Przez całe życie moja matka kochała tylko swojego męża i była zazdrosna o nas, dzieci. Co dziwne, przyzwyczailiśmy się do tego

Niektórzy ludzie nie powinni mieć dzieci. Nasza matka, niestety, była jedną z takich osób. Ale urodziła dwoje dzieci, ponieważ mój ojciec nalegał.

Powiedział, że rodzina bez dzieci nie jest rodziną, ale parodią. Więc moja matka, żeby nie denerwować obiektu swojej adoracji, urodziła mnie i moją siostrę.

A potem przez całe życie była strasznie zazdrosna o naszego ojca. Matka robiła wszystko, żeby trzymać nas z dala od ojca, stawiała nas w złym świetle, żeby nas beształ.

Moja matka ciągle zwracała na siebie uwagę, trzymając nas z dala od ojca. Moja matka nie lubiła mnie i mojej siostry. Wykonywała niektóre obowiązki tylko po to, by nie rozgniewać ojca.

Była gotowa umyć mu nogi. Kiedy patrzyła na mojego ojca, jej oczy płonęły jakąś fanatyczną miłością. Patrzyła na nas jak na irytującą przeszkodę, konkurencję.

screen Youtube

Gdy tylko ojciec siadał, by się z nami pobawić, matka natychmiast przychodziła oburzona i dawała nam jakieś zadania, odwracając wszystko tak, jakby prosiła nas o zrobienie czegoś setki razy, a my to ignorowaliśmy.

Nie chciał podważać autorytetu mamy, więc pouczająco odesłał nas do robienia czegoś, o czym słyszeliśmy zaledwie pięć minut wcześniej.

Na lato mama wykorzystała wszystkie sztuczki, by zdobyć dla nas vouchery na obóz. Jechaliśmy tam z pierwszą zmianą, potem wracaliśmy do domu na kilka dni, potem jechaliśmy na drugą zmianę, a potem na trzecią.

Czasami były to wyjazdy regionalne, ale częściej mama starała się nas wysyłać, żeby nie musiała nas odwiedzać w każdy weekend. Tata za nami tęsknił, czego nie można powiedzieć o mamie.

Mama jakoś załatwiła, że całe lato spędzaliśmy nad morzem. Nawet nie wracaliśmy do domu, gdy była zmiana dyżurów. Mama załatwiła to przez jedną ze swoich byłych koleżanek z klasy.

Jak wyjaśniła mojemu tacie, ta decyzja została podjęta, abyśmy nie musieli za każdym razem dostosowywać się do klimatu: to wszystko dla naszego zdrowia.

Nie wiem, czy mój ojciec widział, że mama stara się trzymać nas od niego na dystans, czy też uważał, że wszystko jest w porządku. Nigdy go o to nie pytaliśmy.

Ale ogólnie rzecz biorąc, nie mieliśmy na co narzekać. Ubrania, jedzenie, rozrywka, edukacja – mieliśmy wszystko.

Tylko nie mieliśmy prawdziwej rodziny, moja matka zawsze knuła, a mój ojciec albo nie widział, albo nie chciał widzieć.

Ale mieliśmy całkiem szczęśliwe dzieciństwo. Szczególnie cieszyło nas to, że gdy innym dzieciom nie wolno było gdzieś nocować, my nigdy nie mieliśmy z tym problemów.

Im rzadziej byliśmy w domu, tym lepiej dla mamy. W pełni popierała nasze wyjazdy, o ile nie przeszkadzaliśmy i nie zakłócaliśmy jej czasu spędzanego z ukochanym mężem.

Obecnie moja mama mieszka sama. Ojciec zmarł dwa lata temu, a mama zamknęła się w sobie. Nie pozwala nam przekroczyć progu: mówi, że niczego od nas nie chce.

Mama powiedziała, że chciałaby, aby przynajmniej jedno z nas wyglądało jak nasz ojciec, ale tak nie jest.

Może gdybyśmy byli tacy jak nasz ojciec, znalazłaby w nas pocieszenie. Ale wszystko, co się dzieje, jest jak najlepsze.

Nie wiem, jak bym zareagowała, gdyby moja zimna i zdystansowana matka nagle mnie pokochała.

Teraz tego nie potrzebuję. Mam własną rodzinę, męża i dziecko. Moja mama spojrzała na swojego wnuka tylko raz: prawdopodobnie chciała zobaczyć, czy jest podobny do mojego ojca, ale wszystko może się zdarzyć.

Moja siostra i ja wysyłamy mamie pieniądze, ponieważ ona nie pracuje, a jej emerytura nie jest teraz wysoka. Mama nie odsyła nam tych pieniędzy, ale to jedyna forma interakcji, jaką mamy.

Tata odszedł, a mamie zawalił się świat. To musi być straszne, kiedy odchodzi jedyna osoba, którą kochało się przez całe życie. Współczuję jej, ale ona tego nie potrzebuje, więc ograniczam się do przelewów.

Mój mąż zawsze znajduje powody, by nigdzie mnie nie zabierać. Przychodzą mi do głowy różne złe myśli, a moja mama dolewa oliwy do ognia

„Zamierzasz wyjść za mąż, a masz jeszcze dwójkę dzieci do wychowania, musisz je wykształcić, a myślisz tylko o małżeństwie”: moja matka nie chce zrozumieć mojej sytuacji i przyjąć jej ze zrozumieniem

„Moi drodzy, co to jest”: moja teściowa stała się niemiła, gdy dowiedziała się, że to nie ja ugotowałam pyszny obiad, ale kucharz z restauracji