Katarzyna miała pracę, ukochanego męża, samochód i dom na wsi. A po sześciu latach małżeństwa wszystko się zmieniło

Teraz chcę opowiedzieć historię mojej najlepszej przyjaciółki. Poznała swojego przyszłego męża zaraz po ukończeniu studiów.

Na początku nie było to nic poważnego, ale później przerodziło się w długotrwały związek. Świetnie im się układało, ponieważ mieli ze sobą wiele wspólnego.

Jak brat i siostra, którzy są dla siebie stworzeni.

Pobrali się, ale nie planowali od razu mieć dzieci. Podróżowali i żyli do woli. Rozwijali swoje kariery i w końcu kupili luksusowy apartament.

Został on urządzony w nowym i nowoczesnym stylu, ponieważ przyjaciel pracował jako projektant wnętrz. Później kupili również domek letniskowy.

I w takim bezchmurnym i beztroskim czasie jej mąż miał kochankę. Przyjaciółka dowiedziała się o tym, dopiero gdy jej mąż się przyznał.

Chciał pójść do kochanki, ale miał też wiele więzi z żoną i nie mógł się zdecydować, kto jest dla niego cenniejszy.

Na początku była bardzo zdenerwowana i postanowiła, że będzie walczyć o swojego męża.

W rozmowie telefonicznej powiedziała mi, że bardzo go kocha i nie wyobraża sobie życia bez niego.

Od tego czasu ona i jej kochanka były w przeciąganiu liny. Mąż uciekał od jednej do drugiej.

W końcu zdecydował się zostać z rodziną, opuścił kochankę i zerwał z nią wszelką komunikację.

Teraz mają dwójkę dzieci i nadal żyją razem szczęśliwie, jakby nic się nie stało. Mężczyzna uwielbia swoją żonę i dzieci.

Nie rozumiałam, jak ktokolwiek może wybaczyć taką zdradę, więc zapytałam moją przyjaciółkę, jak to wszystko przeżyła.

Odpowiedziała, że nie sądzi, by jej mąż zdradzał. To była tylko jego mała przygoda, a ona była bardzo dumna, że mąż do niej wrócił, wierzyła, że wygrała, więc była znacznie lepsza od swojej rywalki i jej mąż zdawał sobie z tego sprawę.

„Kiedy nasi krewni dowiedzieli się, że mamy mieszkanie, a ich dzieci mieszkają w akademikach, zaczęli nam robić wyrzuty: a co z naszą starością”

„Pracowałam całe życie, a teraz jestem sama z trójką dzieci: nigdzie indziej się nie ruszę”

„Porzuciłam życie w stolicy dla mojego męża. Kiedy pakowałam walizkę, moi rodzice przeklinali mnie: czy naprawdę muszę poświęcać swoją miłość”