowiedział się, że taka kobieta jak jego matka nie wzywa do usług.

A wieczorem, bez uprzedzenia, syn przyszedł do niej w odwiedziny, przyniósł jej owoce i zapytał, jak się czuje, ale matka znowu „zrobiła minę” opowiadając, jak ciężko jej było po operacji, którą przeszła.

Tadeusz nie zrozumiał i zapytał, w którym szpitalu miała operację, bo interesowało go to pytanie i powiedziano mu, że nie pojawiła się w żadnym szpitalu.

Kiedy zdała sobie sprawę, że jej kłamstwa zostały zdemaskowane, zamiast prosić syna o wybaczenie, zaczęła na niego krzyczeć, powiedziała, że jest jego matką i jeśli nie rozumie, że potrzebuje pomocy, jest zmuszona ulegać takim sztuczkom Tadeusz powiedział, że jeśli naprawdę potrzebuje pieniędzy, może po prostu o nie poprosić, ale jej matka nadal na niego krzyczała i powiedziała, że jej wzrok naprawdę wymaga naprawy.

Syn zgodził się zapłacić za operację matki, ale tylko pod warunkiem, że przyjdzie osobiście tego samego dnia, w którym zostanie ona przeprowadzona.

Syn powiedział również matce, że jeśli chce dobrze żyć, powinna znaleźć sobie jakąś pracę, ponieważ w wieku 50 lat siedzenie w domu i czekanie na dużo pieniędzy było złe.

W tym momencie matka przypomniała sobie, jak mówiła swojemu synowi, aby liczył tylko na siebie, a teraz widzi, że te słowa obróciły się przeciwko niej od tego momentu, wtedy nie dał matce pieniędzy za nic, sam kupił jej produkty i leki, a teraz musiała sama zarabiać pieniądze.

Maciej Kurzajewski przerwał milczenie w sprawie Pauliny Smaszcz: „Nie komentuję tego i nadal będę trwał przy swoim”

Alan zasugerował żonie, by jej siostra zamieszkała z nimi. Nie zdawała sobie sprawy, że miał plan

„Pomożemy mojej mamie i twojej w równym stopniu”: ale twoja mama o to nie prosi, a moja naprawdę tego potrzebuje