Ojciec napisał do syna, którego porzucił 25 lat temu. Syn nie mógł się doczekać spotkania z nim. Otrzymał od ojca coś cennego, a potem go rozczarował

Jeden chłopak dobrze pamiętał, jak jego ojciec wyszedł do sklepu i nigdy nie wrócił. Było to w latach dziewięćdziesiątych.

Chłopak bał się, że tacie stało się coś złego. Chociaż jego matka wyjaśniła, że jego ojciec właśnie opuścił ich.

Wyjechał i poszedł do innej ciotki i innego chłopca. Po prostu nie chciał więcej łez i wyrzutów. Wziął swoją torbę i poszedł. Chociaż obiecał, że wróci za pół godziny!

Ale w rzeczywistości zostawił syna i żonę. Ale chłopiec nie mógł w to uwierzyć. Jego ojciec go kochał! Bawił się z nim. Kupował mu zabawki, kiedy miał pieniądze.

Czekoladowe jajka i samochody. Przez całe pięć lat jego życia ojciec był przy nim, kochał go, rozmawiał z nim, a potem po prostu odszedł.

screen Youtube

Chłopiec wymyślał różne wytłumaczenia, straszne lub wspaniałe, dlaczego jego tata jeszcze nie wrócił. Bandyci, kosmici, tajna misja.

Kiedy stał się nastolatkiem, obwiniał matkę. Nienawidził swojego ojczyma, mimo że ten się starał, prostego mężczyzny z wielkim wąsem, zwykłego, ciężko pracującego człowieka. Ojczym adoptował chłopca i opiekował się nim najlepiej, jak potrafił.

Ale obraz utraconego ojca świecił i migotał w pamięci chłopca — był idolem i niezapomnianą osobowością. Chociaż ojciec nigdy nie dał mu ani grosza…

Chłopiec dorastał. Zawsze potajemnie czekał na tatę. I doczekał się!

Ojciec napisał! Znalazł swojego chłopca w mediach społecznościowych i napisał. Opowiedział mi o swoim życiu, które było bardzo trudne. O rozczarowaniu kobietami, które chcą tylko pieniędzy.

O szkodliwej i chciwej drugiej żonie oraz szkodliwej i chciwej trzeciej żonie. Pisał o swoim słabym zdrowiu. O samotności. O tym, jak zamienił mieszkanie na dom, potrzebował pieniędzy, ale został oszukany.

I chwalił syna za to, że jest taki jak jego ojciec. Że ojciec dał mu najlepszą rzecz, jaką mógł mu dać — swoje geny. I zaprosił syna do siebie.

Syn ucieszył się na jego widok. Był już dorosły, miał trzydzieści lat. Wsiadł do samochodu i pojechał pod wskazany adres.

Był to rozpadający się dom na obrzeżach wioski. A w drzwiach stał starszy mężczyzna, wyglądający naprawdę źle. Stary człowiek. Łysy, chudy, bez zębów, ubrany w jakąś starą bluzę…

I był tak szczęśliwy, widząc swojego syna, że płakał. Przytulił swojego pięknego, młodego syna.

Rozmawiali przy herbacie i jedli babeczkę. Ojciec narzekał na życie. I był szczęśliwy, że teraz ma syna, jego Adam został odnaleziony! Jego ulubiony syn. Tyle miłych wspomnień.

A teraz jest ktoś, kto zajmie się staruszkiem. Dom trzeba spłacić, wszystko naprawić, przydałby się wodociąg i kanalizacja. No i zęby trzeba wstawić. Jedzenie bez zębów jest bardzo niewygodne.

Siedzieli przez długi czas. Syn zaczął szykować się do powrotu do domu. Uściskał ojca i obiecał, że wróci jutro. Wziął swoją torbę sportową. Wsiadł do samochodu i odjechał.

…I nigdy nie wrócił. Zablokował mojego ojca. Biznes wymaga uwagi. Stary człowiek jest totalnym żebrakiem, jest bezużyteczny i nie potrzebuje żadnych problemów.

Ojciec nie może uwierzyć, że syn go zostawił. Jak mógł, przecież obiecał, że wróci. Tak uważnie słuchał, pamiętał, ciepło mówił, przytulił mnie!

Może stało się coś złego? Jak jego własne dzieci mogły zrobić coś takiego swojemu ojcu? Z ojcem, który dał tak wiele w tym życiu — swoje geny.

Tak, mogą. To właśnie wyjaśnił temu ojcu wujek Michał, ekspert w dziedzinie psychologii, który niedawno został zwolniony warunkowo. Jego dzieci również go rozczarowały. Chociaż otrzymały cenne geny.

A dzieci potrafią być niewdzięczne, to pewne. Ale czasem odpłacają tym, co dostały. Tak właśnie jest w tej historii.

Moja matka przekonała mnie, żebym nie kupowała mieszkania, ponieważ miała dla mnie miejsce. Ale znam cenę tej troski: spełnianie jej każdej zachcianki

Para zdecydowała się przenieść swoich samotnych rodziców do jednopokojowego mieszkania, ale nie mieli pojęcia, że są tak chciwi

Moja matka przekonała mnie, żebym nie kupowała mieszkania, ponieważ miała dla mnie miejsce. Ale znam cenę tej troski: spełnianie jej każdej zachcianki