Kiedy Julia zdała sobie sprawę, że zabrała męża od jego rodziny na marne. Wtedy postanowiła udać się do jego byłej żony i poprosić ją o przyjęcie go z powrotem

Julia wyszła za mąż i została matką w wieku 20 lat. Wkrótce po narodzinach córki mąż zostawił ją dla innej kobiety.

Tak po prostu odszedł, ale nie zapomniał powiedzieć kilku słów na pożegnanie. Najwyraźniej nie mógł odejść bez tego.

„Nasze małżeństwo było błędem”, powiedział, „mam nadzieję, że to rozumiesz”.

Julia nie rozumiała, dlaczego jej mąż nazwał ich małżeństwo pomyłką; było im ze sobą dobrze. Maciej wyjaśnił, że to dlatego, że znalazł prawdziwą miłość w obliczu innej kobiety.

Winą obarczył też samą Julię. „To ty jesteś winna, że mnie przyjęłaś, nie upewniając się, że naprawdę cię kocham. W rezultacie cierpią dwie osoby. Ja i moja nieszczęśliwa córka, która teraz będzie dorastać bez ojca”.

screen Youtube

Julia nie kłóciła się z mężem i zgodziła się na rozwód. Warto zauważyć, że niecały rok po rozwodzie jej mąż chciał wrócić.

Mówił coś o tym, że jego odejście było błędem, przepraszał i tak dalej. Ale Julia mu nie wybaczyła. Powiedziała, że opamiętał się zbyt późno, że ona już kocha kogoś innego i zamierza za niego wyjść.

Oczywiście nie było żadnego innego mężczyzny. Julia go wymyśliła. Być może dlatego, że jej uraza nie minęła i chciała zranić byłego męża.

A może dlatego, że naprawdę go nie kochała. W tamtym czasie nie kochała nikogo, z wyjątkiem swojej córki, w której widziała sens swojego życia.

Przez następne 20 lat Julia samotnie wychowywała córkę. Nigdy nie wyszła za mąż, choć otrzymała taką propozycję.

Poświęciła całą siebie córce i jej wychowaniu, nie myśląc o tym, co będzie robić i jak będzie żyć, gdy córka stanie się dorosła.

Dlaczego o tym nie myślała? Prawdopodobnie dlatego, że nie chciała myśleć o smutnych rzeczach, które naprawdę ją niepokoiły.

Julia nie mogła sobie nawet wyobrazić, że kiedykolwiek będzie musiała rozstać się z córką.

Ale stało się to, czego Julia tak bardzo się bała. Jej córka stała się dorosła. Zakochała się, wyszła za mąż i przeprowadziła się z mężem do innego miasta.

Julia została sama w dużym mieszkaniu.Julia, siedząc na kanapie w ciemnym pokoju, myślała o tym, kto jej teraz potrzebuje.

Celowo nie zapaliła światła. Łatwiej było myśleć o smutnych rzeczach, użalać się nad sobą i płakać.

Przypomniała sobie swoją przeszłość i przyszły jej do głowy różne myśli. Dlaczego miałabym teraz żyć? Po co w ogóle żyć?

A ona ma 40 lat, musi coś wymyślić. 40 lat to takie smutne. Czy kobieta w tym wieku może o czymś marzyć? A o czym tu marzyć, kiedy wszystko już za tobą?

Nawet spotkania z koleżankami mnie nie uspokoiły. Bo one mają ten sam problem. Wszystkie kończą 40 lat, wszystkie mają te same problemy i muszą zacząć żyć, znaleźć sposób na ustatkowanie się.

Dzieci są już dorosłe, w ich życiu osobistym nie ma szczęścia, niezależnie od tego, czy są mężatkami, czy singielkami, a przyszłość jest niepewna.

Przyjaciółki zawsze powtarzały Julii, że najważniejsze to zawsze wiedzieć, czego się chce. Julia zgadza się z nimi.

Ale natychmiast pojawia się pytanie, czego można chcieć? Okazuje się, że żadna z nich tak naprawdę nie wie, czego chce od życia w tym wieku.

Wcześniej, gdy mieli po dwadzieścia, a nawet trzydzieści lat, wszystko było proste. Życie w ogóle i jego sens w szczególności były dla nich jasne i zrozumiałe. Nie pojawiały się żadne pytania na ten temat.

