Dwie przyjaciółki w szpitalu położniczym: jedna jest bez środków do życia, druga jest bogata. „Gdyby nie Julia, nie wiem, co bym zrobiła”

Zobaczyłam przed sobą moją byłą koleżankę z klasy Julię i zapytałam ją, co tu robi.

Julia bez wahania odpowiedziała mi, że to dziwne pytanie, ponieważ obie były na oddziale położniczym.

I wtedy doznałam szoku. Tak bardzo za nią tęskniłam. Kiedyś byłyśmy przyjaciółkami, a potem życie potoczyło się w różnych kierunkach.

Wiedziałam tylko, że ona miała wspaniałe życie, a ja nie miałam się czym chwalić.

Rozwiodłam się z mężem, gdy byłam jeszcze w 6 miesiącu ciąży. Dowiedziałam się o jego niewierności. Wynajmowaliśmy mieszkanie.

Mój mąż błagał mnie, żebym wróciła… ale nie mogłam mu wybaczyć.

Życie Julii było luksusowe: publikowała w mediach społecznościowych zdjęcia z różnych fajnych kurortów, nosiła markowe ubrania i jeździła najnowszymi modelami zagranicznych samochodów.

Kiedy ją zobaczyłam, wstydziłam się nawet swojego wyglądu, mojego taniego szlafroka, a potem Julia kontynuowała rozmowę i zapytała, czy to moja pierwsza ciąża.

To była druga ciąża Julii. Bolało mnie, czułam się bardzo chora, zaczęłam mieć skurcze. W takich momentach chciałam ją odesłać.

Julia kazała mi dużo chodzić i pomogła mi stanąć na nogi.

Julia poradziła mi, żebym oddychała, robiła to tak, jak mi pokazała. Cały czas chodziłyśmy po oddziale, a Julia opowiadała mi zabawne historie.

Nawet się trochę rozkojarzyłam. Podobało mi się też to, że w ogóle nie chwaliła się swoim bogactwem.

Pomagała mi aż do porodu, a na koniec zostałam mamą niesamowitej córeczki. Byłam bardzo szczęśliwa.

Wtedy byłam tak szczęśliwa, że kochałam wszystkich. Nawet mężczyznę, który przyszedł do szpitala położniczego. Miałam też jasne uczucia do Julii. Podziękowałam jej i dodałam, że bez niej byłabym zagubiona.

Julia zapytała mnie, kogo się spodziewam, powiedziałam jej, że to dziewczynka, a ona powiedziała, że po raz drugi spodziewa się chłopca.

***

W ten sposób pogodziłam się z mężem i nie zazdrościłam już Julii. Myślałam, że pieniądze zmienią człowieka na gorsze, ale ona pozostała tak miła i pogodna jak zawsze.

„Babciu, obudź się, moja mama chyba się nie obudziła i mnie nie słyszy”. Lara nie miała pojęcia, że czeka ją jeszcze wiele wyzwań

„Mój mąż uważa mnie za swoją służącą. Służyć, przynosić, sprzątać i tak dalej każdej nocy: nie mam siły tego znosić”

„Mąż „pobłogosławił” mnie do zdrady, a ja przyprowadziłam Andrzeja do domu. Nie miał pojęcia, że jest częścią przebiegłego planu”