Anna obiecała swojej przyszłej synowej mieszkanie, jeśli zostanie żoną jej syna. Ale Lara chciała również domek letniskowy

Lara powiedziała swojej przyszłej teściowej, że nikt nie potrzebuje nowego mieszkania, jeśli jej mąż zostanie w domu i poczeka, aż stanie się popularnym artystą.

A jeśli tak się nie stanie, to co wtedy? Jedyne, co obiecała, to mieszkać z jej synem przez kolejny rok, a potem, jeśli nie zmieni zdania, zacznie szukać młodszego i bardziej obiecującego dżentelmena.

Wtedy teściowa zapytała ją, dlaczego nadal mieszka z synem, skoro jest tak mało obiecujący i za rok i tak go zostawi, więc Lara próbowała wyjaśnić, że w tej chwili nadal czuje coś do Pawła, więc muszą znosić jego wady, a za rok miną 3 lata, odkąd się spotykają.

W tym czasie, jeśli on się nie poprawi, będzie mogła go zostawić, więc będzie cierpieć przez rok, i wtedy jej teściowa postanowiła zaproponować jej inne warunki: poślubienie jej syna teraz i otrzymanie domku letniskowego oprócz mieszkania.

Lara zastanowiła się i ponownie zapytała Annę, czy jest gotowa na takie poświęcenia.

screen Youtube

Z kolei Lara zatrzymała się na chwilę i powiedziała, że nadal nie zgadza się na ślub z Pawłem, bo przecież on nie jest tego wart, więc pomieszka z nim jeszcze rok i pójdzie szukać bardziej obiecującego faceta.

Anna zdała sobie sprawę, że nie ma dokąd pójść, więc po kilku minutach namysłu powiedziała Larze, że oprócz domku letniskowego i mieszkania może dostać konto bankowe.

Anna wyjaśniła, że co miesiąc będziemy wpłacać pewną sumę pieniędzy dla Lary i jej przyszłych dzieci.

Zastanowiła się przez chwilę i zasugerowała, że jeśli urodzi się dziewczynka, na koncie powinno być co miesiąc 3000 zł, a jeśli chłopiec, 2000 zł.

Wtedy Anna zapytała ją, dlaczego jest taka różnica, bo przecież są wnukami i nie ma znaczenia, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka, ale Lara nadal kręciła kółkami i tłumaczyła, że dla dziewczynki taki ojciec jest dużo gorszy niż dla chłopca.

Chłopiec przynajmniej będzie miał przykład, czego nie robić w życiu, a dziewczynka straci wiarę w mężczyzn.

Więc to jest dla przyszłych emocjonalnych doświadczeń jej wnuczki. Wystarczy wyobrazić sobie jej życie w domu ojca, który poniósł porażkę jako artysta, ale poświęcił temu całe swoje życie.

Wtedy Anna zdała sobie sprawę, że nie ma nic do powiedzenia. Gdyby chodziło o przyszłe doświadczenia emocjonalne, Lara by się zgodziła.

Anna westchnęła ciężko i potrząsnęła głową. Teraz przynajmniej rozumiała, za co musiałaby zapłacić takie pieniądze.

To jasne, że nikt nie chce syna bez pracy, żadna normalna kobieta nie wyszłaby za takiego dżentelmena bez korzyści.

Porozmawiali jeszcze trochę, omówili wszystkie niuanse ich umowy, po czym Anna stwierdziła, że musi już iść.

Po odprowadzeniu przyszłej synowej i zamknięciu za sobą drzwi, Anna zadzwoniła do syna.

Zapytał ją, czy udało jej się przekonać Larę do poślubienia go. Anna powiedziała synowi, że tak, ale gdyby tylko wiedział, ile kosztowało ją zdobycie jego miłości.

Paweł podziękował jej i powiedział, że teraz widzi, że go kocha i zrobi dla niego wszystko.

Trzy dni temu Paweł przyszedł do matki i powiedział jej, że chce poślubić Larę. Anna nie wytrzymała i powiedziała, że jego wybranka jest głupią i nieatrakcyjną osobą.

A jeśli on chce mojej opinii, to ja jestem temu przeciwna. Ona nie jest ciebie warta. I wychodzi za ciebie nie z miłości, ale dla pieniędzy.

Jest znana jako jedna z najbogatszych i najpotężniejszych kobiet w ich mieście i dlatego chce zostać jego żoną.

Paweł powiedział, że to rozumie, ale nie obchodzi go to, ponieważ ją kocha i chce się z nią ożenić. I nie obchodzi go nawet to, że ona jest temu przeciwna. On kocha Larę.

Anna powiedziała mu obojętnie, że może robić co chce. Nie dałaby mu swojego błogosławieństwa.

Paweł ze smutkiem stwierdził, że jej błogosławieństwo nie ma z tym nic wspólnego. Ożeniłby się z Larą, nawet gdyby musiał nad nią przejść.

