Nie ma już z nami osoby bliskiej Krystynie Jandzie. Był znany w całej Polsce

Krystyna Janda publicznie poinformowała o odejściu bliskiej jej osoby. Mowa o 80-letnim Leszku Mądziku.

Jest to osoba znana w środowisku twórczym, która stała się prawdziwym dobrem dla polskiego regionu.

Wiadomość o jego odejściu podała platforma Sceny Plastycznej KUL.

Leszek Mądzik stworzył wiele spektakli teatralnych i stał się rozpoznawalny dla wielu pokoleń.

Krystyna Janda, która miała okazję bezpośrednio z nim współpracować, odczuwa smutek i żal po stracie tak wybitnej osoby.

screen Youtube

Napisała o tym na swoim profilu na Facebooku. Jej słowa chwytają za serce.

„Z wielkim żalem informujemy, że odszedł Leszek Mądzik – wybitny twórca teatralny, reżyser, scenograf, malarz i fotograf, twórca Sceny Plastycznej KUL. Jego niezwykła wrażliwość artystyczna, niepowtarzalny język wizualny i niezachwiana konsekwencja w kreowaniu teatru opartego na sile obrazu uczyniły go jednym z najważniejszych współczesnych artystów sceny.Przez ponad pięć dekad twórczości jego spektakle poruszały widzów na całym świecie, otwierając przestrzeń dla refleksji nad istotą człowieczeństwa, przemijaniem i duchowością. Był autorem niezliczonych scenografii, wystaw, plakatów oraz publikacji poświęconych sztuce wizualnej i teatralnej. Jego działalność pozostawiła niezatarty ślad w historii teatru oraz w sercach tych, którzy mieli zaszczyt obcować z jego dziełami.Odszedł człowiek, który swoją sztuką potrafił dotknąć tego, co niewyrażalne.Rodzina oraz najbliżsi współpracownicy proszą o uszanowanie prywatności w tym trudnym czasie. O szczegółach uroczystości pożegnalnych poinformujemy w osobnym komunikacie».

screen Youtube

Stał się twórcą teatru plastycznego w Polsce, który pozwalał widzom spojrzeć na wszystko z innej perspektywy.

Polska rzeczywiście straciła bardzo ważną dla narodu osobowość, a pamięć o nim pozostanie w sercach jego fanów.

Anna przyjechała odwiedzić córkę, której dawno nie widziała, ale już pierwszego dnia zdała sobie sprawę, że jest niemile widzianym gościem: „Mamo, zostajesz na długo, bo kupiłam ci bilet powrotny”

Dali mojemu synowi mieszkanie na wesele, a ja zatrzymałam jeden klucz, żeby odwiedzać synową: „Mamo, nie potrzebujemy tych kluczy”

Powiedziałam teściowej, że nie chcę, żeby do nas przyjeżdżała. Mój mąż powiedział, że jest jego matką i poszedł do niej