Brat postanowił się rozwieść, ale jego żona jeszcze o tym nie wie. Brat powoli przepisuje majątek

Jestem głęboko zrażona do mojej rodziny. Nie dość, że mój brat okazał się kupcem, to jeszcze nasza matka go wspiera. Chociaż nadal walczy z synową.

Niedawno mój brat wspomniał, że zamierza się rozwieść. Na początku myślałam, że to puste gadanie. Dlaczego miałby się rozwodzić? Dziesięć lat razem, dwoje dzieci, dom, samochód, domek letniskowy.

A żona mojego brata jest normalna. Z natury jest bardzo spokojna. Inna kobieta nie tolerowałaby mojego brata: on ma to po ojcu.

Diana pracuje, a po dwóch porodach doszła do formy, choć nie było to łatwe. Podczas pierwszej ciąży bardzo przytyła, a potem, zanim zdążyła wrócić do formy, przyszła druga.

Ale teraz ma świetną figurę, nosi ubrania, które nosiła przed pierwszą ciążą i jest bardzo znacząca różnica, uwierz mi.

screen Youtube

Moja synowa z dwójką dzieci radzi sobie z pracą, opieką nad dziećmi, sobą i działką. Jest dobrą gospodynią, zawsze ma na stole jakieś pikle, uwielbia piec, chociaż zachowuje figurę.

Nie rozumiem, co mój brat uważa za złe. Ale to oczywiście jego sprawa i nie można się komuś narzucać. Jak mój brat sam powiedział, jego żona jest zbyt spokojna.

Albo mój brat znalazł sobie jakąś temperamentną panienkę na jej miejsce, albo po prostu postanowił na razie załatwić sprawę rozwodową, ale planuje opuścić rodzinę. I nie powiedziałabym mu ani słowa, gdyby odszedł jak normalny człowiek. To znaczy, podzieliłby się majątkiem z żoną po równo. Ale mój brat zachowuje się jak szczur.

Szlachetnie zostawia mieszkanie żonie, ale zapomina wspomnieć, że jest to jej mieszkanie przedmałżeńskie i nawet jeśli brat odwróci się i ugryzie go w ogon, to i tak nie będzie miał z tym mieszkaniem nic wspólnego.

Ale domek letniskowy, który kupili podczas małżeństwa, a Diana zainwestowała swoje pieniądze, które dali jej rodzice, został już przekazany naszej matce przez jej brata. Nie sprawdzałem, czy jej ją dał, czy sprzedał.

Przekazał również samochód mojej matce, aby ten majątek nie podlegał podziałowi podczas rozwodu. A moja matka spokojnie w tym uczestniczy. Chociaż Diana również spłaciła kredyt samochodowy.

Kiedy mi o tym powiedzieli, chciałam wstać i zapytać: „Oszaleliście?”. Ponieważ takie zachowanie jest nie na miejscu. Głupio jest wiosłować pod własną mocą.

Diana nie była świadoma swojej przyszłości. Moja matka nadal uśmiechała się do mojej synowej i odwiedzała swoje wnuki. Mój brat i jego żona planowali wakacje. Z zewnątrz wyglądało to na idealną rodzinę.

Po tym, co powiedzieli mi moi krewni, nadal robiłam z nich skandal, ponieważ oboje kategorycznie się mylili. Nie można się tak zachowywać. Mój brat zapytał mnie, dlaczego jestem taka oburzona, ona dostanie mieszkanie, plus ma kapitał macierzyński.

Już ci mówiłam o mieszkaniu, on nie ma z tym nic wspólnego, a kapitał macierzyński jest generalnie przeznaczony dla dzieci, aby ich życie było lepsze.

Moja matka siedziała w kącie i przytakiwała zgodnie. Zapytałam ją, jak zareagowałaby, gdyby mój mąż to sprawdził. Mama powiedziała, że to zupełnie co innego. Musimy podzielić wszystko zgodnie z prawem, a nie, jak szczur, przekazać majątek twojej matce.

Powiedziałam Dianie o wszystkim tego samego dnia. Na początku mi nie uwierzyła, ale jestem z nią w dobrych stosunkach, nie ma sensu kłamać o czymś takim.

Kiedy wyszłam, Diana bardzo chciała porozmawiać z mężem. A teraz na pewno będzie rozwód, tylko sprawy z moim bratem nie pójdą tak gładko, Diana oczywiście będzie walczyć o to, co słuszne, a ja ją absolutnie wspieram.

Przez cały czas, kiedy moja żona była na urlopie macierzyńskim, narzekała, że jest zmęczona. Ja chodzę do pracy, zarabiam pieniądze, a ona zostaje w domu z dziećmi. Co w tym takiego trudnego

Andrzej już wyobrażał sobie jedzenie grilla i cieszenie się jednością z naturą, ale po tym, jak jego żona powiedziała: „Cóż, moja mama poprosiła mnie o zrobienie czegoś na działce”, jego radosny nastrój zniknął

Starsza kobieta mieszkała sama w mieszkaniu i poprosiła swoje dzieci, aby zabrały ją na spacer do lasu. Ale one nigdy nie miały czasu