Władze rosyjskie zwróciły się o pomoc do Korei w związku z wojną z Ukrainą.
Jednak dyktator Kim Dzong Un nazwał rosyjskich okupantów „zbyt szalonymi”.
Według brytyjskiego wydania Mirror, apel Putina nastąpił po tym, jak zdał sobie sprawę z porażki swojej armii i zaczął szukać „planu B”.
Korea Północna jest sojusznikiem Rosji od czasów komunistycznych ZSRR.
Ale nawet pomimo tego Kim Dzong Un pospiesznie odmówił pomocy Kremlowi.
„Jesteście dla nas zbyt szaleni” – powiedzieli mediom przywódcy Korei Północnej.
13 marca Financial Times, powołując się na urzędników amerykańskich, poinformował, że Rosja zwróciła się do Chin o pomoc wojskową, w szczególności o sprzęt wojskowy. W tym samym czasie, na tle wniosku Federacji Rosyjskiej, notowane załamały się akcje chińskich spółek.
Stany Zjednoczone ostrzegły Chiny, że kraj poniesie konsekwencje, jeśli pomoże Rosji uniknąć sankcji za inwazję na Ukrainę.
Wcześniej przedstawiciele USA w komentarzach medialnych powiedzieli, że Pekin dał jasno do zrozumienia, że pomoże Kremlowi.
„Jeśli się nie boi, niech przyjdzie”. Zełenski zaproponował Putinowi bezpośrednie spotkanie