screen Youtube
Mama do domu opieki? Z córką, wnuczką i dwoma prawnukami, którzy jeszcze żyją? Nie, Lara nie mogła sobie na to pozwolić.
Następnego dnia Lara pojechała na wieś odwiedzić matkę. Z przerażeniem zobaczyła, jak szybko się zmieniła.
Jeszcze trzy miesiące temu jej matka miała jasny umysł i dobrą pamięć, radziła sobie z obowiązkami domowymi, robiła na drutach ciepłe skarpety i rękawiczki dla całej rodziny. A teraz… jest zaskoczona.
O dziwo, matka bardzo łatwo zgodziła się pojechać z Larą, chociaż wydawało się, że nie rozpoznaje jej jako swojej córki.
W autobusie jej matka śmiała się wesoło, opowiadając różne bajki i zachowując się, jakby była pięcioletnią dziewczynką.
W domu moja matka chodzi po korytarzu, głośno szurając kapciami. Ostrożnie zatrzymuje się przed drzwiami i unosi stopy, pokonując niewidzialne przeszkody.
Na śniadanie Lara robi matce owsiankę. Każdy rodzaj owsianki – płatki owsiane, kasza manna, proso. Najważniejsze, żeby to była owsianka z mlekiem, bo innego śniadania mama nie zaakceptuje, złości się i nadyma policzki jak dziecko.
Na stole stoi miska ze słodyczami i herbatnikami, bo inaczej mama przeszuka wszystkie szafki i półki w poszukiwaniu słodyczy. Zawsze zapomina, gdzie leży…
Matka straciła samodzielność i całkowicie powierzyła swoje życie córce. Boi się zostać sama w domu, więc Lara stara się nie wychodzić na długo. Tylko do sklepu i z powrotem. Matka zawsze czeka na nią pod drzwiami.
Jeśli matka nie dostanie tego, czego chce, znów kończy z niezadowoloną miną. Jest obrażona i milczy. Dobrze, że po pół godzinie zapomina o obrazie.
Wnuki Lary często ją odwiedzają, a syn zawsze wyjeżdża w delegacje. Mama zapomina ich imiona. Najmłodszy prawnuk
Andrzej jest dla niej „młodzieńcem” lub „chłopcem”, a najstarszy wnuk Krzysztof „bohaterem”.
Mama hojnie dzieli się walerianą z ulubionym kotem córki, ogromnym Tomem.
Spokojny Tom, który woli spędzać większość czasu w fotelu, zaczyna wariować: najpierw chodzi, zatacza się, a potem zaczyna wyć i wspinać się na zasłony.
Lara spokojnie mówi jej, żeby nie dawała kotu Toma waleriany, on wariuje z tego powodu, podarł zasłony. Zasłony są zupełnie nowe, kupiłam je w zeszłym roku. Mama roześmiała się wesoło, mówiąc, że jej mąż był takim samym łobuzem.
Czasami pił, wracał do domu i też bujał się tam i z powrotem, tam i z powrotem, krzycząc i wrzeszcząc. Miała go dość, a kiedy umarł, bardzo się smuciła.
Lara była zaskoczona. Pamięć mamy była niesamowita: pamiętała niektóre wydarzenia sprzed lat, jakby wydarzyły się wczoraj. Ale większość jej opowieści to czysta fantazja.
I tak jest tutaj. Lara nie pamiętała, żeby jej ojciec pił. Pił, ale tylko w święta. Był cichym człowiekiem, a kiedy pił, szedł prosto do łóżka, nigdy nie wywołując żadnych scen ani skandali.
Tata i mama żyli długo razem, ale nie doczekał ich złotego ślubu przez trzy miesiące. Mama bardzo to przeżywała, w ciągu kilku miesięcy postarzała się o dziesięć lat.
Lara czasem cicho złości się na dziwactwa matki, a potem się poddaje. Patrzy na nią, taką naiwną, jak dziecko, i nie może powstrzymać się od uśmiechu.
Lara nie żałuje, że w jej domu mieszka osiemdziesięciosześcioletnia kobieta. Cieszy się, że może uszczęśliwić matkę na starość.
Każdego dnia Lara niemal bezgłośnie szepcze te same słowa: „Mamo, zostań ze mną dłużej…”.
To była sobota, mój pięćdziesiąty urodzinowy poranek. Wstałam wcześniej niż zwykle, choć nie spałam prawie…
Zawsze wierzyłam, że prawdziwa miłość to wtedy, gdy dwoje ludzi idzie przez życie razem, wspiera…
Kiedyś myślałam, że po sześćdziesiątce życie powoli się kończy. Że człowiek ma już tylko wspomnienia,…
Z pozoru to była zwykła sobota. Żona krzątała się po kuchni, w powietrzu unosił się…
Kiedy podpisywałam papiery rozwodowe, ręce mi drżały, ale w głowie panował dziwny spokój. Jakby wszystko…
Nie wiem, jakim cudem życie potrafi tak przewrotnie igrać z człowiekiem. Rok temu byłam szczęśliwą…