Jedna z kobiet zadzwoniła do bliskiej przyjaciółki. Nie miała do kogo zadzwonić. Nawiązała ciepłą relację z tą sąsiadką.
Zaczęła się przyjaźń. Nie szybko; przyjaźnie rozwijają się z wiekiem. Ale relacja była ciepła. Kobieta pokłóciła się z córką. Kipiała złością i urazą.
Córka źle się zachowywała, mówiła niesprawiedliwe rzeczy i wiele rzeczy zostało powiedzianych. Mąż córki również zaangażował się w kłótnię, mówił nieprzyjemne rzeczy…
Kobieta w przypływie urazy zadzwoniła do Joanny i zaczęła jej opowiadać, jak niewdzięczna jest jej córka. Jakie krzywdy wyrządziła jej córka w przeszłości.
I jakim złym człowiekiem był jej zięć…
Joanna słuchała przez chwilę, a potem powiedziała, że nie będzie się wtrącać w rodzinny konflikt. I nie będzie słuchać opowiadania o skandalu. Nie będzie też słuchać przeklinania swojej rodziny.
Och, jak to uraziło kobietę! Chciała nawet ponownie zadzwonić do Joanny, by powiedzieć jej, jaka jest nieczuła i samolubna. Zimna, bez serca! Ale opamiętała się i pomyślała, że to nie ma sensu.
Stopniowo się uspokoiła. Wieczorem jej córka zadzwoniła i przeprosiła. Płakała. Kobieta również płakała. Zdała sobie sprawę, że sama powiedziała kilka raniących i złych słów.
Jak zawsze w przypadku skandalu. Mąż córki przyszedł i przeprosił. Przyniósł kwiaty i drogie lekarstwa, przyniesione przez przyjaciół dla teściowej.
Kobieta podała zięciowi herbatę z dżemem. Zamknęła za nim drzwi. Poszła do kuchni i stanęła przy oknie. Uważała, że Joanna jest mądra. Nie słuchała przykrych słów pod adresem córki, jej rodzinnych sekretów, przykrych historii z przeszłości… Nie podtrzymywała ognia złości.
Jakże byłoby mi później wstyd, jakże byłabym zgorzkniała! Matka mówiłaby takie rzeczy o swoim dziecku. A ludzie chętnie przekazują innym to, co usłyszą. Kobieta zebrała się na odwagę i zadzwoniła do Joanny.
I podziękowała mu za naukę. I za kubły zimnej wody, które powstrzymały wściekłą histerię. I za pozbawienie jej możliwości powiedzenia czegoś, czego będzie żałować do końca życia…
Poszli na spacer wzdłuż alei. Rozmawiali o życiu. O dzieciństwie. O rozgwieżdżonym niebie. O filmach i książkach.
Rozmawiali o wielu rzeczach. Bez powtarzania drobnych żalów, bez plotkowania, bez besztania bliskich. I było dobrze. I było naprawdę ciepło w ten jesienny wieczór.