Twórcami projektu „Słowo faceta” są dwaj młodzi mężczyźni, Dmitrij i Roman, którzy pomagają emerytom i rodzinom o niskich dochodach w Moskwie i regionie — kupują ubrania, jedzenie itp.
Mają nawet własny kanał YouTube, na którym umieszczają swoje wideo.
Poświęcili dziewięć filmów byłej nauczycielce muzyki Natalii.
Poznali ją całkiem przypadkowo. Kobieta szukała jedzenia w koszach na śmieci, a chłopaki przechodzili obok. Wówczas oddali jej swoją torbę z zakupami.
Kobieta opowiedziała swoją smutną historię życia. Miała córkę, która odebrała sobie życie dwa lata temu. Jest winna bankowi dużo pieniędzy. Ponieważ jej matka jest poręczycielem, musi spłacać ten dług.
Ma też syna na utrzymaniu. Jest już dorosły, ma 32 lata, ale z powodu padaczki rzadko wychodzi z domu i cały czas śpi.
Mieszkają razem w jednopokojowym mieszkaniu, żyją z pieniędzy, które dostaje jako emerytka, a raczej z tego, co z nich zostaje.
Kobieta nie może iść do pracy z powodu problemów ze wzrokiem. Jednym okiem nie widzi w ogóle nic, a drugim bardzo mało.
Jak udało się jej pomóc.
Wkrótce chłopaki odwiedzili kobietę. W mieszkaniu był nieprzyjemny zapach, nie było prądu. Został wyłączony z powodu długów.
Pomagali Natalii przez sześć miesięcy. W tym czasie spłacili dług za czynsz, kupili niezbędny sprzęt AGD, przekazali pieniądze na niezbędne potrzeby, opłacili konsultację okulistyczną.
Młodzi ludzie przywieźli ją również do Moskwy, gdzie jeden z okulistów bezpłatnie wykonał operację oka.
Kobieta spędziła trzy miesiące w Moskwie, gdzie przeszła pełne badanie lekarskie, otrzymała niezbędne leczenie od dentysty.
Kiedy kobieta była w Moskwie, jej mieszkanie zostało odnowione. Również Dymitry i Roman kupili jej fortepian, a Natalia wykonała dla nich swoją piosenkę.
Przed powrotem do domu odwiedziła salon urody.
I wreszcie chłopaki przygotowali dla niej nieoczekiwane spotkanie z byłymi uczniami.
O tym, jak teściowa trafiła do szpitala z powodu choroby serca, a wróciła z noworodkiem
Pojechaliśmy na działkę wcześnie rano — upiekłam ciasto, zaparzyłam kawę do termosu, mąż włożył do…
Długo się wahałam, czy jechać, czy nie. Córka zadzwoniła tydzień wcześniej — prosiła, żebym przyjechała…
Nigdy nie przypuszczałam, że dobroć może stać się ciężarem. Od najmłodszych lat byłam tą „porządną…
Mama zostawiła mi dom pod miastem, bo to ja zrobiłam w nim remont. Siostra wtedy…
Moja mama ma pewną cechę – nigdy nie uprzedza, kiedy zamierza przyjechać. Po prostu pewnego…
Jechaliśmy na działkę do jego rodziców już kolejny raz tego lata. Zawsze się zgadzałam —…