Moja siostra wie, że mąż ją zdradza, cały czas na to narzeka, ale nie odchodzi od niego. Nie współczuję jej, ponieważ nie jest przyzwyczajona do robienia czegokolwiek

Moja siostra od trzech lat jest żoną mężczyzny, który ją zdradza i ona o tym wie, ale nie zamierza niczego zmieniać.

Narzeka tylko na mnie i moją matkę, jaka jest nieszczęśliwa, ale w rzeczywistości jest zadowolona ze wszystkiego. Nie chcę już jej słuchać, jestem tym zmęczona. Nie mam dla niej współczucia.

Lara jest moją młodszą siostrą, ma teraz dwadzieścia dziewięć lat i od trzech lat jest żoną Adama. Od dwóch i pół roku regularnie narzeka, że mąż ją zdradza.

Tylko narzeka, nie wyciąga żadnych wniosków, nie podejmuje żadnych działań.

Mam teraz trzydzieści trzy lata i jestem żonaty po raz drugi. Moje pierwsze małżeństwo było wczesne, ale wyszłam za mąż z powodu czegoś, co wydawało mi się wtedy nieziemską miłością.

screen Youtube

Dla mnie mój wybranek był idealny, choć daleko mu było do tego. Kilka razy moi przyjaciele próbowali otworzyć mi oczy na to, co się dzieje, ale motyle latały mi w głowie i widziałam wszystko przez różowe okulary.

Po roku małżeństwa moje różowe okulary pękły — przyłapałam męża na zdradzie. Wszystko było jak w stereotypowym filmie — wróciłam do domu wcześniej niż zwykle i zastałam go w ramionach czerwonej bestii.

Rezultatem był rozwód. To było bardzo bolesne, długo nie mogłam dojść do siebie po rozwodzie, ale dałam radę, przetrwałam.

Kiedy więc moja siostra zaczęła mi ze łzami w oczach opowiadać, że podejrzewa męża o zdradę i ma ku temu dobre powody, potraktowałam jej problem bardzo osobiście.

Przekonywałam ją, by nie wyciągała pochopnych wniosków, by upewniła się, że jej podejrzenia są prawdziwe, a dopiero potem podejmowała jakiekolwiek decyzje. Obiecałem jej, że na pewno jej pomogę i będę ją wspierał w każdej sytuacji.

Podejrzenia mojej siostry potwierdziły się. Myślałam, że dojdzie do rozwodu, bo Lara zawsze była we wszystkim władcza i raczej nie dzieliłaby się z nikim mężem. Ale myliłam się. Rozwodu nie było.

Moja mama, z którą podzieliłam się swoim zaskoczeniem, powiedziała mi, żebym jej nie osądzała. W życiu wszystko się zdarza. Ludzie się potykają, popełniają błędy. Mojemu ojcu i mnie też nie zawsze wszystko szło gładko. Gdybyśmy rozwiedli się z jakiegokolwiek powodu, ani ty, ani twoja siostra nie istniałybyście.

Cóż, takie stanowisko ma sens. Nagle Adam zrozumiał, że się mylił, pogodzili się i teraz wszystko jest w porządku? To się zdarza, prawda? Okazało się jednak, że tak nie było. Półtora miesiąca później moja siostra przyszła do mnie ponownie, z wilgotnymi oczami, mówiąc o swoich podejrzeniach co do męża.

Płakała, rozmazując makijaż na twarzy, mówiąc, że to nawet nie było podejrzenie, była pewna, że mnie zdradza, to tak bardzo bolało!

Dla mnie odpowiedź była oczywista — musiałam się z nim rozwieść. Lepiej wyrwać to wszystko raz, niż gasnąć każdego dnia z bólu i zazdrości.

Lara nagle rzuciła się na mnie, mówiąc, że mam tylko jedną odpowiedź — rozwód! Spodziewałam się, że doradzi coś innego, byłam wręcz zaskoczona taką reakcją.

Co jeszcze mogę ci doradzić? Bądź cierpliwa, działaj sobie na nerwy. Co jeszcze możesz zrobić?

Pokłóciłyśmy się i siostra przestała się do mnie odzywać, bo się obraziła. Wiadomości o jej życiu dostawałam od mamy. Natalia zapisała się na jakieś kursy masażu, zaczęła chodzić na siłownię i robić wszystko, co jej zdaniem miało pomóc w zainteresowaniu męża jej osobą.

Najwyraźniej przez jakiś czas to działało. Wszystko w ich życiu znów się poprawiło, a moja siostra nawet się ze mną pogodziła. Ale pół roku później znów były te same śpiewki — Krzysztof wracał do starych nawyków, a moja siostra znów płakała w mojej kuchni.

Dlaczego nie zdaje sobie sprawy, że tak będzie zawsze? Bez względu na to, co zrobisz, Krzysztof zawsze będzie niewierny. A jeśli jej nie kocha, powinna go zostawić i znaleźć własne szczęście.

Moja siostra wstała i powiedziała, że nie chce wracać do domu swojej matki, żeby liczyć grosze od wypłaty do wypłaty.

I wtedy opadła mi szczęka. Wiedziałam, że moja siostra nie zawraca sobie głowy pracą, robi to bardziej dla duszy niż dla pieniędzy, a ich głównym żywicielem rodziny jest Krzysztof, który zarabia bardzo dobrze. I mieszkali w jego mieszkaniu. Ale nie sądziłam, że moja siostra jest od niego aż tak zależna.

Ma normalny zawód, który może ją utrzymać, jeśli będzie go wykonywać, a o mieszkaniu możemy pomyśleć później. Wziąłem kredyt hipoteczny dla siebie. Oczywiście musiałam ciężko pracować, ale zdecydowanie było warto.

Natalia postanowiła pójść drogą najmniejszego oporu. Przylgnęła do Krzysztofa, który ją utrzymuje i nie chce tego wszystkiego stracić, do tego stopnia, że jest gotowa przymknąć oko na jego niewierności.

Od tego dnia całe moje współczucie dla siostry wyparowało. W związku Natalii nie chodzi o miłość, tylko o wygodę. Wydaje mi się, że zazdrość nie opiera się już na strachu przed utratą osoby, ale na strachu przed utratą korzyści, jakie ta osoba jej zapewnia.

Od roku prawie z nią nie rozmawiamy. Moja mama mówi, że Natalia nadal roni łzy z powodu swojego zdradzieckiego męża, ale nie chce niczego zmieniać. Kiedyś matka była po jej stronie, ostatnio stała się bardzo sceptyczna, ale Natalia jest jej córką, więc matka będzie ją wspierać do końca.

A ja nie. Nie żal mi mojej siostry, która jest oszukiwana. Mogła już dawno z tym skończyć, ale nie chce. Nie ma obiektywnych powodów, takich jak kredyt hipoteczny, wspólne dzieci czy wszechogarniająca miłość. Tylko kalkulacja i użalanie się nad sobą.

„Nie oszukałam was. Mieszkanie jest wasze, po prostu na razie ja się nim zajmuję”: stwierdziła moja teściowa ze spokojnym spojrzeniem

„Wszystko w porządku, ludzie nie noszą takich rzeczy”: moja mama mówiła mi to jako dziecko, a teraz ja mówię to jej

Moja rozwiedziona przyjaciółka uczyniła mnie nianią dla swojej córki, podczas gdy ona ucieka, by się bawić: „Dobrze, że masz wiernego i kochającego męża, a mój całe życie zdradzał i był leniwy”