Nadal wstydzę się wydawać pieniądze na siebie. Tak jak moja mama, odkładam wszystko do skarbonki, ale nie wiem, na co je przeznaczam

Jeśli widzi mnie ktoś obcy, to oczywiście zakłada, że nie jestem biedny, ale zdecydowanie jestem w trudnej sytuacji finansowej.

Moje ubrania są używane, nie wyglądam na zadbanego, a mój telefon jest stary. W moim mieszkaniu też wszystko jest stare, odziedziczone po rodzicach.

Chociaż jestem poszukiwanym specjalistą, otrzymuję dobrą pensję i stać mnie na nowe naprawy, nowe ubrania, a nawet nowe mieszkanie.

Ale to czysto teoretyczne rozważania. Mam na to pieniądze, ale wstydzę się wydać je na siebie. A co jeśli jutro stracę pracę i nie będę miał z czego żyć?

Moja matka nauczyła mnie takiego sposobu życia. Dokładniej mówiąc, wychowała mnie z takimi instrukcjami, ponieważ sama tak żyła.

screen Youtube

Była dobrą krawcową, zawsze miała zlecenia, za które dostawała dobre pieniądze, ale prawie nic nie wydawała, wszystko odkładała do skarbonki.

Nosiliśmy połatane i naprawione ubrania, jedzenie było bardzo proste, mięsa nie było na stole w każde święta. Od dziesięcioleci nie dokonywano żadnych napraw.

Moja matka gorączkowo na coś oszczędzała, odmawiając sobie i mnie wszystkiego. Nie jeździliśmy na wakacje, nigdy nie widziałem morza, moja matka była tam tylko jako dziecko ze swoimi rodzicami.

Pytałam mamę, dlaczego zawsze oszczędza, a ona odpowiadała, że na czarną godzinę. Chociaż trudno mi było wyobrazić sobie dni ciemniejsze niż nasze.

To było jakieś beznadziejne szare błoto, a nie życie. Myślałem, że będę żył inaczej, ale jak pokazuje praktyka, po prostu nie umiem żyć inaczej.

Kiedy zmarła moja mama, zaoszczędzone pieniądze przeznaczyłam na organizację pogrzebu, stypy i pomnika. Chciałam zrobić remont w domu, bo zostały mi pieniądze, ale powstrzymało mnie poczucie krzywdy.

Moja matka zaoszczędziła te pieniądze, a ja mam je wydać? To nie było w porządku. Nie zrobiłam remontu, dalej żyłam tak samo jak z mamą. Moja pensja była wtedy niewielka, ponieważ dopiero zaczęłam pracować.

Dodawałam własne oszczędności do oszczędności mojej matki, myśląc, że zaoszczędzę wystarczająco dużo, aby dokonać napraw. Zaoszczędzenie pieniędzy zajęło mi jednak dziewięć lat, a remont przeprowadziłam dopiero wtedy, gdy moi sąsiedzi zalali mieszkanie.

Ale tak się martwiłem o każdy grosz! Wydawało mi się, że wszystko zmarnuję i będę głodować. Oszczędzałam na wszystkim i efekt był naturalny.

Nie podobał mi się ten remont, ale nie mogłam przełamać w sobie tej bariery, że nie powinnam wydawać pieniędzy, musiałam je oszczędzać.

Nadal oszczędzam, bo boję się, że jak zacznę żyć tak, jak sobie wymarzyłam, to zdradzę mamę. Ona tak nie żyła. Zostawiła mi pieniądze, które zaoszczędziła, odmawiając sobie wszystkiego.

Więc oszczędzam, ale nie wiem na co. Boję się założyć własną firmę i nie mam pojęcia, co muszę zrobić. Czy muszę coś naprawić? Kupić mieszkanie? Kupić nowe ubrania? Wyjechać na wakacje nad morze? To przerażające.

Nawet wizyta u psychologa jest przerażająca, bo kosztuje. Więc siedzę tutaj, bojąc się zacząć żyć. Wiem, że to złe, ale boję się żyć tak, jak chcę.

Maciej zobaczył zdjęcie swojej byłej żony na okładce magazynu i postanowił do niej wrócić: „Wiem, że mnie kochasz, wiem, że tak jest, bo to ja cię zostawiłem”

Dwóch przyjaciół podarowało sobie prezenty urodzinowe, ale jeden z nich postanowił zaoszczędzić pieniądze. W rezultacie ich przyjaźń dobiegła końca

„Zabrałaś mężczyznę od jego rodziny, teraz bądź łaskawa zabrać jego dzieci”: powiedziała mi żona mojego sąsiada