Wyrażenie „nie ma cudzych dzieci” jest bardzo znane, ale każdy nadaje mu swój sens. W końcu nie wszyscy odważą się wziąć na siebie ogromną odpowiedzialność za wychowanie czyjegoś dziecka.
Jednak Laura Ruffino musiała przejść trudny test życiowy i zostać matką 4 cudzych dzieci. Pomimo tego, że już wychowywała dwójkę swoich.
A teraz w jej rodzinie dorasta sześć córek, które dobrze się ze sobą komunikują.
Laura Ruffino i Elizabeth Diamond zaprzyjaźniły się w szkole, i po studiach przez wiele lat utrzymywały dobre relacje.
Jednak w 2014 r. u Elizabeth, która była samotną matką, zdiagnozowano ostatnie stadium raka mózgu.
Nie było nadziei, że kobieta przeżyje, ale najstraszniejsze było to, że jej cztery córki miały zostać same.
Kiedy Elizabeth zachorowała, odważyła się na bardzo poważną rozmowę ze swoją przyjaciółką. Poprosiła Laurę zaopiekować się jej dziećmi. Przyjaciółka zgodziła się i dotrzymała obietnicy.
Dziewczyny mieszkają teraz w nowej rodzinie Laury i Rico i mają jeszcze dwie siostry. Mąż i żona mówią, że chociaż liczba dzieci wzrosła, teraz są bardziej szczęśliwi.
Obecnie działa fundacja charytatywna na rzecz wsparcia rodziny Ruffino. Dzięki niej zebrano 87 tysięcy dolarów.
Na te pieniądze rodzina zamierza urządzić kilka sypialni. Ponadto potrzebne są pieniądze na utrzymanie i edukację dziewcząt.
Jednak takie trudności wcale nie przerażają Laury i Rico. Wiedzą na pewno, że najważniejszą rzeczą w życiu jest miłość i wzajemna pomoc!
Kobieta powiększyła swoją rodzinę, adoptując czworo rodzeństwa
Kotka przyniosła do domu szczeniaka i postanowiła go adoptować
Entomolog wyjaśnił, dlaczego nie wolno wyrzucać pająków z domu
Przez długi czas mieszkaliśmy z teściami i na początku naprawdę wierzyłam, że to tylko przejściowy…
Często pukała do moich drzwi. Zawsze nieśmiało, jakby przepraszała za sam fakt swojego istnienia. Najpierw…
Pracujemy razem. To brzmi dumnie, kiedy ktoś pyta, czym się zajmujemy. Wspólna firma, wspólne godziny,…
Zawsze byłam tą „rozsądną” córką. Tą, na którą można liczyć. Kiedy mama chorowała, to ja…
Przez całe życie byłam kobietą, która „daje radę”. Tak o mnie mówiono w rodzinie, w…
Przez całe życie powtarzałam sobie, że wszystko da się poukładać, jeśli tylko jest dobra wola.…