Celowo szukałam bogatego mężczyzny i znalazłam go. A potem bardzo tego żałowałam: gdybym mogła cofnąć czas

Za bogatego mężczyznę trzeba płacić. Nerwami, cierpliwością, wrażliwą reakcją na zmianę nastroju, strachem, że odejdzie do innej kobiety. Teraz to rozumiem.

Ale kiedy byłam młoda, nic z tego mi nie przeszkadzało. Wydawało mi się bardzo mądre, aby stanąć za kimś i pozostać tam do końca życia.

Kiedy więc udało mi się wymienić moją urodę, młodość, pewną dozę inteligencji i dobre umiejętności ekonomiczne na obiecującego męża, uznałam to za bardzo dobry interes.

Oczywiście wolałabym urodzić się bogatemu ojcu, niż znosić bogatego męża. Ale nie miałam takiego wyboru.

Przez dwadzieścia lat byłam jedną z kobiet, które miały warunkowe szczęście. I zamierzam podzielić się swoją historią.

screen Youtube

Tadeusza poznałam, gdy nie miałam jeszcze dwudziestu lat. Jego ojciec był wielkim biznesmenem, który nauczył syna robić z nim interesy.

Syn okazał się zdolny. Po jakimś czasie mój ojciec powierzył Tadeuszowi kilka bardziej dochodowych biznesów. Nasze bogactwo rosło.

Przez pierwsze pięć lat szło nam stosunkowo dobrze. Doskonale wiedziałam, że wszystkie moje telefony są na podsłuchu. A mój mąż wie o wszystkich moich ruchach. Żona bogatego mężczyzny nie może należeć tylko do siebie.

I nie chodzi nawet o to, że może oszukiwać. Ale wyobraźmy sobie, że jakiś nieprzyjazny konkurent zdobywa jej zaufanie. A ona daje mu klucze do sejfu i domu, w którym przechowywane są dokumenty i pieniądze.

Tadeusz nawet nie ukrywał, że nie mam prawa do własnej przestrzeni. Powtarzał mi, że wiem, w co się pakuję. Wybrałam go nie dla jego pięknych oczu, ale dla pieniędzy.

Jego ojciec miał o wiele więcej dzieci. Musiał więc konkurować z nimi wszystkimi i nieustannie udowadniać, że jest najlepszy.

Cały czas mówiłam mu, że wyszłam za niego z miłości. Chociaż byłam trochę nieszczera. Tak, lubiłam go. Ale gdyby nie jego perspektywy, nie wybrałabym go.

Miałam trudną sytuację rodzinną. Urodziłam się w rodzinie, której rodzice uwielbiali pić. Kiedy miałam trzynaście lat, moi czterej bracia i ja zostaliśmy wysłani do sierocińca. Byli znacznie młodsi ode mnie.

Gdy tylko skończyłam osiemnaście lat, zaczęłam szukać bogatego męża. Chciałam zapewnić moim braciom dobre życie, a sobie przyszłość.

Nie potrzebowałam kochanka. Szukałam kogoś z możliwościami, komu mogłabym opowiedzieć o swoich problemach. I taką osobą stał się dla mnie mój mąż.

W rezultacie moi bracia otrzymali dobre wykształcenie i przyzwoitą przyszłość. Ale ja sama czułam, że z roku na rok jestem coraz bardziej stłamszona.

Tadeusz miał coraz więcej kochanek. Coraz mniej je przede mną ukrywał. Myślał, że spełnił swoją część umowy. I był mną zmęczony.

Teraz widział we mnie tylko hybrydę gospodyni domowej i ceremonialnej żony, która nie zhańbi go przed przyjaciółmi.

Kiedy pokłóciłam się z Tadeuszem, a on nawet się na mnie zamachnął, postanowiłam, że musimy się rozwieść.

Przez długi czas oszczędzałam pieniądze na skromne dwupokojowe mieszkanie z zaufanym przyjacielem. Był też drogi zegarek, który można było sprzedać za co najmniej połowę ceny.

Celowo przedstawiłam swoją miłość do zegarków. Ponieważ o wiele łatwiej jest je sprzedać niż biżuterię. Tadeusz zawsze dziwił się mojej pasji, ale dawał mi to, o co prosiłam.

Niektóre zegarki kosztują ponad dziesięć tysięcy, oczywiście nie złotówek. Więc nawet połowa tej kwoty była dla mnie wielką pomocą.

Kiedy zasnął, napisałam kartkę, że mnie obraził i że już nie wrócę. Byłam zadowolona z tego konfliktu. Teraz miałam wymówkę.

Wysłał mi wiadomość, że zostawi mnie z niczym. Odpisałam, że może robić co chce, że mnie to nie przeraża. Od tamtej pory widziałam się tylko z jego prawnikiem.

Teraz tak naprawdę nie rozumiem, kim jestem i dlaczego jestem. W moim małżeństwie nie było dzieci. Mam dobre relacje z moimi braćmi. Wszyscy z powodzeniem zbudowali swoje życie.

Okazuje się, że dobrowolnie się poświęciłam. Ale uniknęłam niebezpieczeństwa i byłam w stanie uratować moich bliskich. Być może nie był to taki zły układ. Ale gdybym mogła cofnąć czas, nie szukałabym bogatego mężczyzny.

Za każdym razem, gdy mam się spotkać z przyjaciółką lub facetem, moja matka mówi, że źle się czuje: „Jestem dorosła i nie muszę opiekować się mamą”

Daliśmy naszemu synowi wszystko, aby zapewnić mu wygodne życie, ale to go tylko zepsuło: „Nie chcę robić interesów, zaoferuj je moim braciom”

Moja córka chce dobrze żyć, ale na koszt mój i mojego męża. Może czas z tym skończyć, bo to jej szkodzi