Adam przypadkowo dowiedział się, że zostanie zwolniony i postanowił zrobić coś, by przypomnieć szefowi o sobie

Adam kipiał ze złości, a nawet lekko bulgotał. A więc to tak! Najpierw zasypują go robotą, obiecują różnego rodzaju benefity, a potem, gdy uprzątnie gruz, wyrzucają.

Nie, panowie szefowie! Jeszcze nikomu nie udało się wykorzystać Adama i go wyrzucić, wam też się nie uda. On im wszystkim pokaże!

Adam dowiedział się, że zamierzają go zwolnić od świergotu jego sekretarki Marii. To Maria figlarnie bombardowała Adama wzrokiem i powiedziała mu, że dział HR już przygotowuje dla niego dokumenty.

I że wkrótce ich dział będzie miał nowego szefa. Następnie mrugnęła do Adama i kołysząc majestatycznie biodrami, co sprawiło, że cała męska część działu aż trzeszczała od rodzinnych więzów, wyszła.

Adam jako jedyny miał czas dla imponującej Marii. Nie rozumiał, co poszło nie tak, że postanowili go zwolnić. Adam nie miał wątpliwości, że chcieli go zwolnić. W końcu to on był teraz szefem działu, a gdyby przyszedł nowy, Adam zostałby poproszony o odejście ze swoimi rzeczami.

screen Youtube

Nic dziwnego, że wicedyrektor patrzył na niego wczoraj tak obiecująco, oj, nic dziwnego! I uśmiechał się tym swoim paskudnym krokodylim uśmiechem. Cóż, teraz już wszystko jasne.

I to po tym, jak Adam niemal w pojedynkę podołał tak trudnemu zadaniu! Tak, miał swój udział w błędach, ale wiesz, nie jest robotem, ma tylko dwie ręce i tylko jedną głowę, a tak wiele po prostu tam nie pasuje.

Ale co za podłość, nie chcą mu wypłacić premii, to oczywiste! I czyjś syn zajmie jego miejsce. Oczywiście, że zajmie! Przecież tam jest ciepło!

Przygotują wszystkie dokumenty, wezwą go do siebie, powiedzą, że Adam zawiódł, nie spełnił oczekiwań, nie dał rady, a potem zaproponują mu spokojne odejście, nawet nie każąc mu pracować przez dwa tygodnie, żeby nie narobił im przykrości.

Mylą się, nie wiedzą, do czego Adam jest zdolny, a jest zdolny, och, jak bardzo jest zdolny! Owszem, Adam odejdzie, ale zadba o to, by zapamiętano go tu do końca życia!

Adam zaczął się zastanawiać, jak mógłby głośniej trzasnąć drzwiami. Jego koledzy chodzili dookoła i od czasu do czasu ktoś próbował go o coś zapytać, ale jego karmazynowa szyja, jasne uszy i szalone spojrzenie przekonywały ich, że to nic pilnego.

Adam był tak pogrążony w myślach, że przegapił zarówno lunch, jak i koniec dnia. Gdyby sprzątaczka nie szturchnęła go mopem w nogę, być może spędziłby noc w biurze.

Ale dzień intensywnego myślenia nie poszedł na marne. Adam miał w głowie całkiem niezły plan, jak odejść w sposób, który zostanie zapamiętany na długo.

Adam szedł do domu ze złowieszczym uśmiechem, który w połączeniu z jego płonącymi ogniem piekielnym uszami wyglądał bardzo efektownie, zmuszając przechodniów do przechodzenia przez ulicę zawczasu.

Choć plan był dobrze przemyślany, Adam przez całą noc rzucał się i przewracał, żując poduszkę, dręczony i próbując wymyślić, co zrobić. Rano Adam był całkowitym przeciwieństwem swojego wczorajszego „ja”. Choć był nieco spóźniony, zdążył wysmarować samochody dyrektora, jego zastępcy i, na wszelki wypadek, pani z działu kadr świeżym efektem spaceru z psem.

Robota była brudna i nieprzyjemna, ale wspomnienia z niej sprawiały, że usta Adama rozchylały się w tajemniczym uśmiechu.

W ciągu pół dnia pracy udało mu się opublikować profile swoich szefów na różnych podejrzanych stronach internetowych, całkowicie usunąć całą oficjalną korespondencję i wysłać jednego z klientów, który zdecydował się zadzwonić i zrobić zamieszanie w tak nieodpowiednim momencie, gdzie indziej.

A przed obiadem Maria przybiegła po Adama, po raz kolejny zakłócając pracę działu. Mężczyźni ociekali śliną, kobiety jadem, a Adam tylko się uśmiechnął, przeprowadził pełne czyszczenie komputera tak, że potem była już tylko czysta karta bez raportów, umów, potrzebnych plików, po czym udał się do gabinetu szefa.

Tam sam szef i jego zastępca czekali na Adama z krokodylim uśmiechem. „Wow, te twarze! Oni wciąż się uśmiechają! Ale Adam się powstrzymał, jeszcze nie teraz. Miał w głowie prawdziwy scenariusz tego, jak wszystko się potoczy. Teraz powiedzą, że jest zwolniony, a on da im taką mowę, że po niej będą musieli tylko iść i powiesić się na krawatach.

Szef zaczął mówić pracownikom, że wykazali się swoimi umiejętnościami i talentami podczas pracy. Są z nas zadowoleni, ale czas iść dalej. Zostaliśmy zbyt długo na swoim miejscu.

Adam wziął głęboki oddech, a jego uszy zaczęły się wojowniczo czerwienić. „Teraz powie im wszystko! Teraz… teraz! Zgodnie z ich wynikami, kilku pracowników, w tym Adam, otrzymało awans.

Szef skończył przemowę i wpatrywał się w Adama niewidzącym wzrokiem. A było na co patrzeć. Adam zachłysnął się powietrzem, zarumienił, zsiniał, zakaszlał, a potem po prostu siedział i przewracał oczami. Nie spodziewał się takiego obrotu rozmowy.

Ale kiedy jego szef ponownie zadał pytanie, Adam był na tyle sprytny, by potrząsnąć głową twierdząco, jednocześnie wyrażając zgodę i jednocześnie studząc uszy, tym razem ze wstydu.

Szybko uścisnął wyciągnięte do niego dłonie, odmówił przyjęcia pilnych spraw, których nie można było odkładać na później i wyszedł z gabinetu szefa. Teraz miał wiele do zrobienia. Musiał wszystko naprawić, zanim ktokolwiek dowie się, co zrobił.

Och, ta Maria! Czy nie mogła mu powiedzieć o awansie? Wtedy nie musiałby tego teraz robić… No, no, no! Gdzie tu trzymają szmaty? Muszę się dostać na parking, a potem do komputera. Adam ma teraz dużo do zrobienia.

Jestem zmęczona mieszkaniem z teściami, ale mój mąż nie chce zarabiać na własne mieszkanie: „Jak jej się coś nie podoba, to niech mieszka z rodzicami”

Po przypadkowym podsłuchaniu rozmowy panny młodej z jej przyjaciółką, postanowił zostawić ją na zawsze

Syn mojej ciotki mieszka z moją matką od sześciu miesięcy i nie zamierza się wyprowadzić, a ona nie wie, jak go o to poprosić. Musiałam do niego przyjechać