„W takim razie nie rozumiem, dlaczego przyszedłeś do mnie teraz, skoro jesteś gotów pokonać swoją matkę. Żeby działać mi na nerwy? Jeśli zamierzasz się ożenić bez zgody matki, to proszę bardzo! Ale zapomnij o mnie. Nie możesz też liczyć na mój spadek. Zostawię wszystko moim licznym krewnym”.

Paweł powiedział, że nie chce jej spadku, że przyszedł, aby jej współczuć! Anna zapytała syna, dlaczego ma mu współczuć, skoro jest szczęśliwym człowiekiem.

Paweł wyjaśnił matce, że chodzi o to, że on chce poślubić Larę, ale Lara nie chce, więc jest najbardziej nieszczęśliwą osobą.

Paweł powiedział, że Lara nazwała go infantylnym, bezrobotnym, żyjącym na utrzymaniu matki. I nie wiadomo, kiedy stanie się prawdziwym artystą. A ona nie chce takiego mężczyzny.

Anna założyła, że Lara nie dba o to, czyim kosztem żyje, ale nie, ona po prostu chce, żeby jej mąż zarabiał pieniądze.

Anna powiedziała, że w takim razie nie potrzebuje żony, która nie wierzy w niego i jego przyszłość.

Dlatego Paweł przyszedł, aby jego matka porozmawiała z Larą. Anna zgodziła się to zrobić z zasady.

Następnego dnia umówiła się z Larą na spotkanie w jej domu. Rozmawiały przez ponad dwie godziny i Annie udało się przekonać Larę do poślubienia Pawła.

Ale kiedy przekonywała Larę, Anna nie wiedziała, że tydzień wcześniej Lara zgodziła się zostać żoną Pawła; zgodziła się poślubić go szczęśliwie i bez żadnych warunków.

A teraz Paweł powiedział Larze, że aby jego matka dobrze ją traktowała, będzie musiała zgodzić się na perswazję Anny. Lara musiała odegrać swoją rolę, aby przyszła teściowa uwierzyła, że uratowała jej syna: „A mama zacznie cię namawiać, żebyś wyszła za mnie.

Zaproponuje ci wiele rzeczy, żebyś się zgodziła. A im bardziej będzie cię przekonywać, im więcej będzie ci oferować, tym bardziej będzie cię lubić. W tym przypadku najważniejsze jest, aby nie posunąć się za daleko”.

Paweł wyjaśnił jej, że Lara nie powinna prosić o więcej, niż jego matka jest skłonna dać.

Lara nie rozumiała, co się dzieje, ale jej narzeczony powiedział jej, żeby słuchała swojego serca.

A serce kobiety powiedziało Larze, że wszystko jest tak, jak powinno. Ni mniej, ni więcej. Tydzień przed ślubem trzypokojowe mieszkanie w centrum miasta i domek letniskowy zostały zarejestrowane dla Lary.

Obiecana kwota została przelana na jej konto. Na weselu Anna wzięła synową na bok, aby powiedzieć jej kilka słów na osobności.

Anna powiedziała, że na początku bardzo jej nie lubiła. Nie lubiła jej i nie rozumiała, co jej syn w niej widział. Ale teraz patrzy na nią inaczej. Nie ma w niej chciwości, którą Anna widziała we wszystkich poprzednich kobietach Paula.

Dla niej Lara jest naprawdę dumną kobietą, która nie marnuje pieniędzy na drobiazgi, zna swoją wartość i jest gotowa na trudności życia rodzinnego.

Może powierzyć swojego syna komuś takiemu jak Lara, jest uczciwa. Lara odważnie patrzy w przyszłość. Dokładnie wie, czego chce. I dokładnie wie, ile będzie ją kosztowało zdobycie tego, czego chce.

I jeszcze nie wiadomo, kiedy jej syn zostanie wielkim artystą i czy w ogóle zostanie, ale ona już jest o niego spokojna. Z kimś takim jak Lara nie będzie zagubiony. Jest też spokojna o swoje wnuki.

Lara była zażenowana słysząc te wszystkie rewelacje. Tak zażenowana, że prawie przyznała, że jej syn to wszystko wymyślił. Ale… Po namyśle postanowiła nic nie mówić, bo teściowa też ją teraz bardzo polubiła, a Lara nie chciała psuć jej nastroju.

Nie widzę szczęścia w moich dzieciach. Zapomniałam już jak wygląda moja córka, a o synu nawet nie chcę mówić. Moje wnuki nawet nie przychodzą do mojego domu

Powiedziałam mamie, że chcę mieć dziecko, gdy będę miała 40 lat: „Ciekawe, nie jesteś już w tym wieku żeby urodzić, a kto się mną zaopiekuje”

Kiedy poprosiliśmy naszego syna o pomoc, jego żona nam odmówiła, a teraz, kiedy zdecydowaliśmy się pomóc naszej córce, zgodziła się: „Zawsze bardziej kochaliście Maję”