Parasol pojawił się do dyspozycji człowieka ponad trzy tysiąclecia temu. Początkowo służył jedynie jako spektakularny dodatek i wskaźnik wysokiego statusu społecznego jego właściciela.
Jednak w ostatnich dziesięcioleciach skomplikowany projekt inżynieryjny przekształcił się w przedmiot użytkowy, tylko okazjonalnie zaprojektowany w celu uzupełnienia zewnętrznego wizerunku jego właściciela.
Jednak w ciągu tak długiej historii parasol zyskał ogromną liczbę znaków na każdą okazję. Nie powinno się go kłaść na łóżku, samodzielnie podnosić z ziemi czy dawać w prezencie urodzinowym.
Jednocześnie dziewczyna, która marzy o małżeństwie, powinna chować się przed deszczem wyłącznie pod zielonym dodatkiem, a kolor tęczy przyniesie wiele radosnych chwil w życiu właściciela rzeczy.
A co mądrość ludowa mówi o parasolu otwartym w pomieszczeniu?
Uważa się, że ten, kto otwiera akcesorium pod dachem, ryzykuje sprowadzenie na siebie wielu nieszczęść. I ten znak nie jest pozbawiony zdrowego rozsądku, jeśli przypomnimy sobie, że wcześniej zwykła gęsta tkanina była rozciągnięta na szprychach.
Rozciągnęła się ona podczas suszenia w stanie otwartym i przestała pełnić swoją funkcję ochronną. Podczas pierwszej ulewy właściciel ryzykował nie tylko zniszczenie odzieży, ale także poważne przemoczenie.
Poważna hipotermia mogła łatwo doprowadzić do poważnej choroby, a nawet śmierci. A dobra odzież wierzchnia zawsze była droga.
Pojawiają się więc problemy zdrowotne, a także nieprzewidziane wydatki związane z wymianą uszkodzonych elementów garderoby. Czego tu nie lubić?
Moja teściowa została zabrana do szpitala „z chorobą serca” i wróciła z córką. I to w wieku 47 lat