Marcin Hakiel i Dominika Serowska są ostatnio w centrum uwagi prasy i fanów.
Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ niedawno zostali rodzicami pięknego chłopca, Romeo. Informację ogłosili na swoich kontach w mediach społecznościowych.
I tym razem partnerka tancerza postanowiła odpowiedzieć tym, którzy nieustannie porównują ją do byłej żony Marcina, Katarzyny Cichopek. Dominika jasno określiła swoje stanowisko w tej sprawie.
Wiadomo, że Dominika Serowska jest typem kobiety, która do nikogo się nie dostosowuje, a o swoim stosunku do sytuacji związanej z porównywaniem jej do byłej żony Hakiela, z którą ma dwójkę dzieci, wypowiedziała się jeszcze zanim padły takie oskarżenia.
Wygląda na to, że Dominika wyraziła swój prawdziwy stosunek do Katarzyny Cichopek.
W rozmowie z Rozmowami w dresie Dominika opowiedziała o swoich relacjach z dziećmi partnera i nie przebierała w słowach:
„Ja nie jestem typem takiej 'nadskakiwaczki’. Albo mnie ktoś lubi albo nie. I tak samo podchodzę do dzieci, bo to są już duże dzieci, z nimi się już bardziej gada jak z dorosłym niż z dzieckiem. Uważam, że nasze relacje są spoko, są naprawdę zdrowe, normalne, nie są przerysowane. Jeżeli komuś coś nie odpowiada, to jest to przegadywane. Ja też nigdy nie próbowałam im zastąpić mamy, że np. wraca Adam ze szkoły i ja mówię: 'Chodź, chodź kochanieńki, opowiedz, co robiłeś na lekcjach’. Jak on przyjdzie i chce pogadać, to sobie gadamy na luzie”– dodała Dominika.
Kiedy Dominika Serowska zaczęła spotykać się z Marcinem Hakielem, wielokrotnie była porównywana do jego byłej żony, więc postanowiła zamknąć tę sprawę i do niej nie wracać:
„Myślę – z całym szacunkiem – że nie miałam wysoko postawionej poprzeczki, jeśli chodzi o porównywanie, bo pomyśl sobie o lasce, która jest z Bradem Pittem po Angelinie Jolie. To ona ma przerąbane i będzie całe życie porównywana. (…) nie uważam, żeby było co porównywać, bo my (z Cichopek – red.) jesteśmy z zupełnie różnych światów”.
Obecna partnerka tancerza dodała:
„Myślę, że ludzie zaczynają porównywać coś dopiero wtedy, gdy jest zupełnie inne od poprzedniego i może dlatego te porównania padły. Dużo starszych pań przeżywało (rozwód Hakiela i Cichopek – red.), były takie komentarze, że one się modlą, żeby jednak to małżeństwo przetrwało. No nie dyskutujesz z czymś takim, bo co masz powiedzieć?”
Dominika uważa, że to przy niej pokazał swoje prawdziwe oblicze, do którego się dostosowywał:
„Ja dostałam zupełnie innego Marcina. Ja nie jestem z tym Marcinem, który był z tamtą kobietą, więc zupełnie inaczej do tego podchodzę. To nie jest Marcin, który był tam, bo uważam, ze tamten Marcin nie był sobą i był mocno stłamszony. Natomiast ten Marcin, z którym ja jestem, jest zupełnie inny”