Dwóch przyjaciół podarowało sobie prezenty urodzinowe, ale jeden z nich postanowił zaoszczędzić pieniądze. W rezultacie ich przyjaźń dobiegła końca

Była taka stara historia o dwóch przyjaciołach, którzy dawali sobie prezenty urodzinowe.

Jeden z nich podarował drugiemu prezent tańszy niż sam otrzymał. Jego przyjaciel dał mu koszulę, a on dał mu krawat.

Następnie ten, który otrzymał krawat, dał drugiemu tańszy prezent niż krawat. Popielniczkę. A potem osoba, która otrzymała popielniczkę, dała mu pocztówkę. I to było wszystko.

Tylko pocztówka za 2 złote. A potem jego kolega dał mu na urodziny pudełko zapałek za złotówkę… Potem ta osoba, z zapałkami, nie dała koledze na urodziny nic. Zero.

I to był koniec przyjaźni. Przyjaźni trwającej wiele lat. Było dwóch przyjaciół, nie ma już żadnego. Zero przyjaciół.

screen Youtube

Każdy, kto próbuje brać więcej i dawać mniej, będzie miał zero przyjaciół. Prędzej czy później będzie miał zero energii.

Energia musi być wymieniana uczciwie. A nawet dawać więcej niż się bierze. Wtedy pojawią się siły. I przyjdą ludzie; a nasza pozycja w życiu zależy od naszych relacji z ludźmi.

Oszczędzanie na miłości, na przyjaźni, na najcenniejszych i najważniejszych rzeczach, to pozbawianie się energii i wsparcia. Oszczędzanie na ukochanej osobie, przyjacielu, dziecku czy starszych rodzicach to odbieranie sobie energii.

Możesz oszukiwać. Możesz dać mniej, niż wziąłeś. Albo po prostu dawać gorzej, mniej niż się ma. Można, oczywiście. Ale to nieuchronnie prowadzi do zera.

Skończy się na oszukiwaniu samego siebie. Wydaje się, że opłaca się dawać mniej. Ale otrzymasz mniej: zarówno od ludzi, jak i od świata. Będziesz otrzymywać coraz mniej radości, zdrowia, siły, możliwości, miłości i przyjaźni.

Energii nie da się zaoszczędzić. Można ją tylko wymieniać, choć nikt nie wie dokładnie, czym jest energia.

Musimy dawać naszym przyjaciołom, bliskim, dzieciom i zwierzętom to, co najlepsze. Oni są częścią nas. Są naszym źródłem.

A porównywanie, małostkowe oszczędzanie, liczenie okruchów, odcinanie mniejszego kawałka to droga donikąd. Droga do utraty siły i radości. Lepiej dawać więcej i lepiej…

„Zabrałaś mężczyznę od jego rodziny, teraz bądź łaskawa zabrać jego dzieci”: powiedziała mi żona mojego sąsiada

Jestem mężatką po raz trzeci, ale pierwszy raz spotkałam taką teściową: „Nawet mnie nie zapytałaś, czy chcę to zjeść”

To był pierwszy i ostatni raz, kiedy zdecydowałam się robić jakiekolwiek interesy z rodziną. W końcu teściowa ostrzegała mnie, że coś takiego może się wydarzyć