Nie mogliśmy zapłacić mojej matce za naprawę ogrodzenia, więc dla naszych dzieci nie było miejsca w domku letniskowym mojej matki

W dzisiejszych czasach siła miłości matki do wnuków zależy od stopnia wsparcia finansowego, jakie mogą zapewnić ich rodzice.

To jest koncepcja mojej drogiej matki. Wstyd zdawać sobie z tego sprawę, ale tak się dzieje.

Jestem przyzwyczajona do tego, że mój brat był najlepszy dla mojej mamy. Zawsze był lepiej traktowany.

Myślałam, że w dorosłym życiu nie jest to już tak zauważalne, ale myliłam się. Moja mama nadal stawia rodzinę mojego brata na pierwszym miejscu, ponieważ ma on możliwość pomagania mojej mamie finansowo.

Mój brat jest dziesięć lat starszy ode mnie. Ma teraz dobrą pozycję, która pozwala mu wspierać żonę na urlopie macierzyńskim i pomagać mojej mamie.

screen Youtube

My niestety nie mamy takiej możliwości. Mój mąż i ja spłacamy teraz kredyt hipoteczny, a ja właśnie skończyłam urlop macierzyński i zaczęłam pracować. Po prostu nie mamy dodatkowych pieniędzy.

Ale moja mama zdaje się tego nie rozumieć, ciągle dając za przykład swojego starszego brata. Jego żona też była na urlopie macierzyńskim, ale on nigdy o niej nie zapomniał.

Ja też nigdy nie zapomniałam. Tyle że mój mąż jest dziesięć lat młodszy od brata i fizycznie nie mógł jeszcze robić takiej kariery i zarabiać takich pieniędzy.

A ja byłam na urlopie macierzyńskim z bliźniakami. Na dwójkę dzieci potrzeba dużo pieniędzy plus kredyt hipoteczny.

Rodzina mojego brata mieszka w mieszkaniu jego żony, więc mają kolejny minus jeden wydatek. I mają tylko jedno dziecko. Generalnie finansowo mają dużo łatwiej.

Mój brat zarabia więcej, bo ma większe doświadczenie, nie ma kredytu hipotecznego i ma tylko jedno dziecko. Mamy dużo problemów i nie ma jak pomóc.

Na początku wiosny moja mama powiedziała, że przechodzi na emeryturę i chce spędzić lato w swojej daczy, więc moglibyśmy wysłać do niej dzieci, ponieważ jej dacza jest bardziej miejscem relaksu niż ogrodem.

Byliśmy podekscytowani, ponieważ pozwoliłoby nam to podjąć pracę w niepełnym wymiarze godzin i nie musieć siedzieć z dziećmi na zwolnieniu lekarskim. Czekaliśmy na maj, tak jak w dzieciństwie na Nowy Rok.

W kwietniu spadł śnieg i mama poszła zobaczyć, co się dzieje na daczy. Okazało się, że trzeba wymienić ogrodzenie. Albo ktoś w nie wjechał, albo zawaliło się ze starości, ale generalnie ogrodzenie wymagało nowego.

Robotnicy zażądali czterdziestu pięciu tysięcy za ogrodzenie. Dla nas było to po prostu nieosiągalne. To właśnie powiedziałam mamie. Zacisnęła usta, ale nic nie powiedziała. Uznałam temat za zamknięty.

Jest już maj, dzwonię do mamy, żeby zapytać, kiedy planuje przywieźć dzieci, a mama mówi, że jej plany się zmieniły, więc nie będzie mogła się nimi zająć.

To oczywiście nieprzyjemne, ale jakoś przez to przejdziemy, bo co innego możemy zrobić? I nie obraziłabym się nawet, gdyby moja mama nie zamieściła zdjęć z daczy, gdzie była z wnukiem swojego brata. Oto wnuk w kwiatach, oto wnuk z kotem, ogólnie wszystko jest jasne.

A w tle jest nowe ogrodzenie. Nie trzeba nawet zgadywać, kto zapłacił za ogrodzenie. Sama matka z pewnością nie ma takich pieniędzy.

Mama najwyraźniej uznała, że dzieci biedy nie mają co robić w jej daczy. Postanowiła więc zaopiekować się wnukiem swojego wspaniałego syna. Chociaż brata stać na wynajęcie niani jako zabezpieczenia.

Moja ostatnia iluzja, że moja matka przynajmniej będzie traktować swoje wnuki na równi, upadła.

Nie ma czasu ani opieki dla moich dzieci, ale ma dla dziecka swojego brata. Więc nie powinna być zaskoczona, że tylko jeden wnuk z trójki będzie się z nią komunikował.

Moja siostra uważa, że ją oszukaliśmy, zatrzymując dom dla siebie. Z jakiegoś powodu zapomniała, jak domagała się mieszkania dla siebie

Pospieszyłam się ze ślubem, bo bardzo kochałam mojego męża. I okazało się to błędem, powinnam była najpierw lepiej go poznać

Mieszkamy z moją teściową, a mój mąż oddaje wszystko, co zarobi, matce. Mówi, że ona lepiej sobie z tym poradzi niż ja