„Chcę podziękować mojemu mężowi, który kiedyś opuścił swoją rodzinę dla kochanki: teraz tego żałuje, ale ja nie”

Zaszłam w ciążę w wieku 18 lat, więc wcześnie wyszłam za mąż. Musiałam zrezygnować z zabawy i spotkań z przyjaciółmi.

Moje życie kręciło się wokół męża i dziecka. Zaledwie rok później znów nosiłam dziecko pod sercem. Oczywiście ludzie wokół mnie myśleli, że zwariowałam.

Nie zwracałam jednak uwagi na to, co mówili inni, ale czułam się naprawdę szczęśliwa jako żona i matka.

Mój mąż wydawał się niezawodny i opiekuńczy. W pełni dbał o naszą rodzinę. Nie miałam absolutnie czasu na smutek ani myślenie o niczym głupim z powodu obowiązków domowych.

Jednak później wszystko się zmieniło. Wszystko zaczęło się, gdy mój mąż zaczął zostawać do późna w pracy, a następnie wyjeżdżać w długoterminowe podróże służbowe.

Pewnego dnia w moim domu pojawił się nieproszony gość. Była to nieznana mi kobieta, która powiedziała, że jest w związku z Tadeuszem.

Okazało się, że zdradzał mnie od dłuższego czasu. Mąż tylko potwierdził słowa kochanki i nawet nie próbował znaleźć wymówki.

Nasza rozmowa zakończyła się tym, że spakował się i wyszedł.

Nawet nie próbowałam go zatrzymać ani błagać, by został. A dlaczego miałabym? Tadeusz zabrał ze sobą nawet wszystkie kosztowności i naczynia.

Po tak niskim czynie zdałem sobie sprawę, że nie mam nic do stracenia. Nadszedł czas, aby zmienić moje życie. Wychowanie dzieci spadło całkowicie na moje barki.

Oddałam dzieci do przedszkola i znalazłam pracę. Oczywiście mój mąż miał płacić alimenty po rozwodzie, ale nie otrzymałam od niego żadnej pomocy.

Tadeusz wyprowadził się do innego miasta i nie utrzymywał kontaktu. Musiałam wiązać koniec z końcem, bo zawsze brakowało mi pieniędzy.

Moi rodzice zmarli wiele lat temu, a inni krewni nie przejmowali się moimi problemami. Moja teściowa również nie przejmowała się losem swoich wnuków.

Po pewnym czasie zdecydowałam się pójść na uniwersytet, aby studiować lingwistykę i uzyskać dyplom. Oczywiście wybrałam studia niestacjonarne, aby móc pogodzić naukę z pracą.

Po ukończeniu studiów udało mi się zdobyć przyzwoitą posadę w firmie turystycznej.

Moja kariera rozwijała się szybko. Rok później zostałam zastępcą dyrektora. Latem otrzymałam zaproszenie na zjazd klasowy.

Zdecydowałam się pojechać, by zmierzyć się z tymi, którzy się ze mnie śmiali. Większość moich koleżanek z klasy zrezygnowała z siebie i stała się gospodyniami domowymi, więc czułam się o nie zazdrosna.

Zaledwie dwa lata po rozwodzie nie tylko zaczęłam wyglądać lepiej, ale także stałam się bardziej pewna siebie, silniejsza i bardziej zdeterminowana. Od dłuższego czasu nie miałam kontaktu z Tadeuszem, aż pewnego dnia przyszedł do mnie, aby dowiedzieć się, czy mam nowego partnera.

W ogóle nie był zainteresowany dziećmi. Wykorzystałam ten moment, by mu podziękować. Niewierność mojego męża stała się dla mnie katalizatorem zmian. Odnalazłam siebie i wykorzystałam swój potencjał. Nie żartuję, jestem wdzięczna Tadeuszowi za opuszczenie mojej rodziny.

„Pojechałam odwiedzić wnuki na tydzień, a kiedy wróciłam do domu, okazało się, że mój mąż lubi spać sam”

„Moja stara mama zdecydowała, że wkrótce ją przyjmiemy i sprzedała cały swój dobytek, więc teraz mieszkamy razem w małym mieszkaniu”

„A moi synowie nie muszą się mną opiekować, mają własne rodziny, ty musisz: zdecydowała moja matka, nie pytając mnie”