Kiedy dowiedziałam się, że spodziewam się dziecka, wszyscy moi krewni odwrócili się ode mnie. Teraz mama prosi mnie o pomoc dla siostry: „Wiesz, że jej życie dopiero się zaczyna, a ty już masz gdzie mieszkać”

Kiedy miałam 20 lat, znalazłam miłość swojego życia. Michał był wspaniałym facetem i spotykając się z nim przez kilka lat zrozumiałam, że nie ma sensu ciągnąć ze ślubem.

Jednak sprawy potoczyły się inaczej. Później dowiedziałam się, że jestem w ciąży, powiedziałam o tym mamie, ale ona zamiast się cieszyć, stwierdziła, że to moje dziecko i moje problemy.

Ale mama znała Michała, wiedziała, że to odpowiedzialny człowiek i nie będzie mnie obwiniać.

Nawet teściowa odwróciła się od nas, a my z Michałem zostaliśmy z własnymi problemami.

Było mi przykro, że moi najbliżsi ludzie odwrócili się ode mnie, nawet ojciec przeszedł na stronę matki.

screen Youtube

Michał wyjechał w interesach, nie było go przez dwa miesiące, a ja przez cały ten czas mieszkałem z babcią, która jako jedyna mnie nie zostawiła.

Michał szukał pracy i jedyne, co mógł znaleźć, to praca jako mechanik samochodowy. Z czasem dało mu to możliwość zarobienia większej ilości pieniędzy.

Moi rodzice nawet do mnie nie dzwonią, nie mówiąc już o jakiejkolwiek pomocy czy wsparciu. Urodziłam wspaniałego chłopca.

Mijały godziny, syn dorastał i chodził do przedszkola, a ja do pracy. Nadal mieszkaliśmy u mojej babci, obiecała, że stracimy mieszkanie i że nie ma powodu do zmartwień.

Ale Michał nie poddawał się, musieliśmy zdobyć własne miejsce, które stałoby się własnością naszego syna, aby nie błąkał się po świecie jak my. Zgodziłam się z nim.

Kilka lat później wzięliśmy kredyt hipoteczny na dwupokojowe mieszkanie i nawet wpłaciliśmy depozyt.

Rok później zmarła moja babcia. Tak jak obiecała, przekazała nam mieszkanie, co bardzo nie spodobało się mojej mamie.

Miałam siostrę, która studiowała już na uniwersytecie i była już u progu dorosłości. Kiedy mama zadzwoniła do mnie po raz pierwszy po śmierci babci, powiedziała, że wyłudziłam od niej mieszkanie, a kiedy dowiedziała się, że mamy kredyt, zasugerowała, żebyśmy oddały mieszkanie siostrze.

Urodził nam się też drugi syn i nie mieliśmy zamiaru oddawać mieszkania siostrze, powiedziałam mamie, że jak potrzebowałam wsparcia, to wszyscy mnie porzucili, a teraz nagle jestem komuś coś winna.

Teściowa też zaczęła dzwonić do Michała, bo mąż ją zostawił i potrzebowała pomocy i wsparcia.

Ale od tego momentu zdaliśmy sobie z mężem sprawę, że wszystkie trudności pokonaliśmy sami, jedyną osobą, która nas wspierała, była moja babcia.

Jesteśmy jej dozgonnie wdzięczni. A patrząc na całą naszą rodzinę, jestem pewna, że wszystko wraca jak bumerang i nie ma się czym martwić.

„Moja córko, podejdź do mnie na co najmniej 10 minut»: czy ona nie rozumie, że mam własne życie. Nie mogę spędzać z nią tyle czasu

Teściowie mieszkają w trzypokojowym mieszkaniu, a nasza córka, jej mąż i dzieci mieszkają w jednopokojowym. Nie chcą pomagać dzieciom, gdy mają taką możliwość

Mój brat ożenił się z kobietą, która go nie kocha, a my jesteśmy jedynymi, którzy to zauważyli: „Jesteśmy teraz razem i to jest całkiem poważne”