screen Youtube
Wrócił do domu dopiero następnego wieczoru. Śmiało wszedł do mieszkania, nie obawiając się wyrzutów żony.
Spokojnie się rozebrał, nie spiesząc się, i pewnie poszedł do łazienki. Dwadzieścia minut później dumnie wkroczył do kuchni.
Jego żona i córki siedziały przy stole, jedząc kolację. Krzysztof powiedział radosnym głosem, że jest na czas. Była tam cała rodzina. Był w samą porę na obiad.
Wziął kawałek chleba, posmarował go musztardą, posypał solą i zaczął jeść, czekając, aż ktoś mu też coś poda. Ale nikt się nie spieszył, żeby mu coś dać.
Wtedy mężczyzna śmiało zapytał, czy musi jeszcze długo czekać. Dwunastoletnia Alisa powiedziała, że jej tata wrócił, a czternastoletnia Polina dodała, że wrócił cały i zdrowy, więc jej mama nie martwiła się o nic.
Krzysztof spojrzał gniewnie na córki i powiedział, że widzi, że spiskują przeciwko niemu, a gdyby miał syna, stanąłby w jej obronie. Mężczyzna powiedział, że po prostu nie mógł ostrzec żony, że nie będzie go dziś w domu. Tak się po prostu stało.
I nie warto już o tym rozmawiać. Krzysztof jest pewien, że oboje muszą sobie bardziej zaufać. Przy okazji, był u kolegi, a teraz jest zmęczony i głodny i chce coś zjeść.
Rita patrzyła na męża w milczeniu. Krzysztof zobaczył talerze dziewczyn z klopsikami i ziemniakami i też chciał trochę zjeść. Rita kiwnęła kilka razy głową ze zrozumieniem.
Alisa i Polina uśmiechnęły się cicho. Wszyscy kontynuowali jedzenie w ciszy. Wtedy Krzysztof powiedział, że sam będzie sobie usługiwał.
Wstał od stołu i podszedł do kuchenki. Zdjął pokrywkę z patelni. Była pusta. Zajrzał do garnka. Tam też nic nie było. Zrozumiał, że postanowili go ukarać.
Krzysztof spojrzał wymownie na swoje córki, a potem na żonę. Rita powiedziała, że ostrzegła go, że jeśli to się powtórzy i nie wróci na noc do domu, to go ukarze.
Krzysztof powiedział, że tak, jest tego świadomy, ale nie da się zastraszyć. Wtedy jego żona powiedziała, że odchodzi od niego.
Zapadła cisza, którą Krzysztof przerwał mówiąc, że go to nie obchodzi. Nawet jeśli nie zobaczy swoich córek, przeżyje to.
Rita powiedziała, że zostawia go dla innego mężczyzny, że podjęła decyzję już dawno temu. Krzysztof nie uwierzył jej i powiedział, że po prostu próbuje wzbudzić w nim poczucie winy.
Ale tak nie było. Rita faktycznie spakowała swoje rzeczy razem z dziewczynami, a on od razu tego nie zauważył.
Rita powiedziała mu również, żeby nie martwił się brakiem jedzenia, bo jego matka wkrótce przyjdzie i go nakarmi.
Krzysztof nie chciał, żeby matka przychodziła, ale nic nie mógł zrobić, bo Rita powiedziała o tym teściowej i swojej matce, a one ją wspierały.
Zadzwonił dzwonek do drzwi. Rita z przerażeniem spojrzała na Krzysztofa, a on lekko potrząsnął głową. Dziewczyny wybiegły do przedpokoju. Spojrzała żałośnie na Krzysztofa, podeszła do niego i poklepała po głowie.
„Szczerze mówiąc, naprawdę mi cię teraz żal” – powiedziała Rita. „Wyglądasz jak zbity pies. Kiedy wyobrażam sobie, co cię tu czeka, łzy same cisną mi się do oczu. Już żałuję, że potraktowałam cię tak okrutnie”.
Oczy Rity wypełniły się łzami. Gwałtownie odwróciła się i wyszła. Tej nocy Krzysztof spał bardzo źle. Śniło mu się, że Alicja i Polina dorosły, wyszły za mąż, ale nie zamieszkały z mężami, tylko przyprowadziły ich do siebie.
Potem urodziły im się dzieci. Potem odeszły od mężów, a do mieszkania przyszły ich teściowe i powiedziały, że pomogą chłopcom wychować dzieci.
Krzysztof obudził się zlany zimnym potem. Poszedł do kuchni i zastał tam Ritę, Alicję i Paulinę. Jadły śniadanie. W pierwszej chwili nie mógł uwierzyć własnym oczom. Myślał, że nadal śpi. Kiedy zdał sobie sprawę, że to nie sen, nie wytwór jego wyobraźni, bardzo się ucieszył.
Zdziwiony zapytał żonę, dlaczego tu jest, bo przecież odeszła do innego mężczyzny. Rita powiedziała mu, że tak, ale postanowiła dać mu ostatnią szansę i poprosiła teściową, aby wróciła do domu, a jej matka, aby wróciła z nią do domu.
Anna przeczytała korespondencję męża z „producentem mebli” i wniosła pozew o rozwód
Alan powiedział to prawie spokojnie. Jak coś, co już dawno dojrzało w nim, a teraz…
Przyjechałam do córki na urodziny wnuka. Michał skończył dziewięć lat. Wstałam rano, upiekłam ciasto z…
Mój mąż prosi mnie, abym przyjęła do naszego domu jego córkę z pierwszego małżeństwa. Ma…
„Mamo, nie mogę codziennie do ciebie przyjeżdżać. Mam własną rodzinę…” Te słowa Ola wypowiedziała kiedyś…
Od ponad 15 lat mieszkamy z mężem osobno. Już dawno wyjechałam do pracy, ponieważ wychowywanie…
Na tym filmie przedstawiono zabawną sytuację, w której znajduje się wiele zwierząt domowych, które otrzymują…