Rozrywka

Bezrobotny reżyser filmowy znalazł szczeniaka w pobliżu wejścia do swojego domu i postanowił zabrać go do siebie. Była to najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjął

Jeden z reżyserów stracił pracę. Pracował w teatrze, potem przyszedł nowy reżyser, doszło do nieporozumienia, potem konfliktu itd. Reżyser zdenerwował się i się zwolnił.

Przez długi czas nie mógł znaleźć nowej pracy, musiał podejmować się dorywczych zajęć. Żona wyrzuciła go z domu. Jak w bajce, powiedziała: „Idź tam, gdzie oczy poniosą.

Od dawna nic nas nie łączy, żyjemy jak sąsiedzi. A teraz muszę cię karmić. Idź sobie. Może znajdziesz swoje szczęście!”

Powiedziała to uprzejmie, wręczyła mi paczkę skarpetek i pomachała na pożegnanie. Dobrze jest rozstać się dobrze, bez urazy.

Zwłaszcza że reżyser już dawno przepisał mieszkanie na żonę, a ona czuła się swobodniej. Mężczyzna ma chore serce. I wielu krewnych.

screen Youtube

Brat w jednym kraju, siostra w drugim, rodzice na wsi. A żona sama złożyła pozew o rozwód dawno temu, żeby mąż się nie denerwował. On ma chore serce.

Reżyser szukał więc mieszkania. Znalazł malutkie mieszkanie na obrzeżach. Było czyste i niedrogie. Pożyczył pieniądze od przyjaciela i zapłacił za dwa miesiące z góry.

Właścicielka była ponurą kobietą w wieku czterdziestu pięciu lat. Niegrzeczną. Od razu postawiła warunki: idealna czystość. Zakaz palenia. Żadnych gości. Żadnych zwierząt, po prostu zostaw!

Każdego miesiąca, dziesiątego dnia miesiąca, przychodziła po pieniądze. W tamtych czasach przeważała gotówka. A dziesiątego przychodziła ta ponura pani, sprawdzała wszystko, wąchała, sprawdzała, przejeżdżała palcami po półkach — czy nie ma kurzu?

Wzięła pieniądze, jeszcze raz przypomniała mi o zasadach i wyszła. Była to duża kobieta o czarnych brwiach i czarnych oczach. Mówiła basowym głosem…

Dyrektor znalazł pracę. Nie jest to jeszcze dobra praca, ale ją znalazł! Znalazł też szczeniaka niedaleko wejścia. Był mały i zły. Szczeniak leżał na ziemi. Nie miał już siły. Zupełnie bezdomny, słaby szczeniak. Kundel. Dopiero co otworzył oczy.

Ale kiedy wszystko zaczęło się poprawiać, i tam! Początkowo dyrektor postanowił tylko nakarmić i ogrzać szczeniaka. Nikt by się o tym nie dowiedział! A potem jak najszybciej oddać go w dobre ręce.

Wziął szczeniaka na ręce i zaniósł do swojego mieszkania. Dał mu trochę zupy z bułką tartą. Wytarł kałużę. Położył na nim swój sweter. Potem zabrałam go do łóżka i zasnęłam ze szczeniakiem.

I zaczął potajemnie trzymać psa w mieszkaniu. Nikt nie chciał wziąć kundelka. Dziesiątego dnia reżyser postanowił oszukać swoją właścicielkę.

Między piętrami umieścił duże pudło. Miskę z wodą i owsiankę w innej misce. Postanowił wyjąć szczeniaka przed przyjściem właścicielki, włożyć go do pudełka. A potem zabrać go z powrotem. To był sprytny pomysł!

Gospodyni miała przyjść o szóstej wieczorem. O szóstej dyrektor zabrał szczeniaka, który już trochę urósł. Opuścił mieszkanie. I stanął twarzą w twarz z właścicielką. Natychmiast zobaczyła szczeniaka. Zapytała, co to za szczeniak.

Reżyser zaczął rozpaczliwie kłamać. Powiedział, że ktoś właśnie wyrzucił psa pod drzwi. A teraz zabiera szczeniaka do schroniska. A może zaoferuje go starszym paniom w pobliżu metra, na wypadek gdyby go wzięły?

A jak nie wezmą, to zostawię gdzieś w krzakach i szczeniak sam sobie poradzi. A co mnie to obchodzi? W końcu nie jesteśmy zwierzętami. Zabieram go więc do domu dziecka.

Tak naprawdę dyrektor bał się, że straci dom. To prawda. Ale w głębi serca zdecydował: niech tak będzie. Nie zostawię mojego Archie’ego. Spakuję swoje rzeczy i wyjedziemy razem do nikąd. Tak postanowił w swoim sercu, ale okłamał swoją kochankę. Zrobił coś złego. Zrobił to dla samej przyjemności.

