„Córko, przyjdź do mnie, potrzebuję pomocy, przyjdziesz”: dziwnie, moje siostry tego nie robią, mimo że dostały dom

Kiedy zadzwonił do mnie tata, nie byłam zaskoczona. Dzwoni co tydzień, bo mieszka sam, daleko od miasta, i prosi o pomoc.

W zasadzie nie mam nic przeciwko, bo to mój tata, ale mój mąż ma inne zdanie.

Chodzi o to, że mam dwie siostry, które mieszkają niedaleko mnie i mogłyby mi pomóc, ale z jakiegoś powodu tata nie dzwoni do nich, tylko do mnie.

Poza tym zapisał im mieszkanie, a ja odziedziczyłam je po babci ze strony matki. Nawet nie wiem, dlaczego tak się stało.

Moja matka zmarła sześć miesięcy temu, a przed śmiercią zostawiła mi mieszkanie, ponieważ wiedziała, że nie dostanę nic od mojego ojca.

screen Youtube

Moja starsza siostra zawsze wiedziała, czego chce, więc teraz pracuje w prestiżowej firmie i żyje dobrze, mimo to mój ojciec nie zapomniał wpisać jej w testamencie.

Moja środkowa siostra niedawno przyjechała z Ameryki, jej mąż planuje się tam przeprowadzić, a ona musi rozwiązać wszystkie problemy tutaj by przenieść dzieci tam.

Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, żal mi tych, którym ten dom nie jest do niczego potrzebny, ale ja miałam szczęście, że miałam taką babcię.

Rozumiem, że w zasadzie nikt nie jest nam nic winien, ale jeśli ma się czym podzielić z dziećmi, to czemu nie?

A dzisiaj mój tata zadzwonił, żeby powiedzieć, że musi jechać do miasta do lekarza, a ja i dwójka moich dzieci musieliśmy rzucić wszystko i jechać, mimo że był ktoś inny, kto mógł spełnić prośbę mojego taty.

Mój mąż też nie przyjmuje tego dobrze, ponieważ zna całą sytuację. Ale co z tego, skoro moje siostry nie przejmują się tym, że jestem najmłodsza w rodzinie i muszę dźwigać ten ciężar.

Kiedy dotarłam do domu ojca, zauważyłam, że nie miał nawet kawałka chleba. Wtedy zapytałam go, czy odwiedziły mnie moje siostry, czy przyniosły mi coś do jedzenia lub posprzątania.

Mój tata spuścił głowę i powiedział, że nie widziały go od kilku miesięcy. Tak, zrozumiał, że gdzieś mógł być niesprawiedliwy wobec mnie, ponieważ byłam jedyną osobą, która go odwiedzała.

Kiedy byliśmy w mieście, poprosił mnie, żebym zabrał go do jego wnuków, a kiedy przyjechał i zobaczył ich, wybuchnął płaczem.

Mój mąż był wzruszony, podobnie jak ja, i zaprosiliśmy ojca, aby został z nami przez co najmniej tydzień.

Tata płakał i prosił mnie o wybaczenie za to, że nie widział dobroci tam, gdzie zawsze była i za to, że uwierzył swoim siostrom, które po prostu się od niego odwróciły.

Była tylko w gościach, a okazało się, że teraz mieszka z nią mój teść: „Gdybyś jej do nas nie zaprosiła, nie doszłoby do tego”

Nie żyje papież Franciszek. Świat pogrążył się w żałobie

„Mama, żona, gospodyni, a gdzie ja jestem”: kobieta, która zgubiła się, ratując wszystkich