A teraz, gdy zbliżała się liczba 40, wszyscy nagle przestali rozumieć, po co żyją i czego chcą od życia.

Julia nagle zdała sobie sprawę, że tak dalej być nie może, że musi coś wymyślić. I to szybko. A jej przyjaciółki zgodnie twierdziły, że mało kto już się nimi interesuje, bo są tacy, którzy są bardziej interesujący.

A poza tym życie jest tak szybkie i szybkie, że nie zauważasz, jak wiele osób poszło gdzieś do przodu, a ty jesteś już gdzieś daleko za wszystkimi.

I już jesteśmy gorsi od wielu nie tylko pod względem wyglądu, ale także wykształcenia. I nie rozumiemy wiele z tego, co rozumie dziś każda dwudziestoletnia dziewczyna. Julia mówi, że czasy są takie, że człowiek wszędzie musi być na czasie.

Doszło do tego, że Julia miewa koszmary. Ostatnim razem śniło jej się, że nie pozwolono jej wejść do lokali rozrywkowych ze względu na jej wiek. Mężczyźni wokół niej śmiali się z niej i wytykali palcami.

Julia postanawia więc pilnie coś zrobić. Nie wie, od czego zacząć. Musi zrobić wszystko. Musi się uczyć, musi być nowoczesna. Ale co najważniejsze, nagle naprawdę zapragnęła wyjść za mąż. Dlaczego małżeństwo?

Po pierwsze dlatego, że nigdy w pełni nie doświadczyła tego stanu. Po drugie, w każdym wieku można być kobietą sukcesu, która nadąża za duchem czasu. Ale jeśli nie wyjdziesz za mąż przed czterdziestką, nigdy nią nie będziesz.

Na początku Julia postanowiła przestać użalać się nad sobą. Nie płakała już samotnie w ciemnym pokoju.

Zaczęła szukać kogoś, w kim mogłaby się zakochać. Okazało się, że nie było to tak trudne, jak myślała. Znalazło się kilku chętnych. Pojawił się jednak problem. Wszyscy byli żonaci. „Och, nie wiem, co robić. Wszyscy są żonaci i mają dzieci”.

„Najważniejsze to go lubić”, filozofują moi przyjaciółki, ”a jeśli są małżeństwem z dziećmi, to nawet dobrze. Wszystko jest od razu jasne i zrozumiałe. Gdyby nie byli małżeństwem, to byłaby inna sprawa; wtedy jest coś do przemyślenia”.

Julii trudno było zrozumieć, w jaki sposób byłoby to etyczne. Ale jej przyjaciele wyjaśnili jej, że jeśli miłość jest prawdziwa, to wszystko inne jest trywialne.

Julia była jednak pewna, że niszczenie czyjegoś szczęścia w celu zbudowania własnego jest złe. Nie, to nie w porządku.

Jej przyjaciele tłumaczyli, że to jej sprawa, ale ona ma już 40 lat. Przypomnienie o jej wieku psuje jej nastrój, ale inspiruje do bardziej aktywnego działania.

Wkrótce Julia zakochuje się w Pawła. I to jak się zakochuje! Nie widzi i nie słyszy już niczego ani nikogo wokół siebie. Nie myśli o smutku innych ludzi, marzy tylko o własnym szczęśliwym życiu.

A kiedy jej przyjaciele dowiedzieli się o szczęściu Julii, nagle stali się moralni i etyczni. Julia powiedziała: „Nie mogę sobie wyobrazić, że mogłabym stać z założonymi rękami, gdy takie szczęście uśmiechnęło się do mnie.

Czy nie nauczyłeś mnie, że kiedy się kocha, wszystko jest wybaczone? I że nie potrzebuję jego żony i dzieci, kiedy żyję i oddycham tylko z nim.

Nawet nie sądziłam, że to możliwe. Wiele słyszałam o miłości, ale mieć ją w taki sposób, mieć ją samą, mieć ją ze mną… To jest szczęście, dziewczyny”.

Powiedziała również, że wprowadzi się do niej jutro, ponieważ ją kocha i zrobi dla niej wszystko.

Ale przyjaciele martwili się i wątpili na próżno. Paweł wprowadził się do Julii i rozpoczął postępowanie rozwodowe. Oczywiście nie stanie się to szybko, ponieważ mają dwójkę dzieci, ale to się dzieje.