Gospodyni nagle poczerwieniała ze złości i powiedziała: „Jaki ty jesteś bez serca! Jak można wyrzucić szczeniaka na ulicę? Przyprowadź go do mieszkania, jest głodny! A może jest chory? Może potrzebuje pomocy? Nie powinienem był wynajmować ci mieszkania”.

Właścicielka zaczęła zabierać szczeniaka. A szczeniak zaczął szczekać małym głosikiem i od razu się nauczył! I bronić właściciela. A dyrektor zaczął przyznawać się do kłamstwa i opowiadać o swojej sztuczce. Pokazał mi pudełko z miskami. Powiedział, że jestem kłamcą i tchórzem. Ale nie okrutnikiem. Mylisz się, mademoiselle, co do mnie.

I wszystko zostało wyjaśnione. Gospodyni wcale nie była zła, ale jej mąż oszukał ją i okradł. A potem ją zostawił. Od tamtej pory nikomu nie ufała. Okazała się miłą kobietą, szczerą. Pochodziła również ze świata sztuki — była odpowiedzialna za więzienną bibliotekę.

I ta dwójka zaczęła sprawiać, że szczeniak czuł się bardziej komfortowo. I zaczęły rozmawiać. A potem wszystko poszło dobrze. Kobieta wróciła do swojego mieszkania — tymczasowo mieszkała z matką. Reżyser znalazł normalną pracę w teatrze lalek. Miejsce się zwolniło! A szczeniak wyrósł na dużego psa, ale właściciele bardzo go kochają. Nie słyszą żadnej
duszy. Tyle w temacie „żadnych zwierząt”…

Zwierzęta czasami przynoszą wielkie szczęście, wiem to z doświadczenia. A ludzie opowiadają wiele historii… A to jest po prostu dobra historia o dobrych rzeczach, które oczywiście są rzadkością. Ale czasami można je spotkać w życiu. Jak szczeniak czy kociak na progu. I to od nas zależy, co z nim zrobimy. To od nas zależy…

Moja siostra przez jakiś czas była kochanką, dopóki nie doświadczyła, jak to jest być zdradzoną: „Ucz się ode mnie, siostro, jak żyć”

Mój mąż przez dwa lata mówił mi, że w ich miejscu pracy nie ma zwyczaju przyprowadzania żon i mężów na imprezy. Wierzyłam mu, dopóki nie dowiedziałam się, że to kłamstwo

Mój mąż przez dwa lata mówił mi, że w ich miejscu pracy nie ma zwyczaju przyprowadzania żon i mężów na imprezy. Wierzyłam mu, dopóki nie dowiedziałam się, że to kłamstwo

Roman Tkach

Życiorys: 2018 - 2021 - redaktor naczelny i dziennikarz portali Dzisiaj (do 2018) i Kraj (do 2021). 2022 i do chwili obecnej - redaktor portalu internetowego Koleżanka. Edukacja: Narodowy Uniwersytet Biozasobów i Zarządzania Przyrodą w Kijowie. Specjalność: Wydział Agrobiologii. Poziom wykształcenia: specjalista. Zainteresowania: wędkarstwo, sport, czytanie książek, podróże.

Recent Posts

Mąż zostawił mnie z małym dzieckiem i udał się do kochanki: „Chcę poczuć się młody, a ty cały czas jesteś zajęta dzieckiem”

Alan powiedział to prawie spokojnie. Jak coś, co już dawno dojrzało w nim, a teraz…

8 godzin ago

Przyjechałam do córki na urodziny wnuka i przywiozłam mu samochodzik: „Mamo, Michał już się tym nie bawi”

Przyjechałam do córki na urodziny wnuka. Michał skończył dziewięć lat. Wstałam rano, upiekłam ciasto z…

13 godzin ago

Mój mąż prosi mnie, abym przyjęła do naszego domu jego córkę z pierwszego małżeństwa, ale przecież mamy własne dzieci, po co mi obce

Mój mąż prosi mnie, abym przyjęła do naszego domu jego córkę z pierwszego małżeństwa. Ma…

13 godzin ago

„Mamo, nie mogę codziennie do ciebie przyjeżdżać, mam własną rodzinę”: córka rzadko dzwoniła do swojej starszej matki

„Mamo, nie mogę codziennie do ciebie przyjeżdżać. Mam własną rodzinę…” Te słowa Ola wypowiedziała kiedyś…

14 godzin ago

Zorganizowałam ślub dla starszego syna, pokryłam wszystkie wydatki, ale jemu i synowej to było za mało: „A co z wypoczynkiem na Malediwach, liczyliśmy na to”

Od ponad 15 lat mieszkamy z mężem osobno. Już dawno wyjechałam do pracy, ponieważ wychowywanie…

17 godzin ago

Kot urządził prawdziwe polowanie w domu: jak latający ptaszek przyciągnął uwagę domowego pupila

Na tym filmie przedstawiono zabawną sytuację, w której znajduje się wiele zwierząt domowych, które otrzymują…

1 dzień ago