„Joanna płacze. Lekarze myślą, że to ze szczęścia. Gratulują jej. Ale kobieta jest zrozpaczona, oczywiście cieszy się z powodu swoich dziewczynek”

Adam jest starszy od Joanny; kiedy spotkali się po raz pierwszy, Joanna była studentką czwartego roku, a Adam był już właścicielem małej firmy.

Chłopak postanowił zdobyć serce piękności, zalecając się do niej pięknie i kupując jej różne prezenty.

Później zaczęli się spotykać, a rok później oświadczył się jej.

Czekali, aż Joanna ukończy uniwersytet, a następnie świętowali wspaniały ślub. W podróż poślubną pojechali do Tajlandii, a dziewczyna wróciła stamtąd już w ciąży.

Adam był bardzo szczęśliwy i już spodziewał się syna. Spełniał wszystkie zachcianki żony i często mówił do jej brzuszka, że już spodziewa się przyszłego piłkarza.

Diagnoza wykazała jednak, że Joanna nosi w sobie dziewczynkę.

Wszystkie nadzieje na potomka legły w gruzach, a Adam był bardzo zdenerwowany. Jednak później pogodził się z tym i powiedział: „Tutaj, moja droga, będziesz miała asystentkę, a potem ona zajmie się twoim bratem”.

Dziewczynka urodziła się zdrowa, a Joanna była przeszczęśliwa. Jednak jej mąż miał inne plany i dwa miesiące po porodzie ponownie poprosił Joannę o syna: „Cóż, moja droga, nie zwlekajmy z synem, zróbmy małą różnicę między dziećmi. Zatrudnimy nianię, która ci pomoże”. Kobieta znów miała nadzieję, gdy jej córka miała zaledwie sześć miesięcy”.

Mąż był bardzo opiekuńczy, pracował w swojej pracy, wracał do domu wieczorem i zostawał z córką, aby żona mogła mieć trochę czasu dla siebie i ugotować obiad.

Potem wszystko potoczyło się według znanego scenariusza — lekarze powiedzieli, że para znów będzie miała dziewczynkę. Adam nie tracił jednak nadziei i powiedział: „Już dobrze, kochanie, postaramy się o trzecie. Mamy pieniądze i zdrowie. Nasze księżniczki będą miały brata, a ja spadkobiercę”.

Po narodzinach drugiej córki mężczyzna zatrudnił nianię, aby pomogła Joannie we wszystkim, a kobieta była bardzo szczęśliwa, ponieważ jej mąż zapomniał już o swoim ukochanym marzeniu o posiadaniu spadkobiercy. Jednak Adam poruszył kwestię syna, gdy jego najmłodsza córka miała dwa lata. Joanna nie sprzeciwiała się, ponieważ była już gotowa na trzecie dziecko.

Podczas pierwszej diagnozy para nie została poinformowana o płci, ale było jasne, że Joanna nosi bliźnięta. Adam był szczęśliwy — czy będzie miał dwóch chłopców naraz? Jego marzenie miało się spełnić, a Joanna była przepełniona strachem — co jeśli to znowu będą dziewczynki?

I tak nadszedł trzeci poród, Joanna trafiła do szpitala, a Adam został w domu z córkami. Joanna urodziła dwie dziewczynki. Kobieta płacze. Lekarze myślą, że to ze szczęścia. Gratulują jej.

Joanna jest jednak zrozpaczona, kocha swoje dziewczynki, ale zdaje sobie sprawę, że Adam znów poprosi ją o dziecko, bo marzy o chłopcu.

Joanna bierze się w garść i dzwoni do męża. Odbiera ze smutkiem w głosie: „Następny będzie chłopiec, jestem pewna”.

„Kiedy moi rodzice czekali na syna, urodziłam się ja. Dopiero kiedy w domu pojawił się mały Adam, moi rodzice byli szczęśliwi”

„Synowa zadzwoniła do mnie wczoraj, jakby nic się nie stało i powiedziała, że muszę zaopiekować się wnukiem. Jestem temu absolutnie przeciwna

„Przyjechałam do córki z niezapowiedzianą wizytą. Była zaskoczona i niezbyt szczęśliwa”