Kiedy wróciłam z zagranicy, mój zięć nawet nie zaprosił mnie do domu, a córka go usprawiedliwiała: „Kocham go, mamo. Mamy dzieci”

Ola dojechała do swojego przystanku i myślała, że spotka ją córka z wnukami, ale przywitał ją zięć. Nie mogła zrozumieć, dlaczego córka jej nie spotkała.

Wiktor zaproponował teściowej pomoc z torbami i krótko odpowiedział, że pomoże.

Podczas gdy Ola rozglądała się, oceniając, co się zmieniło podczas jej nieobecności, Wiktor podniósł jej torby i pewnym krokiem skierował się w stronę starego domu.

Ola zapytała z oburzeniem, co on robi i dlaczego idą do starego domu, ale zięć wyprzedził ją.

Zięć powiedział, że póki jestem na urlopie, będę mieszkał w starym domu. Ola, która pracowała we Włoszech przez 20 lat, aby zapewnić córce i jej rodzinie lepszą przyszłość, nagle zdała sobie sprawę, że jej wysiłki poszły na marne.

screen Youtube

Zięć tak po prostu zamknął przed nią drzwi nowego domu, zbudowanego za pieniądze, które zarobiła swoją ciężką pracą.

Zięć powiedział, żeby teściowa zatrzymała makaron dla siebie, a pieniądze oddała. Do zimy trzeba dokończyć budowę garażu – rozkazał Wasilij, nie odwracając się.

Ola poczuła, że zaczyna tracić kontrolę nad emocjami, ale powstrzymała się. Poprosiła Wiktora, żeby pozwolił jej przynajmniej odetchnąć po podróży.

Żeby mieć czas przynajmniej umyć się, zjeść, a potem już rozpakować torby – zaproponowała ostrożnie, próbując zrozumieć, co się dzieje.

Zięć spojrzał sceptycznie na teściową, ale nic nie powiedział. Najwyraźniej liczył, że sama odda pieniądze, tak jak zawsze.

Ola uparcie powtarzała pytanie o córkę, chciała zapytać go o córkę. Dziwiło ją, że córka nie wyszła jej na spotkanie, przecież Agnieszka wiedziała, że przyjeżdża matka.

Wiktor wyjaśnił i skierował się do nowego domu, pokazując, kto tu jest panem. Powiedział, że Agnieszka z dziećmi wyjechała do miasta i postanowiła przenocować w mieszkaniu. Jutro wróci, żeby się z nią zobaczyć.

Na działce Oli rzeczywiście stały dwa domy: stary, w którym kiedyś mieszkała z córką, i nowy – jej duma, zbudowany za pieniądze zarobione we Włoszech.

Ola wyjechała do pracy, pozostając wdową i samotnie wychowując córkę. Pracując jako sprzątaczka w lokalnej szkole, ledwo wiązała koniec z końcem. Dlatego zostawiwszy 15-letnią Agnieszkę pod opieką siostry, wyjechała do Włoch.

Kiedy córka przyprowadziła do domu Wiktora, Ola zdążyła już zgromadzić sporą sumę pieniędzy. Razem rozpoczęli budowę nowego domu, który był jej największym marzeniem.

Trzy lata temu Agnieszka poprosiła matkę o zakup jednopokojowego mieszkania, tłumacząc, że wraz z dorastaniem dzieci mieszkanie będzie potrzebne.

Ola bez wahania zainwestowała pieniądze w zakup. Marzyła, że z czasem będzie mogła zapewnić mieszkanie obu
wnuczkom.

Ale teraz, kiedy zięć wysłał ją do starego domu, czuła, że coś jest nie tak. Rano przyjechała Agnieszka z dziećmi.

Córka zapytała matkę, czy to ona dała pieniądze Wiktorowi. Okazało się, że relacje z Wiktorem już dawno się popsuły. Agnieszka nie chciała martwić matki i dlatego nic jej nie powiedziała.

Poprosiła o mieszkanie na wypadek, gdyby sytuacja stała się naprawdę nie do zniesienia.

Ola była w szoku. Zięć zawsze zachowywał się nienagannie, kiedy przyjeżdżała. Ale tym razem nawet nie próbował ukryć irytacji.

Ola zapytała zdezorientowana, co teraz zrobić. Może lepiej się rozwieść?

„Kocham go, mamo. Mamy dzieci… Może jeszcze się zmieni?” – odpowiedziała z nadzieją Agnieszka.

Ola była przygnębiona. Zrozumiała, że po wszystkich swoich wysiłkach pozostała z tym, od czego zaczęła – ze starym domem. Wszystko, co zarobiła, zostało zapisane na córkę i zięcia.

Teraz nie wiedziała, co zrobić, aby naprawić tę sytuację.

Maciej w wieku czterdziestu lat miał wszystko, oprócz żony, a wszystko to z powodu swoich zasad. Ale kiedy spotkał Magdę, ona dała mu nauczkę

Mój mąż nie chce przeprowadzić się do mojego mieszkania, tylko chce, żebyśmy nadal mieszkali z jego rodzicami: „A o nich pomyślałaś, a o moich dzieciach”

Kiedy żona wróciła z synem z wakacji, okazało się, że jest w ciąży, ale nie ze mną: „Mamo, a ten wujek, który był u nas w gościach, przyjedzie”