Dla mojego męża to drugie małżeństwo. Nie mam nic przeciwko temu, ale moja teściowa w ogóle mnie nie akceptuje

Wiedziałam, że moja przyszła teściowa mnie nie lubi. Zanim się poznaliśmy, mój mąż powiedział mi, że jego matka za bardzo kochała swoją pierwszą synową.

Tak, jestem drugą żoną mojego męża. Ale na pewno nie zabrałam go z rodziny. Kiedy się rozwiedli, nawet się nie znaliśmy. Poznałam mojego męża prawie trzy lata po jego rozwodzie.

Myślę, że ważne jest również to, że mój mąż i jego była żona nie mają razem dzieci. Oznacza to, że istnieje przynajmniej efemeryczna wątpliwość, że stanę się tą samą okropną macochą z bajki.

Można by pomyśleć, że matce mężczyzny na tym zależy. Twój syn kochał jedną kobietę, ale nie wyszło i zerwali. Poznał inną i zakochali się w sobie. Cóż, ciesz się szczęściem swojego dziecka! Nie, nie cieszę się.

Jedna z moich przyjaciółek powiedziała mi kiedyś, że nic nie rozumiem. Chodzi o to, że zanim się pojawiłam, matka mojego męża miała nadzieję, że jej syn wróci do swojej byłej. A potem pojawiłam się ja i zniszczyłam tę nadzieję.

screen Youtube

Być może to prawda. Ale nie jestem aż tak przebiegła, po prostu się zakochałam!

Mój mąż, widząc, że jego matka jest niezadowolona z jego nowego wyboru, dołożył wszelkich starań, aby zminimalizować nasze spotkania.

Dlatego przed ślubem spotkaliśmy się tylko kilka razy. I na każdym z tych spotkań przyszłej teściowej udawało się wtrącić jakąś kąśliwą uwagę.

„Och, jak Ola zawsze wiedziała, jak wybrać odpowiednie potrawy na stół! Zawsze ją podziwiałam!” – niby nic mi nie powiedziała, ale z drugiej strony już zepsuła mi nastrój.

„Nawet teraz nie mam z kim się skonsultować!” – teściowa zaczyna rozmowę następnym razem». Kiedyś mogłam poprosić Olę, ona jest prawnikiem!«.

I za każdym razem okazuje się, że ta dawna Ola to kobieta idealna. Kiedyś już nie wytrzymałam i zapytałam mojego przyszłego męża, czy jego była naprawdę jest taką piękną kobietą.

Wtedy powiedział mi, że kiedy on i Ola byli jeszcze małżeństwem, jego matka nie lubiła jej tak jak ja teraz. Nie, ona i jej teściowa nie kłóciły się, ale zawsze znajdowała pretekst, by dokuczać swojej synowej.

Jednocześnie już przy następnym spotkaniu była miła i prosiła o pomoc. Ta przebiegłość bardzo rozgniewała Olę, ale starała się być dobrą synową i pomagała za każdym razem, a potem obwiniała się za swoją dobroć.

Krótko mówiąc, okazało się, że matka jej męża też nie lubiła Oli, ale chyba jeszcze bardziej nie lubiła mnie.

Pomimo wszystkich wyrzutów teściowej, mój mąż i ja nadal nie doszliśmy do etapu, w którym zdecydowaliśmy się nie zapraszać jego matki na nasz ślub. Uroczystość była kameralna, zaprosiliśmy tylko najbliższą rodzinę.

Ale od pierwszych słów mojej teściowej stało się jasne, że nie będzie to przyjemny wieczór. Matka mojego męża przez całe wesele zwracała się do mnie imieniem swojej pierwszej synowej!

Nie mogę sobie wyobrazić nic bardziej nieprzyjemnego. W dniu ślubu jestem nazywana czyimś imieniem. Trudno sobie wyobrazić taką dewaluację celowo.

Moja teściowa była wielokrotnie poprawiana. Teść na nią syczał, mąż patrzył na nią gniewnie, a nawet moi rodzice kilkakrotnie przypominali jej, jak poprawnie się nazywam.

Ale teściowa udawała, że to nic poważnego. Zbyła to stwierdzeniem, że „jeszcze się nie przyzwyczaiłam”.

Czułam się okropnie! Ale też nie mogłam sobie pozwolić na otwarte krzyczenie na teściową w środku wesela. Poza tym, po każdym popełnionym błędzie zdawała się szczerze przepraszać.

W końcu mój tata, który wypił już kilka drinków, jako pierwszy zabrał głos: „Słuchaj, masz mózg ślimaka? Nie pamiętasz jednego imienia?” – goście wybuchnęli śmiechem.

W tym czasie wszyscy byli już dość podekscytowani świętem, a moja teściowa ma na imię Kamila. Było więc naprawdę zabawnie.

Teściowa, zaczerwieniona ze złości, spojrzała na syna, który udawał, że patrzy w inną stronę i nie zauważa spojrzenia matki. Niezadowolona matka wyszła z pokoju, urażona śmiechem gości.

Minęły dwa dni. Matka mojego męża nie odezwała się ani słowem. Wtedy była urażona. Dziś otrzymuje wiadomość: „Kiedy zamierzasz przeprosić?”.

Mój mąż wyjaśnił, dlaczego powinien przeprosić moją matkę i dowiedział się, że musiał stanąć w jej obronie przed moim ojcem.

Mój mąż odpowiedział, że przeprosi, gdy tylko moja matka przeprosi mnie za zrujnowanie ślubu swoimi zastrzeżeniami.

Nie sądzę, żebyśmy kiedykolwiek zaprzyjaźnili się z moją teściową.

Anna poszła na randkę w ciemno: „Weszłam do restauracji, a tam był tylko jeden mężczyzna, a obok niego staruszka. Miałam nadzieję, że to nie on”

Moja teściowa nie może zrozumieć, jak można tak żyć, żeby mężczyzna sam sobie gotował zupę: „To po co ci w ogóle żona. Nie ma dzieci, nie gotuje, nie opiekuje się tobą”

Igor spotkał swoją pierwszą miłość na spotkaniu absolwentów. Nadal nie chciała się z nim spotykać, a on czuł się z tego powodu winny