W rezultacie zranił się w nogi i dłonie oraz posiniaczył sobie czoło.
Chłopiec był bardzo zły i krzyczał do Boga, pytając, dlaczego ma Stróża, który pozwolił mu na tak poważny upadek.
Wtedy chłopiec postanowił zmienić swoją drogę i wybrał inną ścieżkę.
Nie zdawał sobie nawet sprawy, że na drodze za kamieniem, na którym się potknął, leżał przed nim jadowity wąż i gdyby szedł dalej, zostałby zabity przez truciznę.
Młody człowiek szedł inną drogą, gdy nagle nad jego głową zebrały się czarne chmury i rozpętała się burza. Aby uniknąć zmoknięcia na deszczu, chłopiec pobiegł pod drzewo, ale znowu się potknął, upadł i uderzył się. Znowu był zły na Boga, mówiąc, jakim jest Stróżem, skoro nie pozwolił mu ukryć się przed deszczem.
Nie chciał, by złapała go burza i skręcił na trzecią ścieżkę. Nie zauważył, że w drzewo, pod którym chciał się schować, uderzył piorun i w jednej chwili spłonęło doszczętnie.
Teraz chłopiec szedł ostrożnie, patrząc pod nogi, i powtarzał, że nie może powierzyć Mu swojego losu, bo Bóg nie chroni go przed nieszczęściem, nie pozwala mu chodzić po ścieżkach, które sam sobie wybrał.
Podczas tych rozmyślań upadł po raz trzeci i złamał rękę. Dziki ból zawładnął jego umysłem i zaczął wołać do Twórcy, że nie wierzy już w Jego istnienie. Ponieważ On mu nie pomógł, nie chronił go, a jedynie mu przeszkadzał. Gdziekolwiek by nie poszedł, czekało na niego nieszczęście, więc lepiej, żeby zostawił go w spokoju!
Chłopiec nie wiedział jednak, że na końcu trzeciej drogi znajduje się czarna przepaść prowadząca do otchłani.
Postanowił więc iść w górę gór, jego rany sprawiały mu ból, a jego ciało bolało, ale udało mu się dotrzeć na szczyt. Z góry widział trzy drogi: jadowitego węża na pierwszej drodze, spalone drzewo na drugiej i czarną otchłań na trzeciej. Dopiero wtedy chłopiec zdał sobie sprawę, że Bóg go nie opuścił, ale trzykrotnie uratował przed śmiercią.
Morał:
To, co na pierwszy rzut oka wydaje się pechowe, może być prawdziwym szczęściem.
Nie narzekaj Bogu, ponieważ nawet jeden mały problem teraz może uchronić cię przed kłopotami w przyszłości.
Zaufaj Bogu, On wie o wiele więcej, niż widzą twoje oczy.
„Moja córka wychodzi za mąż za wybranego przeze mnie mężczyznę, a ty nie pasujesz do naszej rodziny”
Kobiety spod tych znaków zodiaku zawsze przyciągają bogatych mężczyzn
Dla każdego babcia oznacza coś innego. Dla wnuków jest prawdziwym aniołem stróżem
Przez długi czas mieszkaliśmy z teściami i na początku naprawdę wierzyłam, że to tylko przejściowy…
Często pukała do moich drzwi. Zawsze nieśmiało, jakby przepraszała za sam fakt swojego istnienia. Najpierw…
Pracujemy razem. To brzmi dumnie, kiedy ktoś pyta, czym się zajmujemy. Wspólna firma, wspólne godziny,…
Zawsze byłam tą „rozsądną” córką. Tą, na którą można liczyć. Kiedy mama chorowała, to ja…
Przez całe życie byłam kobietą, która „daje radę”. Tak o mnie mówiono w rodzinie, w…
Przez całe życie powtarzałam sobie, że wszystko da się poukładać, jeśli tylko jest dobra wola.…