Mój były mąż poczuł się urażony, że przestałam kryć go przed dziećmi, wspierając jego wizerunek idealnego ojca: „Mogłaś mieć na nie wpływ”

Przestałam okłamywać moje dzieci, ukrywając złe uczynki mojego byłego męża wobec nich. Myślę, że są wystarczająco dorosłe, by poznać prawdę.

To nieprzyjemne i gorzkie, ale tak jest lepiej. Teraz mój były jest na mnie obrażony i grozi, że przestanie płacić alimenty.

Rozwiedliśmy się z mężem trzy lata temu, kiedy moje najmłodsze dziecko miało trzy lata. Radosław wielokrotnie powtarzał, że szlachetnie czekał, aż skończę urlop macierzyński.

Rzeczywiście, o wiele szlachetniej jest wyrzucić kobietę z dwójką dzieci na ulicę. Gdyby mój brat mi nie pomógł, nie wiadomo, jak potoczyłyby się sprawy

Mój były mąż powiedział mi wtedy, że czekał prawie rok i że to było jego mieszkanie, w którym chciał mieszkać z żoną.

screen Youtube

I rzeczywiście zrozumiałam. Zdałam sobie sprawę, że byłam ślepa, a ta świadomość sprawiła, że było to jeszcze bardziej nieprzyjemne.

Brat i mama uspokoili mnie i powiedzieli, że nie zostawią mnie na pastwę losu i pomogą mi wychować dzieci. Mój mąż szlachetnie zgodził się płacić alimenty, tylko 2 tysiące złotych na oboje dzieci.

Powiedział mi też, że powinnam być wdzięczna za te grosze, bo niektóre kobiety w ogóle nie widzą alimentów od swoich byłych.

To było dla mnie wstrętne i obrzydliwe, że musiałam z nim załatwiać te sprawy. Poza tym miał rację, wiele kobiet też tego nie widzi.

Przez pierwsze kilka lat Radosław pamiętał, że ma dzieci. Kilka razy w miesiącu wyjeżdżał nawet ze swoją najstarszą córką. Prawie nigdy nie rozmawiał ze swoją córką, usprawiedliwiając się, że nie wie, jak traktować dziewczyny i mówiąc, że jest jeszcze mała.

Ale z biegiem lat Radosław miał dzieci z nową żoną i zaczął zapominać o naszych dzieciach. Coraz częściej rozmawiał z synem przez telefon i pozdrawiał córkę. Zaczął zapominać o gratulacjach z okazji urodzin.

Mojemu synowi było ciężko z tym wszystkim. Było dla niego ważne, że ojciec przyjechał, zadzwonił i był na jednym z jego koncertów.

Widząc jego reakcję, starałam się, aby uwierzył, że jego tata naprawdę starał się przyjechać, ale nie mógł, dzwonił, ale się nie dodzwonił. Czasami musiałam nawet sama kupować prezenty, by wręczyć je w imieniu ojca.

Radosław wiedział o tym, a ja go o tym informowałam, bo czasami bezczelnie okłamywałam dzieci, że ich ojciec był na ich występie, tylko go nie widzieli, a on nie mógł zostać do końca. Musiałam się upewnić, że tata nie zrujnuje później mojej legendy.

Powiedziałam im też, co tym razem „dał” dzieciom. Nie zrobiłam tego ze względu na niego. Moim celem było uchronienie dzieci przed twardą rzeczywistością, że ich ojciec ma nową rodzinę, nowe dzieci i nie dba o nie z wysokiego miejsca. Myślę, że udało mi się do pewnego stopnia wygładzić zakręty, ale to nie mogło trwać wiecznie.

Dzieci dorastają, potrafią patrzeć i widzieć, analizować. Mój syn ma dwanaście lat, jest prawie dorosłym mężczyzną. Przerwał mi, gdy w dniu jego ostatnich urodzin ojciec nie zadzwonił z gratulacjami, mimo że mu o tym przypomniałam. Pośpiesznie wymyśliłam dobrą historię, ale syn mi przerwał.

Powiedział, że wszystko rozumie, że to nie był pierwszy raz, kiedy jego ojciec o nich zapomniał. Zdałam sobie sprawę, że dzieci dorosły i nie ma sensu dłużej kłamać, zepsułabym tylko moje relacje z nimi. Nigdy więcej nie okłamałam swoich dzieci.

Kiedy ekran mojego oszustwa opadł, dzieci również przestały podtrzymywać iluzję wiary w idealnego ojca.

Bez względu na to, jak bardzo Radosław ignorował swoje rodzicielskie obowiązki, nawet on nie mógł nie zauważyć, jak zmieniło się nastawienie jego dzieci do niego. A dokładniej do jego syna, z którym był bliżej.

Postanowił dowiedzieć się, co się dzieje. I wtedy ja też postanowiłam powiedzieć prawdę. Po prostu przestałam okłamywać swoje dzieci.

Jego zdaniem postanowiłam po prostu zrobić z niego złego ojca w ich oczach! On i mój syn wcześniej dobrze się dogadywali, ale teraz nastawiam go przeciwko Radosławowi!

Na zarzut męża odpowiedziałam po prostu, że nikt nie zabrania mu komunikować się z dziećmi. Powiedział, że jeśli nie przestanę nastawiać dzieci przeciwko niemu, mogę zapomnieć o alimentach.

Bardzo męski czyn, bardzo wskazujący. Nie zamierzam niczego zmieniać, nie będę więcej okłamywać moich dzieci, a jeśli mój były mąż jest zainteresowany komunikacją z nimi, to niech się bardziej postara.

„Jeśli chcesz mieszkać osobno, wyprowadź się”: Musiałam dzielić mieszkanie z byłym mężem i jego matką, a oni chcieli mnie wyrzucić

„Nie zamierzam się z nią żenić. Kupmy samochód, zarejestrujmy go na mnie, a ja się z nią rozwiodę”: teraz rozumiem, dlaczego Wiktor zachowuje się w ten sposób

Mój mąż zamierzał przeprowadzić się do innego miasta i postawił mnie przed wyborem: „A co z moją rodziną i znajomymi, co ja będę robić”