Paulina i Diana od dzieciństwa były nierozłączne. Bliźniaczki nie tylko wyglądały podobnie, ale także miały podobne zainteresowania, więc zawsze się wspierały i starały się nie rozdzielać.
Często można je było spotkać razem w parku, na spacerze czy dyskutujące o nowej książce. Nawet w sklepie lubili chodzić razem, wybierając rzeczy dla siebie nawzajem.
Ich więź wydawała się nierozerwalna i nawet w obliczu trudności siostry zawsze trzymały się blisko siebie.
Paulina podziwiała pewność siebie i determinację Diany, a jej siostra z kolei doceniała Paulinę za jej kreatywne myślenie i bogatą wyobraźnię.
Gdy dorosły, poszły na ten sam uniwersytet, ale wybrały różne kierunki. Diana studiowała ekonomię, a Paulina zdecydowała się na zawód tłumacza z języka angielskiego i niemieckiego.
Różnica specjalności nie przeszkodziła im jednak mieszkać razem w akademiku, wspierać się w nauce, dzielić radościami i doświadczeniami.
Podczas studiów Diana poznała Alana, swojego przyszłego męża, który również studiował ekonomię. Po otrzymaniu dyplomów młodzi ludzie postanowili nie odkładać ślubu i natychmiast zgłosili się do urzędu stanu cywilnego.
Podczas uroczystości Paulina była świadkiem swojej siostry, ponieważ w tym czasie nie miała pary. Dziewczyna była całkowicie zanurzona w karierze tłumacza i nie myślała o swoim życiu osobistym.
Na szczęście dla nowożeńców kwestia mieszkaniowa rozwiązała się sama – Alan odziedziczył przestronne dwupokojowe mieszkanie po swojej babci. Nie musieli wydawać pieniędzy na czynsz, co znacznie ułatwiło życie nowożeńcom.
Pewnego dnia przed pójściem spać Alan z namysłem zapytał żonę, gdzie teraz zamieszka jej siostra, bo jeśli Diana wprowadzi się do niego, jej siostra zostanie w wynajmowanym mieszkaniu.
Diana wzruszyła ramionami i powiedziała, że tak będzie, ponieważ nie ma chłopaka z miejscem do życia.
Diana zapytała męża, dlaczego tak bardzo przejmuje się jej siostrą i jej życiem miłosnym. Alan odpowiedział, że właśnie pomyślał, że może Paulina powinna się do nich wprowadzić. W końcu są ze sobą bardzo blisko i mają dużo miejsca.
Żona ze zdziwieniem zapytała męża, czy on naprawdę nie ma nic przeciwko temu, żeby cała trójka zamieszkała razem? Odpowiedział, że się zgadza, bo Diana i tak będzie ją odwiedzać, a dzięki temu nie będzie musiała jeździć po całym mieście.
Diana była wzruszona troską męża i natychmiast zadzwoniła do siostry z radosną nowiną. Paulina była szczęśliwa, ponieważ teraz ona i jej siostra nadal mogły być blisko siebie. Kilka dni później dziewczyna przeniosła swoje rzeczy i zaczęło się nowe życie.
Na początku wszystko układało się idealnie. Paulina dostała osobny pokój, a w domu panowała ciepła i przyjazna atmosfera. Wkrótce jednak dziewczyna zaczęła zauważać dziwne zachowanie Alana.
Zaczął częściej przebywać w salonie, prawić jej komplementy i poświęcać zbyt wiele uwagi. Początkowo Paulina myślała, że jest po prostu uprzejmy, ale wkrótce stało się jasne, że jego zainteresowanie wykracza poza przyjaźń.
Pewnego wieczoru dziewczyny siedziały w pokoju Diany, rozmawiając o sprawach osobistych, kiedy Alan wszedł do pokoju i zapytał, jak długo będą tam siedzieć.
Już miała odejść, ale Alan niespodziewanie zasugerował: „Nie pójdę. Już miała wychodzić, ale Alan nagle zasugerował, że nie ma potrzeby nigdzie wychodzić. Mogli leżeć razem, łóżko było duże, ona i Diana szeptały, a jemu nikt nie przeszkadzał.
Siostry spojrzały na siebie zdezorientowane. Paulina jako pierwsza przerwała ciszę: „Dziękuję, ale muszę wcześnie wstać, chcę się dobrze wyspać”.
Po jej wyjściu Diana dała mężowi popis. Alan zapewniał, że nie miał nic złego na myśli, ale jego żona postanowiła przyjrzeć się bliżej jego zachowaniu.
Kilka dni później jego intencje stały się oczywiste. Na przyjęciu urodzinowym Alan wypił o kilka drinków za dużo i zamiast do sypialni swojej i Diany, poszedł do pokoju Pauliny.
Żona zapytała go, czy nie pomylił pokoi. A on mamrotał, że moja siostra i ja wyglądamy podobnie. Diana była oburzona i zapytała dlaczego.
Jej mąż nagle powiedział, że powinniśmy mieszkać razem jako jedna wielka rodzina. Diana zimno powiedziała mu, że ma lepszy plan: on będzie mieszkał sam, a ona i jej siostra spakują swoje rzeczy i pójdą mieszkać osobno.
Następnego dnia siostry pojechały do hotelu, a kilka dni później wynajęły mieszkanie. Alan wciąż dzwonił, błagając, by wróciły, ale
Diana nie czuła już do niego miłości. Otwarta prawda zniszczyła jej uczucia. Miesiąc później złożyła pozew o rozwód, całkowicie zrywając więzi z mężczyzną, który ją zdradził.