Wszyscy w wiosce dyskutowali o tej wiadomości. Lara postanowiła wyrzucić męża z domu. Spakowała wszystkie jego rzeczy i wyrzuciła go.
Tydzień później ten sam Krzysztof przyszedł prosić o wybaczenie swoją pierwszą miłość, Martę. Prosił ją na kolanach, by wybaczyła mu, że zostawił ją tuż przed ślubem.
Cała wieś huczała o tym wydarzeniu. Lara bardzo go kochała. Choć Krzysztof dużo pił, potrafił czasem podnieść rękę.
Wiele kobiet we wsi wielokrotnie mówiło jej, żeby się z nim rozwiodła, ale ona nie ustępowała. Jednak nikt poza jej matką i Larą nie znał prawdy.
Pewnego wieczoru Krzysztof znów wrócił do domu pijany. Alkohol zawsze go zmieniał. Tym razem znów zaczął bić żonę.
Przez 10 lat małżeństwa Lara przyzwyczaiła się do bicia, więc oparła się o ścianę, zakryła twarz dłońmi i w milczeniu przyjmowała ciosy.
Próbowała się bronić, ale w końcu zrozumiała, że nic nie może zrobić. Kiedy Krzysztof skończył pracę, położył się na łóżku i zasnął. Kobieta zdjęła mu buty i kurtkę i poszła do drugiego pokoju. Jej ciężko chora matka patrzyła na nią ze łzami w oczach.
Lara nigdy wcześniej nie płakała, ale tym razem poczuła, że żal i nienawiść nie mieszczą się już w jej sercu.
Łzy spływały jej po twarzy. Jej matka siedziała cicho i głaskała córkę po głowie. Lara powiedziała mi, że często chodziła do kościoła i błagała męża, by przestał pić, ale Bóg zdawał się ignorować problemy w jej rodzinie. Potem spojrzała na matkę i zapytała, czy już skończyliśmy.
Matka nie odpowiadała przez dłuższy czas. W końcu odezwała się, gdy Lara postanowiła położyć się spać. Matka powiedziała, że ma w sercu wielki grzech. Żyła z nim przez długi czas. Ale teraz jest poważnie chora, więc chce o tym porozmawiać.
Kiedy dowiedziałam się, że zakochałaś się w Krzysztofie, poszłam do szamanki i poprosiłam babcię, żeby odwiodła go od jego kochanki Marty i sprawiła, żeby cię pokochał.
Nie mogłam znieść twojego smutku. Ponieważ całe życie żyłam bez mężczyzny, nie chciałam, żebyś powtórzyła mój los. Wróżka ostrzegła mnie, że to nie skończy się dobrze. Nie uwierzyłam jej. Gdybym tylko wtedy wiedziała, jak to się dla ciebie skończy.
Lara nie mogła zasnąć. Setki myśli krążyły jej po głowie przez całą noc. Ile kłopotów sprawiła jej matka przez to, co zrobiła. Krzysztof nigdy jej naprawdę nie kochał, nie dawał kwiatów, nie mówił miłych rzeczy.
Tylko raz przyszedł i się oświadczył. A potem nagle zaczął pić. Myślała, że dziecko poprawi sytuację, ale wszystkie jej ciąże kończyły się poronieniami.
Nadszedł ranek i Lara natychmiast przygotowała się do wyjścia. Postanowiła udać się do pobliskiego kościoła. Stary ksiądz wysłuchał jej i wyspowiadał. Poradził jej, aby odpokutowała za swój ciężki grzech razem z matką i pozwoliła Wołodii odejść.
Tego samego dnia Lara spakowała wszystkie jego rzeczy i powiedziała mu, że składa pozew o rozwód. Wszystkie kobiety w wiosce wzruszyły ramionami: jak to się mogło stać?