screen Youtube
Czasami zatrzymywałam się, żeby z nią porozmawiać. Zawsze wydawała mi się miłą, interesującą kobietą.
Na początku miesiąca zaczęliśmy rozmawiać i dowiedziałam się, że Maria będzie obchodzić rocznicę w następny weekend.
Oczywiście nie otrzymałam zaproszenia na imprezę, bo w tym wieku rzadko organizuje się wielkie uroczystości. Ale nawet wtedy postanowiłam, że na pewno przyjdę z tortem i jej pogratuluję.
Maria mieszkała sama. Jej mąż dawno odszedł, a dzieci wyjechały do różnych miast.
Postanowiłam nie przyjeżdżać zbyt wcześnie, aby babcia mogła być ze swoimi dziećmi, ponieważ, jak powiedziała, widują się bardzo rzadko. Jednak kiedy poszłam do jej domu, byłam zaskoczona.
Dom był czysty, pachniał świeżo ugotowanym jedzeniem, a babcia siedziała spokojnie w fotelu i oglądała telewizję.
„Pewnie goście już wyszli” – pomyślałam, choć sama w to nie wierzyłam: przed domem nie zauważyłam żadnego samochodu.
Kiedy Maria mnie zobaczyła, jej twarz rozjaśnił uśmiech. Widziałam, jak bardzo cieszy się na mój widok. W jej oczach pojawiły się łzy i zdałam sobie sprawę, że byłam pierwszą osobą, która ją dzisiaj odwiedziła.
Było mi jej tak żal, że postanowiłam zostać dłużej. Po stole było widać, że spodziewała się dużo więcej gości.
Usiedliśmy, babcia poczęstowała mnie, a potem wyznała, że żadne z jej dzieci ani wnuków nawet nie zadzwoniło, żeby jej pogratulować.
Zaniemówiłam. Widziałam, jak z trudem powstrzymuje łzy i było mi niezmiernie przykro z jej powodu.
Starałam się ją pocieszyć, ale było oczywiste, że jej serce cierpi. Tej nocy długo nie mogłam zasnąć.
W głowie miałam jedną myśl: jak można być tak zajętym w dzień wolny, żeby nie znaleźć czasu na pogratulowanie mamie i babci z okazji ich rocznicy?
Nie zapominajcie o swoich rodzicach. Dzwoncie częściej, odwiedzajcie ich. Oni zawsze na Ciebie czekają.
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom, gdy zadzwoniła do mnie córka. Jej głos brzmiał radośnie, podekscytowanie…
Myślałam, że urodziny męża będą po prostu kolejną rodzinną okazją, żeby się spotkać, posiedzieć razem,…
Od samego początku wiedziałam, że wchodzę w niełatwy układ. Nie dlatego, że mój mąż był…
Nigdy nie uważałam się za zazdrosną kobietę. Zawsze powtarzałam sobie, że zaufanie to fundament małżeństwa,…
Nigdy nie myślałem o tym, kto dostanie mieszkanie moich rodziców. Przez długie lata nawet nie…
Nigdy nie planowałam mieszkać na dworcu. A właśnie tak czasem czuję się we własnym mieszkaniu…