Kolega mojego męża przyszedł, kiedy byłam w szpitalu położniczym, i stwierdził, że jego żona mieszka z moim mężem w naszym mieszkaniu

Pobraliśmy się z mężem, kiedy skończył 22 lata, a ja miałam zaledwie 18 lat. Rok po ślubie mieliśmy syna. Mój małżonek nie wykazywał zainteresowania dzieckiem.

Kiedy syn miał 3 lata, postanowiliśmy mieć kolejne dziecko. Mąż bardzo chciał dziewczynkę. Ciąża była znacznie trudniejsza od poprzedniej.

USG wskazywało na to, że spodziewamy się dziewczynki. Mąż był zadowolony, ale nie za bardzo. Można było wywnioskować, że nie chciał już drugiego dziecka. Często wracał z pracy pijany.

Nadeszła długo oczekiwana chwila narodzin. Już w szpitalu położniczym przyszedł do mnie nieznajomy mężczyzna. Przedstawił się jako kolega z pracy męża.

Okazało się, że w naszym mieszkaniu mój mąż zdradzał mnie z jego żoną, która zaszła w ciążę. Nie chciało mi się żyć!

Po powrocie do domu zaczęłam szukać dowodów. Wkrótce znalazłam i postanowiłam porozmawiać z mężem. Stwierdził, że urodziłam dzieci i zrujnowałam jego życie. Kocha inną kobietę, a ona również spodziewa się dziecka. Wypędziłam męża tego samego dnia.

Jednak to nie koniec historii. Rok później przyszła do mnie młoda kobieta. Spotykała się z moim mężem kilka lat temu. Zdiagnozowano u niej raka.

Miała córkę z moim byłym mężem. Dziewczyna chciała, żebym się zaopiekowała jej córką. Nie mogłam jej odmówić. Sześć miesięcy później zmarła.

Zabrałam dziewczynkę do siebie. Okazało się, że jej matka zostawiła duże pieniądze na koncie dla niej i dla mnie. Odziedziczyłyśmy również mieszkanie i samochód. Teraz opiekuję się trójką dzieci.

Kobiecie udało się zajść w ciążę i urodzić w jedną godzinę. Dla niektórych może to być cud, ale nie dla jej męża

Co powiedziała księżna Diana Camille, gdy dowiedziała się o romansie swojego męża

Żona zaskoczyła męża wiadomością o ciąży podczas sesji zdjęciowej