Silne pragnienie to dobry znak. Nawet jeśli to pragnienie jest niewielkie w porównaniu z problemami świata i skarbami piramid.
Pewna kobieta opowiedziała mi kiedyś, jak wydostała się z długiej, ponurej passy.
Tak naprawdę nie rozumiała, jak wpadła w tę passę. Jeden kłopot za drugim. Jedna strata za drugą. I wydawało się, że sobie radzi, pracuje, gdzieś się przenosi, ale nie było jasne gdzie.
I to w całkowitej ciemności. Żyła jak robot, wypełniając swoje funkcje. Nic nie czuła. Cały czas chciała tylko spać, ale nie mogła.
Trwało to przez długi czas. Kilka razy udała się do specjalisty. Ale miała mało pieniędzy i siły.
I nic nie bolało, nic szczególnego się nie działo. Po prostu żyjesz w ciemności i gdzieś się przenosisz. Po prostu się przemieszczasz…
I pewnego dnia ta kobieta szła przez centrum handlowe, wchodząc do sklepu spożywczego. Zobaczyła torbę w witrynie sklepowej. To była zwykła torba.
Tylko, że była magiczna. Była cudowna. Była ozdobiona niesamowitymi, jasnymi kolorami: fioletowym, liliowym, czerwonym, złotym… Psychodeliczny wzór. I złoty frędzel wiszący z boku na złotym łańcuszku.
Kobieta zatrzymała się przed oknem i zaczęła przyglądać się torebce. Nie weszła do środka. Metka z ceną była wyraźnie widoczna.
Straszna cena. Ale kobieta nie mogła oderwać wzroku od tej kolorowej torebki w kwiaty – jaka ona była piękna! Chciała ją mieć, jak mawiała w dzieciństwie. I trzymać ją za wiklinową rączkę, nosić dumnie, czuć jej ciężar, głaskać aksamitny bok.
Nie mogła kupić tej niesamowitej torby. Jak mogłaby sobie na nią pozwolić? Ale czuła się zachwycona i spragniona posiadania. Od tego momentu czuła, że żyje.
W tym pragnieniu było życie. Od dawna niczego nie pragnęła, nie próbowała jedzenia! A torba była radością, luksusem, chciałam ją wziąć dla siebie!
Może to było głupie. Ale w tym momencie świat nabrał kolorów. Stał się kolorowy i żywy. A kobieta uśmiechnęła się, poszła do domu i uśmiechnęła się. I marzyła, że kiedyś kupi tę torebkę. Kiedy wszystko się poprawi.
To było ziemskie życzenie. Bardzo proste i bardzo jasne. Ale my też jesteśmy ziemskimi ludźmi. I to normalne, że czegoś chcemy.
To nawet dobrze, jeśli ktoś ma pragnienie, jeśli bardzo czegoś chce, jeśli patrzy na dobre rzeczy z podziwem i pragnieniem posiadania, jest w porządku. Życie to dzień. Dzień, a nie ponura noc, kiedy nic nie widać.
…Ta kobieta kupiła torebkę później. Nie tę – ta została sprzedana. Zamówiła ją przez Internet i znalazła rok później. Kiedy zaczęła dobrze zarabiać.
Szczerze mówiąc, to dość dziwna torba. I niezbyt droga – kobieta była wtedy biedna. Ale kobieta nie rozstaje się z tą magiczną torbą, bardzo ją kocha.
I żyje. Żyje normalnie, w ciągu dnia. A w nocy słodko śpi. I zapomina o czarnym tunelu, z którego tak nagle wyłoniła się do światła, gdy poczuła potrzebę. Takie proste, prymitywne i zbawienne…