Ojciec dał dyrektorce lekcję. Ta historia sprawi, że rodzice poświęcą więcej uwagi swoim dzieciom

Historia miała miejsce w zwykłej szkole miejskiej.

Moi znajomi przeprowadzili się do miasta, w którym mieszkam po zakończeniu ich kontraktu z dużą firmą na północy kraju.

Rodzina od razu kupiła mieszkanie, mąż i żona dostali prestiżową pracę, ponieważ są świetnymi specjalistami, zawsze są potrzebni. A córka z piątej klasy została wysłana do miejscowej szkoły.

Oznacza to, że byli w stanie dobrze i szybko się ustatkować. Martwili się tylko o córkę, która wróciła ze szkoły ze łzami w oczach, nie chciała odrabiać lekcji i w rezultacie zaczęła przynosić złe oceny, chociaż zawsze doskonale się uczyła.

Rodzice nie mogli uwierzyć, że ich córka nie uczyła się lekcji, bo była bardzo mądrą dziewczynką.

Wszystko okazało się bardziej skomplikowane, niż się wydawało. Rodzice dowiedzieli się, że w nowej szkole ich córka po prostu pokazała swój poziom wiedzy w klasie. Nauczyciele ją chwalili, a koledzy z klasy zazdrościli jej, więc wyzywali ją, a w przerwach popychali się, potykali i wypychali z jadalni.

Jej ojciec postanowił iść do szkoły, gdzie wychowawca opowiedział mu o wszystkim. Powiedziała mu po prostu, że to są dzieci i nic nie można zrobić.

Następnie ojciec ostrzegł, że jeśli znęcanie się nad jego córką nie ustanie, złoży skargę do wyższych władz.

Przez chwilę wszystko ucichło, tylko dziewczynę nadal nazywano zdrajcą.

Ale potem wszystko zaczęło się od nowa. Kiedy dziewczyna zaczęła się ponownie uczyć z doskonałymi ocenami ze wszystkich przedmiotów, wszystko znów stało się takie, jak było wcześniej. pewnego razu przyszła po szkole ze łzami w oczach i powiedziała rodzicom, że nie będzie już chodzić do szkoły.

Mama i tata zaczęli wypytywać córki o to, co się znowu stało. Okazało się, że podczas przerwy koleżanki wyjmują z jej plecaka wszystkie rzeczy i rozrzucają je po całej klasie.

Mój ojciec był bardzo zdeterminowany, kiedy przyszedł do szkoły. Zapytał, czy to prawda, że ​​dzieci to robią? Na jego pytanie odpowiedzieli, że to jest ich rodzaj gry.

Ojciec bez słowa obchodził każde biurko, zmiatając po drodze wszystkie przybory szkolne dzieci, które obrażają jego córkę. Następnie udał się do dyrektora po wyjaśnienia.

Na to dyrektorka powiedziała tylko, że być może dzieci naprawdę mają taką zabawę.

Potem ojciec wziął torebkę dyrektora i wszystko, co tam było, zrzucił na podłogę. Obserwowała jego działania z otwartymi ustami. I mogła go tylko zapytać, dlaczego to zrobił? Mój ojciec odpowiedział, że on też tak gra. I tak będzie grał codziennie, jeśli jego córka nie przestanie być zastraszana.

Nikt już nie obraził dziewczyny. Znalazła dziewczyny i znów zaczęła doskonale się uczyć. Ukończyła szkołę ze złotym medalem, udowadniając, że zasługuje na to nie mniej niż inni.

Czego według znaków ludowych nie można robić 4 czerwca? Warto wiedzieć, aby uniknąć kłopotów

Wnuk sfilmował, jak zakończyła się walka babci z mikserem, ale zabawne zdjęcie wywołało niezwykłą reakcję

Teraz zawsze tak robię. Sieję rzodkiewki na tackach na jajka