Samozwańczy prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka, idąc za swoim „przyjacielem” Władimirem Putinem, groził krajom Zachodu.
Fałszywy prezydent powiedział, że nakazał swoim siłom zbrojnym atakować „centra decyzyjne” w zachodnich stolicach.
Pisze o tym prorządowe wydanie Belta.
„Jesteśmy wojskowymi i wiemy, co robić. Chcę ostrzec „jastrzębi” i powiem szczerze: niecały miesiąc temu kazałem jednostkom sił zbrojnych celować, jak można teraz powiedzieć, centra decyzyjne w waszych stolicach” – powiedział Łukaszenko.
Wcześniej były minister spraw zagranicznych Paweł Klimkin uważa, że Putin może zmusić Łukaszenkę do „zrobienia czegoś na granicy” Polski lub Litwy.
Klimkin jest też przekonany, że Białorusini nie poprą Łukaszenki, jeśli zdecyduje się w pełni przystąpić do wojny z Ukrainą.
Początek lipca będzie czasem zmian dla trzech znaków zodiaku. Dostaną ważne wiadomości
Na Ukrainę przybył szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych FR Gierasimow. Może nadchodzą zmiany