„Spodziewał się, jaki będzie efekt leczenia, jakie będą objawy niepożądane”- Prof. Jacek Jassem

Prof. Jacek Jassem to światowej sławy onkolog i radiolog. Z nowotworem przyszło mu się zmierzyć nie tylko w życiu zawodowym. Sam zachorował na chłoniaka. W TOK FM tłumaczył, że tak jak „Alicja z Krainy Czarów, poznał, co jest po drugiej stronie lustra”.

Prof. Jacek Jassem jest kierownikiem Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. To autor ponad 700 prac naukowych, a także kilku patentów. Dzięki jego staraniom wprowadzono w Polsce ustawę o zakazie palenia tytoniu w miejscach publicznych.

Lekarz zna jednak perspektywę onkologiczną nie tylko z racji wybranej ścieżki zawodowej. Profesor choruje na chłoniaka. – Na tym polega równość ludzi, że choroba, która jest dziełem przypadku, może naprawdę dotknąć każdego – mówił w rozmowie z Cezarym Łasiczką w TOK FM.

Dodał, że choroby nie da się w pełni zrozumieć, nie chorując na nią. – Myślę, że lepiej rozumiem teraz moich pacjentów, ich potrzeby, przeżycia. Tak jak Alicja z Krainy Czarów poznałem, co jest po drugiej stronie lustra – ocenił prof. Jassem. I podkreślił, że leczeniu poddał się w Polsce.

„Choroba nie jest przerwą w życiu”

Dziennikarz TOK FM pytał onkologa, jaką postawę powinni przyjmować chorzy, aby nie dać się chorobie. – W tym krótkim okresie żalu, gniewu, należy robić wszystko, żeby wyjść z tego początkowego szoku i zmierzyć się z chorobą. Wziąć to „na klatę”.

Wiele z tych ciężkich chorób można skutecznie wyleczyć. Wiele chorób, które wcześniej uznawane były za całkowicie nieuleczalne, nadal takie są, ale można utrzymać je w ryzach przez wiele lat. Stają się chorobami przewlekłymi – tłumaczył lekarz.

Jak dodał, „obecnie jesteśmy w stanie wyleczyć około 50 proc. nowotworów. – I to jest sukces. Są nowotwory w 100 proc. uleczalne. Gdybym zachorował na nowotwór skóry, to szansa wyleczenia jest 100 proc. Jest też wiele innych nowotworów, którymi bym się nie przejął – stwierdził gość TOK FM.

Lekarz podkreślił, że bardzo ważna jest nadzieja i chęć podjęcia przez pacjenta „trudu chorowania”. – Najgorszą rzeczą jest, kiedy człowiek ucieka od myśli, że jest to nowotwór, poddaje się terapiom, które są łatwe, miłe i przyjemne, ale nigdy nie są skuteczne.

Albo, jeśli ucieka w tę chorobę, patrzy w sufit i myśli tylko o tym, że za chwilę umrze. To jest fatalna postawa – podkreślił gość TOK FM.

Prof. Jassem wspominał, że jedną z jego pierwszych myśli – po postawieniu diagnozy – była konieczność przekonania siebie, że teraz będzie musiał z wielu rzeczy zrezygnować. – Optymistycznie przyjąłem, że rezygnują na jakiś czas.

Choć zdaję sobie sprawę, że z wielu wymagających bardzo dużego wysiłku fizycznego rzeczy, muszę zrezygnować na zawsze – podkreślił.

– Trzeba sobie powiedzieć: ok, fajne rzeczy się robiło, a teraz może będzie trzeba na jakiś czas wyhamować. Teraz trzeba się skupić na tym, żeby osiągnąć sukces w zmaganiach, które na człowieka czekają – stwierdził prof. Jassem.

Gość TOK FM zaznaczył, że nie należy rezygnować z całej dotychczasowej aktywności. To fatalne rozwiązanie.

– Trzeba robić to wszystko, na tyle na ile choroba pozwala. Choroba to nie jest przerwa w życiu. To jest epizod w życiu, który kończy się lepiej lub gorzej. Ale w czasie choroby większość rzeczy można realizować – przekonywał, a na dowód swoich słów przyznał się, że nigdy w życiu… nie napisał tylu prac naukowych, co podczas choroby.

„Co innego wiedzieć, a co innego przeżyć”

Prof. Jacek Jassem podkreślił, że „jako stary onkolog” dokładnie wiedział, co będzie się z nim działo następnego dnia po zastosowaniu terapii, za miesiąc, za pół roku. Spodziewał się, jaki będzie efekt leczenia, jakie będą objawy niepożądane.

Mimo tej wiedzy wszystko, co przeżył, było dla niego zupełnie nowym doświadczeniem. – Co innego wiedzieć, jakie są objawy chemioterapii, a co innego je przeżyć – ocenił.

Gość Cezarego Łasiczki nie krył, że choroba bardzo go zmieniła. – Myślę, że spokorniałem. Człowiekowi zawsze się wydaje, że jest zdrowy, zdolny, mądry, szczęśliwy. Byłem człowiekiem sukcesu, żyłem pełnią życia zawodowego, kulturalnego, rodzinnego, sportowego.

Spełniałem się we wszystkich wymiarach. I w tym momencie pojawiła się choroba. Ale ona zawsze pojawia się w złym momencie – podsumował kierownikiem Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym.

Według danych GUS w 2015 roku na nowotwory złośliwe zachorowało w Polsce około 160 tysięcy osób. To prawie 22 tysiące więcej niż pięć lat wcześniej.