Niedawno obchodziliśmy urodziny mojego męża, upiekłam tort, przygotowałam gorące dania, a moja córka zrobiła sałatki — właśnie wróciła ze szkoły na weekend.
Oprócz nas na uroczystość przyszła moja teściowa z mężem. Było bardzo przytulnie, wspominaliśmy przeszłość, zabawne historie z dzieciństwa, przeglądaliśmy albumy ze zdjęciami.
W tym momencie poczułam, jak bardzo kocham tych ludzi i jestem gotowa zrobić dla nich wszystko.
Po posiłku pojechałyśmy z córką do teściów, a mąż dużo wypił, ciężko było mu się poruszać po wypadku, więc poszedł spać.
Później wróciliśmy i zaczęliśmy sprzątać ze stołu. Poszłam do naszej sypialni i zobaczyłam włączony monitor komputera.
Strona mojego męża na jednym z portali społecznościowych była otwarta, a raczej jego korespondencja z moją byłą koleżanką, Joanną.
Nie rozumiałam, po co mu moja koleżanka, dopóki nie zobaczyłam, co do niej napisał: „Kocham Cię”. Byłam zszokowana i nie mogłam zebrać myśli.
Wierzyłam mojemu mężowi przez te wszystkie lata, mimo że mój ojciec był przeciwny małżeństwu. Nie mogłam zrozumieć dlaczego, musiał coś czuć.
Mieszkaliśmy razem przez 28 lat, wiele przeszliśmy, bardzo wiele przeżyliśmy.
Opiekowałam się nim po wypadku, w którym zginął nasz syn… To był bardzo trudny czas. Zostaliśmy razem, myślałam, że mnie kocha i był mi wdzięczny za wszystko. Więc to wyznanie uczuć było dla mnie prawdziwym szokiem.
W tym momencie do pokoju weszła moja córka i zapytała, czy chcę herbaty. Nie mogłam wydusić z siebie słowa, więc podeszła do mnie, a ja wskazałam na monitor.
Córka szybko skasowała wiadomość wysłaną przez męża, a następnie zaczęła czytać całą korespondencję. Ich romans trwał nie rok czy dwa, ale znacznie dłużej.
Córka zrobiła telefonem zdjęcie korespondencji. Potem napisała do Joanny, że jeśli go kocha, to może go mieć… Zaufałam córce, w milczeniu obserwując jej poczynania.
Potem moja córka zrobiła zdjęcie korespondencji, wysłała je do ojca i napisała do niego, żeby wyznał wszystko i odszedł. Powiedziała mi, żebym się nie poddawała i była silna.
Nie miałam pojęcia, co się dzieje i czekałam, aż mój mąż się obudzi. Wtedy otrzymał telefon. Obudził się i zadzwonił po taksówkę. Minęła nas tej nocy. Moja córka przytuliła mnie i powiedziała, że teraz zaczyna się nowy okres w moim życiu.
Po chwili przyszedł po swoje rzeczy i wyszedł. To było bardzo dziwne, nigdy nie myślałam, że nasze 28-letnie małżeństwo jest tak kruche i może się tak szybko rozpaść.
„Nie mogę patrzeć na moją córkę bez zdenerwowania. Jak mogła zajść w ciążę po raz trzeci”
„Wstydzę się, że mój syn we wszystkim słucha swojej żony. Ona go zdradza, a on daje jej mieszkania”