Mała Anna podjęła poważną decyzję: zamierza opuścić dom rodziców. W tym celu postanowiła zebrać najpotrzebniejsze rzeczy: zabawki, słodycze, sól i zapałki

Anna opuściła kuchnię z dumnym spojrzeniem królowej na wygnaniu. Niech jej matka sama zje kaszę mannę, a Anna nie będzie cierpieć kolejnej minuty takiego znęcania się.

Słodycze są tam, w wazonie, drażniąc Annę, ale nie, nie może mieć słodyczy, musi najpierw zjeść tę kaszę. Chociaż, oczywiście, jeśli to przyznamy, ta kaszka nie jest taka straszna.

Ale słodycze są zdecydowanie smaczniejsze! Nie, rodzina Anny jej nie lubi, nie docenia jej! Żadnych słodyczy, żadnych kreskówek, żadnych nowych zabawek.

A Anna musi myć twarz i ścielić łóżko. Dość tego! Jest dużą dziewczynką, nie trzeba jej mówić, co ma robić! Zna nawet swoje litery, choć nie wszystkie, ale dziesięć z nich jej wystarczy.

Trzeba opuścić ten dom, w którym Anna nie jest kochana, doceniana ani karmiona słodyczami. To jest to! Dzisiaj ona odejdzie. Nawet teraz. Jak tylko spakuje swoje rzeczy i wyjedzie.

screen Youtube

Anna poprawiła kokardę z tyłu głowy i zamyśliła się. Potem z determinacją zaczęła ściągać poszewkę z poduszki. To tam postanowiła położyć wszystkie swoje rzeczy.

Lalka i miś były pierwszymi, które trafiły do poszewki, ponieważ Anna nie mogła odejść bez nich, byli przyjaciółmi, a przyjaciół się nie zostawia.

Potem były kostki, kilka kolorowanek, ołówki i kolekcja pięknych opakowań po cukierkach, które Anna zbierała przez sześć miesięcy. Takich skarbów nie powinno się wyrzucać.

Potem Anna poszła na balkon i przyniosła trzepaczkę do dywanów. Ania użyje go w lesie do walki ze złymi wilkami, które zjadają babcie innych ludzi i działają na nerwy dziewczynkom w czerwonych czapeczkach.

Przydałby się też straszny pasek taty, ale tata nosi go ze sobą, bo bez strasznego paska tacie spadają spodnie, a nie można iść do pracy bez spodni. Ale Anna poradzi sobie z workiem treningowym.

Co jeszcze powinna zabrać przed wyjściem z domu? Anna zastanowiła się. Każdy podróżnik, a Anna będzie podróżnikiem, potrzebuje soli i zapałek. Anna nie wiedziała dlaczego, ale zdecydowanie ich potrzebowała.

Anna poszła za nimi do kuchni, ciągnąc po podłodze poduszkę ze swoimi rzeczami. W drodze do kuchni Anna minęła sypialnię rodziców.

Weszła do środka, rozejrzała się i jej wzrok padł na kolczyki matki na toaletce. Kolczyki były duże i piękne i zawsze przyciągały Annę. Chciałaby je nosić, ale Anna nie miała przekłutych uszu. Ale kolczyki były niesamowicie piękne, niebieskie z błyskotkami i nie miało znaczenia, że były plastikowe!

Anna zdecydowała, że przywiąże je do uszu sznurkami i będzie je nosić, dopóki nie przekłuje sobie uszu. Anna jeszcze raz rozejrzała się po pokoju rodziców i nie zobaczyła nic interesującego, więc poszła do kuchni, ciągnąc za sobą poszewkę na poduszkę.

W kuchni jej matka zmywała naczynia, a pojawienie się Anny z poduszką nie pozostało niezauważone. Widząc zdeterminowaną córkę i wypchaną czymś poszewkę, matka uniosła pytająco brew, ale Anna udała, że tego nie zauważyła.

Anna podeszła, cicho zgarnęła zapałki z parapetu i wrzuciła je do poszewki. Następnie spojrzała z powątpiewaniem na solniczkę.

Z jakiegoś powodu Anna wsunęła palec w sól i polizała ją, po czym skrzywiła się i odepchnęła solniczkę. Co za głupcy z tych podróżników, dlaczego zabierają ze sobą takie obrzydliwe rzeczy!

Po wypluciu soli, Anna z głośnym skrzekiem przysunęła krzesło do szafki i wyciągnęła paczkę rafinowanego cukru.

Z niezależnym spojrzeniem podskoczyła i odstawiła krzesło na miejsce, włożyła cukier do poszewki na poduszkę, zastanowiła się nad czymś przez chwilę, a potem zdecydowanie chwyciła wazon ze słodyczami. Na spacer!

Po wlaniu zawartości do torby Anna zostawiła pusty wazon na stole i wyzywająco ignorując matkę, wróciła do swojego pokoju.

I to było wszystko. Pakowanie dobiegło końca. Jedyne, co pozostało do zrobienia, to wymyślić, jak zabierze ze sobą te wszystkie rzeczy. W książkach bohaterowie wieszali swój tobołek na patyku, ale w domu nie było patyków, Anna wiedziała to na pewno.

Zamiast tego był odkurzacz! Jest rura, która się wyciąga! To o wiele lepsze niż kij. Ale jak przymocować poszewkę na poduszkę do tej rury?

Podczas gdy Anna wychowywała przyszłego inżyniera, jej matka weszła do pokoju i zapytała, co robi jej córka.

Anna odpowiedziała krótko, że szykuje się do wyjścia. Jej matka zapytała ją, czy ma ku temu bardzo dobry powód, czy przemyślała to bardzo dokładnie.

Anna przytaknęła bardzo znacząco. Tak, powód jest dobry, tak, przemyślała go bardzo dokładnie. I nie da się jej odwieść, nie musisz nawet próbować.

Mama spokojnie odpowiedziała, że nie ma nic przeciwko, bo już się zdecydowała, a ona i tata będą musieli sami zjeść serniki. Będą też musieli pójść do babci na placki.

Anna głośno zaszlochała, a potem nie wytrzymała i zapytała, czy serniki będą z dżemem. Mama potwierdziła, że będą z dżemem i kwaśną śmietaną.

Anna chciała wolności, była dorosła, ale bardziej chciała serniki z dżemem i ciasta babci. Anna walczyła w środku, a jej matka stała i patrzyła, czekając, które pragnienie wygra.

Anna poddała się i powiedziała, że wyjedzie pojutrze. Podniosła poszewkę na poduszkę i zaczęła wyciągać zabawki. Ale tylko zabawki!

„Cóż, pojutrze to pojutrze. Chodźmy zrobić serniki i wybierzmy do nich dżem” – przytaknęła jej matka i obserwując, gdzie Anna położyła poszewkę z zapałkami, cukrem i słodyczami, poszła za córką do kuchni.

Zostawiłam idealnego mężczyznę. Wszyscy, których znam, uważają, że popełniłam błąd: „Po co ci manicure, skoro zostajesz w domu”

„Nie sądziłam, że jesteś taki chciwy. Nie szczędziłaś pieniędzy własnemu bratu na jego rocznicę”: powiedziała moja szwagierka i pożałowała tego

Mąż miał wielkie plany dotyczące swojej emerytury i wszystkim o nich opowiadał. Ale kiedy to się stało, powiedział, że nie ma czasu