Mąż z żoną siedzieli przy kolacji i rozmawiali o życiu. Adam właśnie opowiadał swojej żonie Martynie o tym, jak jego przyjaciele spędzają czas wolny od żon.
Żona nie była zainteresowana tym, co robią obcy mężczyźni, wystarczyło jej wiedzieć, że jej mąż ją kocha i zachowuje się przyzwoicie.
Kiedy Martyna zaczęła przygotowywać mężowi śniadanie, ten zaczął opowiadać, że wszyscy jego przyjaciele bez wyjątku zdradzają swoje żony.
Nie ma ich wielu, ale każdy z nich może pochwalić się związkami poza rodziną. Martyna przygotowywała posiłek i nie rozumiała, po co Adam jej to opowiadał, i zapytała go, czy skoro ma takich przyjaciół, to może sam jest taki sam.
Adam spojrzał na Martynę, jakby usłyszał coś nowego o sobie i chciał coś powiedzieć, ale zmienił zdanie.
Martyna skończyła przygotowywać posiłek i rozpoczęła rozmowę z mężem, pytając, czy nie myśli o tym, żeby zacząć zdradzać.
W końcu jego przyjaciele radzą sobie z tym całkiem nieźle. Kiedy Martyna zaczęła zastanawiać się, co dalej robić, wiedząc, że mają już dzieci, że przyjaciele dają jej mężowi zły przykład, zaczęła sprawdzać męża, śledzić jego korespondencję.
Kiedy Adam zorientował się, że żona go śledzi, postanowił dać jej nauczkę. Wybierał się na urodziny do jednego z przyjaciół, a Martyna nie bardzo chciała, żeby szedł, bo teraz rozumiała, że mogą tam być obce kobiety i Adam może się nie powstrzymać i zdradzić.
Prosiła go, żeby nie szedł, ale on jednak poszedł i, jak Martyna przewidziała, nie wrócił do domu. Zadzwoniła do niego i usłyszała głos kobiety.
Wtedy żona zrozumiała, że Adam ją oszukał i postanowiła działać zdecydowanie. Wyniosła jego rzeczy, a kiedy mąż wrócił i próbował coś wyjaśnić, nie chciała go słuchać.
W końcu wszystko skończyło się dobrze i pogodzili się dzięki teściowej, która nie wytrzymała i powiedziała synowej, że to Adam chciał ją ukarać za to, że mu nie ufa.
Martyna bardzo się wstydziła za swoje zachowanie, długo go przepraszała, a on jej wybaczył i od tego czasu Martyna przestała go kontrolować.