Możliwe, że gdyby wszystkie przyszłe rodziny zdały ten test, byłoby więcej szczęśliwych par.
Pewnego dnia mężczyźni zapytali dziadka:
– Powiedz mi … ty i twoja żona żyjecie już tyle lat i nie kłócicie się. Jak to jest? Jaki jest Twój sekret?
– Wiesz, że młodzi ludzie chodzą wieczorami na imprezy, a potem chłopcy żegnają się z dziewczynami, spacerują centralnymi ulicami.
Spędziliśmy jeden wieczór – nic, dwa – okazja… a trzy, zważcie, pan młody. Poszedłem więc prowadzić dziewczynę do domu, poszedłem coś powiedzieć, a ona nagle zaczęła powoli wyciągać rękę spod mojej.
Nie rozumiałem, ale okazuje się, że szedłem prosto w kałużę na drodze, nie skręcałem. Pobiegła wokół kałuży i ponownie objęła mnie swym ramieniem. Celowo podszedłem do następnej kałuży. Cofnęła też rękę.
Następnego wieczoru byłem na tej samej trasie z inną dziewczyną. To samo zdjęcie – dziewczyna biegała wokół kałuży.
Następnego wieczoru poszedł z trzecią dziewczyną. I znowu na środku drogi po kałużach. Podchodzę – trzyma się mnie mocno, słucha mnie i… poszła ze mną do kałuży. Tak – po prostu nie widziała kałuży. Następnie idę do następnej kałuży – głębiej. Dziewczyna zero uwagi na kałużę. Od tego czasu idziemy ramię w ramię i nie kłócimy się, żyjemy w harmonii.
Wszyscy mężczyźni otworzyli usta, a starsi powiedzieli: „Dlaczego dziadku nie powiedziałeś mi wcześniej, jak wybrać żony? Może bylibyśmy szczęśliwsi.”
Prezydent RP opowiedział o nieporozumieniach z żoną. Co wywołało kontrowersje
Andrzej Duda z żoną poszli na zakupy. Co przyciągnęło uwagę zwiedzających centrum handlowego
To była zwykła sobota. Ja prałam firanki, Adam mył podłogę w kuchni — wszystko jak…
Przygotowywaliśmy się przez cały tydzień. Upiekłam jej ulubiony tort — ten sam, który robiłam, kiedy…
Mam sześćdziesiąt lat. Kiedyś wydawało mi się to starością, a teraz po raz pierwszy czuję,…
Przyjechałam do matki po latach ciszy. Nie wiedziałam, jak mnie przyjmie. Czy w ogóle otworzy…
Przyszłam trochę wcześniej. Tak po prostu — żeby pomóc, żeby nie było jej ciężko. Pomyślałam,…
Nigdy nie myślałam, że na starość będę musiała liczyć grosze. Kiedyś pracowałam od rana do…