Od urodzenia żyłam w sierocińcu. Nie pamiętam swoich rodziców. Miałam tylko małe zdjęcie mężczyzny o brązowych oczach i pięknych czarnych kręconych włosach.
Zawsze myślałam, że to mój ojciec, bo widziałam niezwykłe podobieństwo. Niedawno bezpiecznie opuściłam szkołę z internatem i otrzymałam mieszkanie od państwa.
Od razu znalazłam pracę w małej firmie. Szczerze polubiłam mojego szefa. Nigdy nie doświadczyłam ojcowskiego uczucia, więc podświadomie zawsze pociągali mnie starsi mężczyźni.
Adam był żonaty od kilku lat. Zawsze traktował mnie ciepło i z uwagą. Nie miał własnych dzieci.
Nawet nie pamiętam dokładnie, kiedy zdałam sobie sprawę, że jestem w nim zakochana.
Wyjście do pracy było dla mnie świętem, a do domu, do pustego mieszkania, wracałam ze smutkiem.
Minął rok, a ja nadal cierpiałam, ponieważ mój szef nie zwracał na mnie uwagi. Nie było ani krzty współczucia. Ale wtedy nadeszły moje urodziny.
Adam zaprosił mnie na kolację do restauracji. Przez cały wieczór miło nam się rozmawiało. Opowiedział mi wiele o swoich rodzicach i czasach studenckich, a potem zaproponował podwiezienie do domu.
W drodze do domu patrzył na mnie dziwnie. Kiedy dotarliśmy do mojego domu, odwrócił się do mnie i powiedział, że kogoś mu przypominam.
Po tych słowach uśmiechnął się smutno i otworzył mi drzwi. Pożegnał się ze mną i poszedł do domu. Długo stałam przed domem i marzyłam o kolejnym spotkaniu.
Potem mój szef zaczął często zapraszać mnie na lunch i podwozić do domu. Zdałam sobie jednak sprawę, że potrzebuję czegoś więcej.
Bardzo bałam się powiedzieć mu o swoich uczuciach. Czułam na sobie ukradkowe spojrzenia zespołu, ale nikt nie znał prawdy. Pewnego dnia zapukano do moich drzwi. Na progu mieszkania stanęła piękna i zadbana kobieta.
Jak się okazało, była to żona szefa. Spokojnie powiedziała, żebym nie zawracał więcej głowy jej mężowi. Przez przypadek zauważyła na korytarzu oprawione w ramkę zdjęcie.
Joanna natychmiast zbladła. Zapytała mnie zmartwionym głosem, skąd wzięłam to zdjęcie. Postanowiłam nie odpowiadać na jej pytanie, dodałam tylko, że nie musi się martwić, bo między mną a jej mężem nic nie ma.
Po tej sytuacji ogarnął mnie niewytłumaczalny strach. Ledwo mogłam zmusić się do pójścia do pracy. W porze lunchu mój szef wezwał mnie z powrotem do kawiarni.
Jak zwykle żartował i opowiadał ciekawe historie. O ile dobrze zrozumiałam, moja żona nie powiedziała mu, że wczoraj mnie odwiedziła. Zebrałam się na odwagę i zaprosiłam go na kawę do siebie.
Spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczami i zgodził się. Kiedy weszliśmy do mieszkania, Adam pomógł mi zdjąć płaszcz i od razu zatrzymał się przy zdjęciu. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego ludzie tak dziwnie reagują na to zdjęcie.
Jak się później okazało, była to długa i smutna historia. Całą noc piliśmy kawę i rozmawialiśmy. Adam i Tomek przyjaźnili się od dzieciństwa. Razem trafili do wojska, choć Adam służył na północy, a Tomek trafił do Afganistanu, gdzie zaginął.
Po zakończeniu służby Adam został zdemobilizowany i wrócił do rodzinnego miasta. Tu ożenił się z Joanną, dziewczyną kolegi. Nie kochał jej, ale uważał, że teraz musi być za nią odpowiedzialny. Na moim zdjęciu Tomek uśmiechał się szeroko.
Rano postanowiliśmy pojechać do jego domu. Kiedy weszliśmy, zobaczyliśmy Joannę siedzącą przy stole. Widać było, że ona też nie spała całą noc. Spojrzałam na nią, ona na mnie, po czym wstała z krzesła i ze łzami w oczach zaczęła prosić mnie o wybaczenie.
Mój ojciec zmarł, gdy moja matka była w ósmym miesiącu ciąży. Uznała, że nie poradzi sobie z samotnym wychowywaniem córki, więc zaraz po szpitalu zabrała mnie do sierocińca.
Po tej sytuacji ogarnął mnie niewytłumaczalny strach. Ledwo mogłam zmusić się do pójścia do pracy. W porze lunchu mój szef wezwał mnie z powrotem do kawiarni.
Jak zwykle żartował i opowiadał ciekawe historie. O ile dobrze zrozumiałam, moja żona nie powiedziała mu, że wczoraj mnie odwiedziła. Zebrałam się na odwagę i zaprosiłam go na kawę do siebie.
Spojrzał na mnie swoimi niebieskimi oczami i zgodził się. Kiedy weszliśmy do mieszkania, Adam pomógł mi zdjąć płaszcz i od razu zatrzymał się przy zdjęciu. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego ludzie tak dziwnie reagują na to zdjęcie.
Jak się później okazało, była to długa i smutna historia. Całą noc piliśmy kawę i rozmawialiśmy. Adam i Tomek przyjaźnili się od dzieciństwa. Razem trafili do wojska, choć Adam służył na północy, a Tomek trafił do Afganistanu, gdzie zaginął.
Po zakończeniu służby Adam został zdemobilizowany i wrócił do rodzinnego miasta. Tu ożenił się z Joanną, dziewczyną kolegi. Nie kochał jej, ale uważał, że teraz musi być za nią odpowiedzialny. Na moim zdjęciu Tomek uśmiechał się szeroko.
Rano postanowiliśmy pojechać do jego domu. Kiedy weszliśmy, zobaczyliśmy Joannę siedzącą przy stole. Widać było, że ona też nie spała całą noc. Spojrzałam na nią, ona na mnie, po czym wstała z krzesła i ze łzami w oczach zaczęła prosić mnie o wybaczenie.
Mój ojciec zmarł, gdy moja matka była w ósmym miesiącu ciąży. Uznała, że nie poradzi sobie z samotnym wychowywaniem córki, więc zaraz po szpitalu zabrała mnie do sierocińca.
Zostawiła mi tylko zdjęcie mojego ojca. Powiedziała wszystkim znajomym, że umarłam przy porodzie.
Teraz nie komunikuję się z matką, ale wiem, że mam rodzinę.