Można powiedzieć, że Julia rozpoczęła życie rodzinne. Chociaż nie jest jeszcze żoną, czuje się jak dziewiętnastolatka. Jest szczęśliwa.

I nie boi się już swojego mieszkania, bo nie jest w nim sama, tylko z Pawłem. Ale minął zaledwie miesiąc, a Julia już patrzy na swoje życie trochę inaczej.

Kiedy spotkała się z przyjaciółkami, Julia była bardzo smutna, a one zapytały ją o powód jej nastroju. Okazało się, że jej Paweł jest dużym i kapryśnym dzieckiem.

Nic mu się nie podoba i wszystko jest nie tak. Ale jej córka nigdy nie wpadała w takie napady złości, nawet gdy była mała, jak teraz, prawie codziennie.

Jej przyjaciółki chcą wiedzieć więcej. Julia niczego nie ukrywa i szczegółowo opowiada im o wszystkich wadach Pawła.

Ale Julia nie wiedziała o tym, ponieważ nigdy nie była mężatką. Przyjaciele są zdezorientowani. Nie wiedzą, co powiedzieć. Julia też jest zdezorientowana.

„Jestem dziewczyną, szczerze mówiąc, teraz marzę o jednej rzeczy”, mówi Julia swoim przyjaciołom, ”jak odesłać go do żony lub gdziekolwiek indziej, aby znów był sam. Przypominam sobie, jak dobrze czułam się bez niego i płaczę. W końcu własnymi rękami zniszczyłam swoje szczęśliwe życie”.

Cóż, zakochanie jest w porządku, każdemu się zdarza. Ale dlaczego przyprowadziłaś go do siebie? Nie mogłam tego zrozumieć. Mój umysł był zamglony. I zamiast zająć się sobą, jest teraz zmuszona rozwiązywać niektóre z jego problemów.

Julia nie wiedziała, jak wyrzucić męża, więc jej przyjaciele zasugerowali, aby udała się do byłej żony Pawła. Gdyby miał dokąd pójść, z łatwością wróciłby do dawnego życia.

Julia poszła do byłej żony Pawła wcześnie rano, aby negocjować. Negocjacje były trudne. Julia nie tylko musiała wysłuchać wielu rzeczy na swój temat, ale także musiała się z nimi zgodzić. Co więcej, była żona domagała się rekompensaty moralnej.

Negocjacje zajęły dużo czasu. Dopiero wieczorem zgodzili się na 3000 dolarów. Uścisnęli sobie dłonie i rozstali się. Następnego dnia żona przyszła po Pawła i zażądała jego powrotu.

Paweł był wściekły, że Julia wpuściła jego byłą, a Julia oczywiście udawała, że nic się nie stało, ale mrugała wesoło do swojej byłej żony.

Julia powiedziała, że tak będzie lepiej dla wszystkich i że go kocha. A dzieci go kochają, pytając, gdzie jest ich tata. A była żona pospiesznie pakowała rzeczy Pawła, żeby nie zmienił zdania co do pozostania.

Julia zapewniła Pawła, że jest tam zameldowany, z byłą żoną, i że nie powinien być taki niegrzeczny.

Paweł próbował powiedzieć coś jeszcze, błagając ją, by go tu zostawiła, ale bezskutecznie. Julia zadzwoniła po taksówkę i nawet pomogła mu znieść rzeczy na dół, a potem patrzyła, jak samochód odjeżdża z jej życia na zawsze, aż zniknął za zakrętem.

Po powrocie do pustego mieszkania Julia uśmiechnęła się. Czuła się szczęśliwa z trzech powodów.

Po pierwsze, w mieszkaniu nie było nikogo oprócz niej, po drugie, mogła teraz naprawdę żyć dla siebie, a po trzecie, jutro były jej urodziny, kończyła 40 lat i była singielką!

Julia włączyła swoją ulubioną muzykę i zaczęła tańczyć.

Wyjechałam za granicę do pracy, a mąż został z dzieckiem. Kiedy wróciłam, dowiedziałam się, że ja również pracuję dla jego rodziny: „Jesteście tacy mili, że opiekujecie się siostrą i dzieckiem Przemysława”

„Nie idź, kocham cię i mamy dwójkę dzieci”: żona początkowo miała nadzieję, ale później wymyśliła sposób, aby dać swojemu byłemu nauczkę

Ponieważ matka miała kochanka, dzieci postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce: „Zostaw nam mieszkanie i rób co chcesz”