Mąż miał wielkie plany dotyczące swojej emerytury i wszystkim o nich opowiadał. Ale kiedy to się stało, powiedział, że nie ma czasu

Mój mąż zaczął planować swój biznes po przejściu na emeryturę z wyprzedzeniem. Jakieś pięć lat temu. Przejawiało się to w tym, że bez względu na to, jaką prośbę do niego skierowałam, na wszystko miał jedną odpowiedź.

Poprosiłam Wiktora o drobne naprawy w domku letniskowym, ponieważ ostatni raz był on remontowany w ubiegłym tysiącleciu.

Powiedział, że zrobi to lepiej na emeryturze, kiedy będzie miał więcej czasu, ale teraz musi pracować.

I tak bez względu na to, o co go prosiłam, mój mąż uparcie karmił mnie obietnicami. Pojedziemy nad morze, kiedy skończy pracę, bo teraz nie chce jechać na wakacje, musi pracować „do gorzkiego końca”.

Duże zakupy, wyjazdy do krewnych, remonty, naprawy samochodów — to wszystko stopniowo się kumulowało, czekając, aż Wiktor w końcu przejdzie na emeryturę.

screen Youtube

Na początku próbowałam coś od niego wyciągnąć, ale potem postanowiłam odpuścić. Prawdopodobnie mąż naprawdę chce ciężko pracować w swoich ostatnich latach, aby otrzymać jakieś premie przed przejściem na emeryturę.

Zostawiłam go więc i po prostu spisałam listę rzeczy, które Wiktor będzie musiał zrobić po przejściu na emeryturę.

Mąż przeszedł na emeryturę z rozmachem. W pracy prawie cała fabryka go widziała, świętowali do późnej nocy, a ja nie mogłam się doczekać, aż wróci do domu.

Potem musieliśmy świętować to wydarzenie z przyjaciółmi, krewnymi i sąsiadami w budynku.

Tydzień później, kiedy mój mąż miał już dość, ogłosił, że jest gotowy wyjechać na wakacje. W zasadzie nie miałam nic przeciwko temu.

Po raz pierwszy od kilku lat spędziliśmy razem cały dzień, dobrze wypoczęliśmy, zrelaksowaliśmy się i zdobyliśmy wiele nowych doświadczeń.

Myślałam, że po takich wakacjach mój mąż zatęskni za pracą i jak tylko wrócimy do domu, zacznie aktywnie robić wszystko, co obiecał mi w ostatnich latach. Ale nie… Wiktor jakby przywiązał się do kanapy.

Przez całe moje życie, dopóki z nim mieszkałam, Wiktor zawsze wstawał wcześnie, nawet w weekendy i święta. A ja wychodziłam do pracy o ósmej, a on leżał w łóżku.

Kiedy wróciłam do domu wieczorem, mój mąż nadal mógł chodzić po mieszkaniu w tych samych majtkach i koszulce, w których spał. I najwyraźniej nic nie robił przez cały dzień.

Naczynia, które wrzuciłam do zlewu po śniadaniu, pozostały brudne, łóżko nie zostało pościelone, śmieci nie zostały wyniesione.

Zapytałam go, czy naprawdę oglądał telewizję przez cały dzień, więc dlaczego nie zrobił tego, o co prosiłam? Wiktor powiedział, że wykonał swoją pracę, a teraz mam prawo odpocząć.

Znosiłam to przez miesiąc. Potem nie mogłem już tego znieść i wysłałem go do domku letniskowego. Wcześniej poszłam z nim do sklepów i kupiłam wszystko, czego potrzebował do remontu: tapety,
farby i tak dalej. Powiedziałam mu surowo, że wrócę za tydzień i zobaczę, co tam robił. Mężczyzna odpowiedział: „Tak, tak, zrobię to”.

Ale kiedy przybyłam do daczy, nie zauważyłam żadnych znaczących zmian. Jedyne, co Wiktor zrobił w ciągu tygodnia, to usunął starą tapetę w pokoju i pomalował jedno okno na zewnątrz.

Zapytałam go, gdzie są naprawy. Odpowiedział, że się nie spieszy. Powiedziałam, że w tym tempie ukończenie remontu zajmie nam kolejne dziesięć lat. Powiedział, że się nie spieszy, bo jest na emeryturze.

I nie rozumiem, co się z nim dzieje. Nie, to jasne, że ten człowiek chce cieszyć się odpoczynkiem i tak dalej. Nie zmuszam go do wstawania o piątej rano i pracy jak robotnik budowlany. Pozwalam mu robić wszystko powoli.

Ale mam wrażenie, że Wiktor w ogóle niczego nie potrzebuje. Nie interesują go wszystkie plany, które poczynił na emeryturę.

Jego samochód w końcu się zepsuł. W przeszłości natychmiast by go naprawił, ale teraz od czterech tygodni stoi w garażu. Nie chce też jechać na żadną wycieczkę, by odwiedzić swoich krewnych. Nie zamierza nawet odwiedzać swoich wnuków!

Czy to jakiś rodzaj depresji emerytalnej, czy po prostu jest tak zmęczony pracą, że nie chce mu się nic robić? I nie wiem, jak przywrócić go do stanu, w którym chce coś robić.

Pojechaliśmy na wakacje do teściowej z dobrymi prezentami, a ona zażądała pieniędzy za nasz nocleg: „Nie chcę jej teraz widzieć”

Teściowa i matka były skłócone przez całe życie, ale kiedy znalazły wspólnego wroga, stały się najlepszymi przyjaciółkami

Maria wybaczyła swojemu niewiernemu mężowi wszystko, ponieważ wierzyła, że ją kochał, ponieważ zawsze wracał. Ale po jego ostatnim geście postanowiła opuścić go na zawsze