Zawsze marzyłam o dużej rodzinie, z dziećmi i wnukami. A kiedy moje dzieci dorosły, zmieniłam zdanie

Zawsze miałam wiele marzeń. Od dziecka marzyłam o fajnym rowerze, potem o wielu przyjaciołach, a w końcu o dużej rodzinie z przystojnym mężczyzną na czele.

Wyobrażałam sobie też, jak ta duża rodzina zbiera się na święta. W końcu nasze dzieci dadzą nam wnuki i będzie nas dużo.

Prawie wszystko się spełniło. Mamy starszą córkę i syna. Są już żonaci i mają rodziny, ale ja mam problemy tylko z żoną Krzysztofa.

Zrozumiałam, że nasze dzieci mają różne charaktery, więc ich partnerzy też będą bardzo różni.

Ale obiecałam sobie, że postaram się dogadać ze wszystkimi, żeby nie rozbić tej wielkiej i zjednoczonej rodziny.

screen Youtube

W dwóch przypadkach na trzy mi się to udało. Jestem szczęśliwa z moim zięciem, ale nie tak bardzo z moją synową.

Na początku próbowałam znaleźć podejście do tej dziewczyny, ale nie udało mi się.

Wydaje się być dobrą dziewczyną, ale jest zazdrosna, nie potrafi milczeć, gdy jest to konieczne i wierzy, że wszyscy są jej winni życie.

O ile zawsze cieszę się na widok zięcia i młodszej synowej, o tyle Lara zgodziła się tolerować mnie tylko na wspólnych ucztach, a ja nie lubię być z nią twarzą w twarz i nie mam o czym z nią rozmawiać.

Ale ostatnio nie chcę jej widzieć na spotkaniach rodzinnych, gdzie wszyscy się zbierają. Lara przychodzi tam i siedzi niezadowolona, ponieważ została posadzona w złym miejscu, przywitana w niewłaściwy sposób lub zapytana o coś niewłaściwego.

Jej córka powiedziała jej, że dostała awans, a Lara natychmiast opowiedziała jej historię o tym, jak oni również awansowali jednego ze swoich, a potem szef znalazł nową kochankę, a stara została zwolniona. Te jej słowa były zupełnie niepotrzebne.

Inną ulubioną rozrywką mojej synowej jest porównywanie, któremu z dzieci w czym pomagamy. Okazuje się, że pomagamy córce, ale nie jej. Dalej powiedziała, że nie opiekujemy się jej dziećmi, tylko dziećmi naszej córki.

My z mężem jeszcze pracujemy i możemy mieć własne plany. Nie siedzimy w domu i nie czekamy, aż synowa zadzwoni po dzieci.

Teraz w ogóle nie chcę widzieć tej osoby na moich wakacjach. Obrażona? Dobrze, niech siedzi obrażona w domu. Mam nadzieję, że mój syn będzie na tyle silny, że odwiedzi nas bez swojej żony.

Anna powiedziała fryzjerce prawdę o swoim mężu. Kobieta udzieliła jej cennej rady i wszystko okazało się całkiem proste

Maryla Rodowicz wystąpiła w popularnym programie telewizyjnym i opowiedziała o swoich wrażeniach:”Tego się nie da opowiedzieć w 10 minut”

Klaudia El Dursi pojawiła się z synami w programie „Dzień dobry TVN”: „Piękna rodzinka”