Dowiedziałam się, że mój mąż zdradza mnie z moją najlepszą przyjaciółką. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że będzie to dla mnie początek nowego etapu w życiu

To był zwykły wieczór, przygotowywałam posiłek i zauważyłam, że brakuje mi ziemniaków na pierogi.

Postanowiłam więc powiedzieć o tym mężowi, który w tym momencie odpoczywał przed telewizorem.

Podeszłam do niego i pewnie zrobiłam to cicho, bo usłyszałam, jak rozmawia z kimś przez telefon: „Oczywiście, że tęskniłem za tobą, a ty jak myślisz, kochanie”.

W tym momencie nie mogłam zrozumieć, co się dzieje, ponieważ nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. W mojej głowie nie mieściło się tylko jedno: kim jest ta „kochana”.

Zaczęłam przeglądać w głowie wszystkie możliwe opcje, aby zrozumieć, kto to może być. Jedyna osoba, która przyszła mi do głowy, to jego szefowa, ale była to starsza, zamężna kobieta.

Następnie pomyślałam o naszych znajomych sąsiadkach, ale nadal nie rozumiałam, o co chodzi.

Mój mąż nie podejrzewał, że jestem obok, i kontynuował rozmowę: „Słuchaj, bardzo za tobą tęsknię i jutro koniecznie się spotkamy”.

To na pewno nie była jego koleżanka z pracy, a głos męża był tak czuły, jakby właśnie się zakochał.

Udawałam, że dopiero co do niego podeszłam i zapytałam od razu, z kim rozmawiał, nie dając po sobie poznać, że słyszałam jego rozmowę.

Od razu zorientował się, co odpowiedzieć, i zaczął mi opowiadać o klientach, którzy nie dają mu odpocząć nawet po pracy.

Następnego dnia, kiedy poszedł do pracy, postanowiłam zastanowić się, co dalej robić, czy mogę dać nauczkę zdrajcy.

Zrobiłam sobie kawę i przypomniałam sobie, że mąż poszedł dziś do pracy zbyt wcześnie. To mnie jeszcze bardziej zaniepokoiło. Potem zaczęłam przypominać sobie wydarzenia sprzed 2 miesięcy.

Właśnie wtedy mężczyzna zaczął używać drogich perfum, kupił sobie nowe ubrania, zaczął dbać o swój wygląd. Dlaczego nagle?

A wcześniej zostawiał telefon w zasięgu wzroku i nawet prosił mnie, żebym od czasu do czasu odbierała połączenia.

Teraz to niemożliwe, nosi go ze sobą dzień i noc. Rozumiałam, że mnie zdradza, a ja nadal milczę, akceptując ten fakt.

Wcześniej tak nie było. Żyliśmy w zgodzie, dzieliliśmy się obowiązkami domowymi, wracałam z pracy i przygotowywałam jego ulubione kanapki.

Od czasu do czasu odwiedza nas moja przyjaciółka, która mieszka sama, często zmienia pracę i mężczyźni nie pozostają przy niej na
długo.

Przyjaźnimy się z Larą od 10 lat i przez ten czas bardzo się zbliżyłyśmy. Mój mąż nie bierze udziału w naszych spotkaniach, raczej siedzi przed telewizorem lub śpi.

Kiedy mąż wrócił do domu, przygotowałam jego ulubiony barszcz, który zjadł z apetytem. Potem poszedł do swojego pokoju, bo zadzwonił telefon.

Pierwsze, co usłyszałam, to: „Tak, tak, wczoraj zapomniałaś swojej bluzki, przyniosę ci ją jutro”. I wtedy zdałam sobie sprawę, że to była Lara.

Nie zastanawiając się długo, zaprosiłam przyjaciółkę do siebie. Była oczywiście wystrojona, pomalowana, nie można było oderwać od niej wzroku.

Mój mąż usiadł z nami do herbaty, a ja zachowywałam się tak, jakbym nic nie wiedziała o ich romansie. Lara zapytała mojego męża, czy nie ma może jakiegoś miejsca pracy dla niej, bo właśnie szuka czegoś.

Mój małżonek podskoczył z radości z krzesła: „Oczywiście, porozmawiam dla naszej dobrej przyjaciółki”.

Następnego dnia rzeczywiście porozmawiał z dyrektorką i poinformował, że Lara może przyjść, aby podpisać umowę o pracę.

Po tygodniu przygotowywałam już kanapki dla dwojga, ponieważ Lara i ja byłyśmy bliskimi przyjaciółkami.

Nie minął nawet miesiąc, kiedy mój mąż powiedział mi, że lepiej byłoby, gdyby nie załatwiał pracy dla mojej przyjaciółki, bo po niej wszystko trzeba przerabiać.

„To twoja przyjaciółka, więc powiedz jej prawdę”. Następnego dnia zadzwoniła do mnie przyjaciółka, żeby poskarżyć się na mojego męża, że ciągle wymaga od niej, żeby coś robiła.

Rozumiałam, że to nie potrwa długo, Lara nie była przyzwyczajona do ciężkiej pracy, więc poradziłam jej, żeby to przeczekała. Ale dwa dni później w moim domu wybuchła awantura, mąż powiedział, że Lara nie może już pracować w ich firmie.

Poza tym sama Lara nie chciała już pracować. Wiedziałam, że tak będzie i dobrze, że nie powiedziałam mężowi, że wiem o ich romansie. Dobrze, że mądrość przeważyła nad emocjami.

Mój mąż był bardzo zły na moją przyjaciółkę i powiedział, że ją zwalniają i obwiniają go za to. I wtedy mąż wygadał się, że ona nie jest w stanie nic zrobić poza chodzeniem do restauracji.

Zapytałam, skąd wie o restauracjach, czy to on ją tam zabierał? Spuścił wzrok i powiedział, że ona go wykorzystała i chciała zostać jego kochanką, aby uzyskać dobre stanowisko.

Uśmiechnęłam się i powiedziałam, że nic nie dzieje się bez powodu, więc to wszystko jest na jego sumieniu. Poinformowałam go również, że chcę się rozstać.

Wybiegł gdzieś i wrócił po godzinie z dużym bukietem kwiatów, prosząc o wybaczenie. Powiedziałam, że muszę to przemyśleć. A co byście zrobili na moim miejscu?

Teściowa przychodzi do nas do domu bez uprzedzenia i narzuca swoje zasady. Poprosiłam ją, aby oddała klucze do naszego mieszkania, ale mój mąż jest temu przeciwny: „To moja mama, ma do tego prawo”

Dobrze, że mój syn cię zostawił: „Teraz już wiesz, że nie można samodzielnie podejmować takich decyzji”

Fitness po kocim: futrzak zamienił bęben pralki w sprzęt sportowy do biegania