„Kiedy dowiedziałam się, że była partnerka mojego męża dostała z nim pracę, zdecydowałam, że powinien z niej zrezygnować”

Adam i ja jesteśmy małżeństwem od czterech lat. To moje drugie małżeństwo. Mój mąż nigdy wcześniej nie był oficjalnie żonaty. Ale dwukrotnie współżył z kobietami przez kilka lat.

Na początku nie byłam zbytnio zainteresowana szczegółami poprzednich związków mojego męża.

Zdarzało się, że czasami coś pojawiało się w rozmowie, ale on sam nie lubi rozmawiać o swoich byłych.

Ale tydzień temu przypadkowo dowiedziałam się od mojej przyjaciółki, że mój mąż od dwóch miesięcy pracuje z jedną ze swoich byłych dziewczyn.

Wiedziałam, że poznali się dawno temu i że ich działalność pokrywała się. Ale rozwiedli się osiem lat temu.

Nigdy nie widziałam tej kobiety nawet na zdjęciach. Ale oczywiście zapytałam przyjaciółkę. Powiedziała, że była szczupłą brunetką, w moim wieku, może trochę młodszą.

Byłam dosłownie rozdarta od środka emocjami i doświadczeniami. Dlaczego mój mąż nie powiedział mi, że on i jego była dziewczyna pracują teraz razem? Dlaczego ukrywał to przede mną?

Przez dwa dni chodziłam w szaleństwie, aż zdecydowałam, że muszę się z nią zobaczyć.

Uprzedziłam kolegów, że spóźnię się na lunch i poszłam do pracy męża. Wiem, że zawsze chodzi na lunch do kawiarni naprzeciwko. Mówi, że mają tam dobre lunche biznesowe. Wielu jego kolegów też tam chodzi.

Kawiarnia znajduje się naprzeciwko budynku, w którym mieści się biuro mojego męża. Zajęłam wygodną pozycję obserwacyjną i czekałam.

Mój mąż je lunch od 12 do 13. Około dziesiątej mój mąż, w towarzystwie swoich kolegów, wyszedł na zewnątrz. Szli we trójkę. Był z nim jego kolega z pracy, Maciej (znam go od dawna), oraz brunetka po czterdziestce.

Od razu zorientowałam się, że to ona. Co więcej, wszystkich kolegów męża znam z widzenia (oglądam zdjęcia z imprez firmowych), a ją widziałam po raz pierwszy i pasowała do opisu znajomej.

Mój mąż i dwóch kolegów przeszli przez ulicę i zniknęli w kawiarni. Pospiesznie wróciłam do pracy.

Wieczorem postanowiłam zapytać mężczyznę wprost, czy pracuje ze swoją byłą. Adam był bardzo zaskoczony tym pytaniem, ale odpowiedział twierdząco.

Teraz zazdrość niszczy mnie od środka. Wyobrażam sobie mojego męża i jego byłą siedzących w tym samym biurze i prowadzących miłą rozmowę. Te fantazje sprawiają, że czuję się agresywna.

Staję się drażliwa i porywcza. Boję się, że mogą do siebie wrócić. Jest tak wiele takich historii! Ludzie zrywają ze sobą, a potem do siebie wracają.

Wczoraj wpadłam w skrajność. Zdałam sobie sprawę, że nie mogę odpuścić tej sytuacji. Musiałam jakoś ratować i chronić moją rodzinę.

Poszłam do pracy męża i spotkałam się z jego byłą. Przy wejściu do biura przedstawiła się jako klientka Marty (dowiedziałam się jej imienia od męża), a ochroniarz zaprosił ją na dół do mnie, na moje szczęście Marta była sama w biurze.

Wyraźnie powiedziałam tej kobiecie, że nie mam zamiaru dawać jej Adama, powinna wynosić się z mojego biura.

Była dziewczyna mojego męża zaczęła mnie wyzywać i obrażać, wpadła w prawdziwy szał. Krzyczała, że jestem nienormalna i szalona. A potem poszła do ochroniarza i bez mrugnięcia okiem skłamała, że właśnie jej groziłam.

Ochroniarz natychmiast poprosił mnie o opuszczenie terenu.

Po tej rozmowie poczułem się tylko gorzej. Teraz jestem przekonany, że ta kobieta na pewno chciała odebrać mi Adama!

Wieczorem w domu czekał na mnie skandal. Okazało się, że moja była naopowiadała o mnie mojemu mężowi. Wymyśliła historię, w której prawie ją zaatakowałam i poprosiłam Adama, aby obronił ją przed moją agresją.

Mąż zaczął oskarżać mnie o zazdrość. Powiedział, że dlatego nic mi nie powiedział i że zachowuję się niewłaściwie. Kiedy oskarżam go o niewierność, zapewnia mnie, że do niczego między nimi nie doszło.

Co powinnam teraz zrobić? Nie chcę, żeby pracowali razem. Jak mogę zmusić męża, żeby rzucił pracę?

„Moja siostra robiła mi wyrzuty, że nie pomagam mamie, a kiedy się do niej zbliżyłam, zdałam sobie sprawę, jak bardzo się myliła: dobrze, że chociaż teraz”

„Nie można powiedzieć ani słowa mojemu zięciowi, on obraża się o wszystko, a potem moja córka oskarża mnie o zrujnowanie jej małżeństwa”

„Jeśli chodzi o rodzinę mojego brata, moja matka robi wszystko, co w jej mocy, aby jej synowa nie myślała złych rzeczy, ale nie dba o moją rodzinę: czy jestem gorsza”