Bezdomny pies Brunon każdego dnia podróżuje ponad sześć kilometrów do Longville (Minnesota), aby przywitać mieszkańców miasta.
Brunon od zawsze był bezpańskim psem.
Jego historia zaczęła się, kiedy jakoś zbliżył się do jednego z domów położonych na uboczu drogi.
Przechodnie myśleli, że pies należy do właścicieli domu, a właściciele, z kolei, uważali, że pies błąka się i szuka swojego domu.
Wówczas jeden z mieszkańców wsi, Larry, postanowił zaopiekować się psem.
Pies uwielbia podróżować, on częstokroć opuszczał podwórko nowego właściciela i wracał, kiedy chciał.
Larry próbował nawet uwiązać go na łańcuchu, ale gdy pies chciał przeskoczyć przez ogrodzenie, ledwo nie zawiesił się na nim.
Więc Larry musiał pogodzić się z pragnieniem wolności Brunona. Przyzwyczaił się także do telefonów od zaniepokojonych ludzi, którzy co jakiś czas dzwonili do niego, mówiąc, że znaleźli jego psa.
Przez kilka lat takich spacerów mieszkańcy Longville przyzwyczaili się do Brunona i pokochali go.
Pies zwykle odwiedza bibliotekę, lodziarnię, urząd miejski, kilka biur, a także sklepy spożywcze, gdzie częstują go kawałkami mięsa lub inną pychotą.
Ludzie tak bardzo pokochali tego psa, że nawet nazwali go ambasadorem miasteczka i wykonali drewnianą rzeźbę ku jego czci.
Jeżu, który nie ma igieł, polecono specjalny masaż
Pewna kobieta zbudowała pod schodami sypialnię dla swojego psa, a szczegóły są po prostu imponujące
Mąż często wracał późno z pracy. Mówił, że to tymczasowe, że firma ma teraz trudny…
Nie kochałam mojego przyszłego męża. Mówię to bez wstydu, choć kiedyś bardzo się tego wstydziłam.…
Przeżyliśmy razem dwadzieścia dwa lata. Dwadzieścia dwa lata pod jednym dachem — z tymi samymi…
Chyba nie ma na świecie matki, która nie marzyłaby o tym, by zobaczyć swojego syna…
Kiedy wreszcie kupiliśmy działkę, nie mogliśmy uwierzyć, że to naprawdę nasze. Przez lata z mężem,…
Kiedy tamtego wieczoru mąż wrócił z pracy, od razu poczułam, że coś jest nie tak.…